Jestem świeżo po obejrzeniu serialu i ciągle dręczy mnie jedna myśl: pewien sposób
operowania narracją, kostiumy, zestawienia różnych stylistycznie elementów, wszystko to na
myśl przywodzi mi genialne Miasteczko Twin Peaks. Nie sugeruję tutaj niczego
negatywnego, zwłaszcza, że czas powstania obu seriali jest bliski, jednak może jakieś
podświadome wzorowanie się? Jak myślicie? Też zauważyliście pewne podobieństwa, nie
w samej fabule (tej nie można nic zarzucić - "Bastion" Kinga powstał wszak w 1979), lecz
stylu, w jaki ten serial został nakręcony?
Ja szczególnego podobieństwa nie widzę poza tym, że oba filmy powstały w latach 90-tych i są pod względem realizacji dziećmi tej samej amerykańskiej telewizji tamtych czasów. Powiedziałbym nawet, że "Bastion" jest bardziej typowym produktem niż "Miasteczko" o nieschematycznej i zakręconej fabule i niekiedy dziwnych dialogach i szczególnym poczuciu humoru. Jedyne podobieństwo widzę więc z stylistyce, kostiumach, wyglądzie aktorów itp. Adaptacja Kinga jest cudownie po amerykańsku łopatologiczna bez lynchowskiej ekstrawagancji i tajemnicy (choćby i taniej lub nic nie wnoszącej do fabuły).