Na pewno dużo lepsze niż TNAB ( który traktuję jako swego rodzaju profanację Batmana) , ale jeszcze trochę za nieśmiertelną klasyką jaką jest TAS. Oko cieszą te wszystkie mrugnięcia okiem do osób, które pamiętają oryginalnego Batmana z lat 1992 - 1995 i widzą Barbarę Gordon z siwymi włosami, następce Bane'a oraz oryginalnego przeciwnika gacka jako starca na wózku czy epizod z MR Freeze albo Liceum im. Hamiltona Hilla. Jest klimat, który umiejętnie łączy to co stare z tym co nowe. Na razie zaliczyłem tylko 7 odcinków, ale powrót po latach nie zakończył się rozczarowaniem.