Włączyłam sobie pierwszy odcinek, który ściągnęłam sobie z ch.omika jakiś, nie wiem, tydzień
temu, ale wcześniej nie było czasu na oglądanie.
No, tak właściwie to nie pierwszy, komuś się widać coś pomyliło i dodał nie ten, co potrzeba.
W ogóle to ja w innych klimatach sci-fi jestem, nie takich jak kosmiczne wojny itd. - wiecie, co
mam na myśli, kiedyś trzeba spróbować, ale mniejsza z tym.
Głównie to mi chodzi o ten tytuł piosenki?
Fajna melodia :).
"Are you alive?" - Richard Gibbs, btw BGS nie jest jak SW, filozofia i mistycyzm są istotą tego serialu z tym że nie jest ona spłaszczona i binarna jak to ma miejsce w SW, w BSG nikt nie jest herosem bez skazy i nikt nie jest przesiąknięty złem, wszystko ma swój odcień szarości.