PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=181823}
8,0 20 943
oceny
8,0 10 1 20943
7,3 3
oceny krytyków
Battlestar Galactica
powrót do forum serialu Battlestar Galactica

Najpierw zapodam cytaty osób z którymi sie zgadzam (coś jak mini recenzje z pudełka DVD):

"Na wady można by przymknąć oko ale tu wady wynikają po prostu z beznadziejnego prostackiego scenariusza pisanego na kolenie. Fabuła fabułą ale naprawdę nie rozumiem czemu amerykanie raz po raz potykają sie na ważnych szczegółach które powinny łączyć cały obraz w jedno."

"Kolejne odcinki zapychane są kompletnie nieistotnymi wątkami postaciami, pseudofilozoficznymi gadkami, działające lepiej na sen niż niejeden środek usypiający."

"był przegadany, przekombinowany z wydumaną z tyłka wyjeta psychologią, żenującum mistycyzmem"

"Taka typowa telenowela, tyle że w scenerii SF."

"Moda na sukces w kosmosie. Dramaturgia urągająca inteligencji (dla przykładu - największy geniusz ludzkości zachowuje się jak średnio rozwinięty gimnazjalista), wszechobecny patos i ckliwość
...
Wątki psychologiczno-socjologiczne są na poziomie lekcji WOS-u, momentami z zażenowania nie wie się, czy lepiej natychmiast przerwać seans, czy oglądać to jako kampową szmirę.
Egzystencjalne rozterki są, a jakże, takie na poziomie emo ... liczba kretynizmów w każdym odcinku dochodzi do "legion". SF jest tu może 5%."

A teraz coś ode mnie:

*** UWAGA !! Będą MAŁE ZDERZAKI !!! nie zdradzające jednak fabuły ***

Miniserial (czy tam prolog) był świetny jednak w głównym serialu jest za dużo ... nielogiczności.
Pomysł na tak wielkie podobieństwo cylonów do ludzi uważam za mocno nieudany przez wywołanie wielu idiotyzmów.

"Maszyny" natomiast zbudowały statek w części ... biologiczny i dodatkowo sterowany przez istotę biologiczną. Ale absurdów jeszcze nie koniec bo ich myśliwce ... są istotami żywymi (które potrzebują tlenu!) opatulonymi w kurtełkę z metalu (ciekawe czym się karmią i jak wydalają).
Miło. Maszyny stworzyły biologiczne pieski do ataku a biologiczni ludzie mają statki-przedmioty ze stali. Ktoś tu chyba sobie coś rekompensował.
Będąc w temacie ludzie mają może z 40 maszyn (z czego sprawnych połowa) i rzucają sie na oddziały wroga naście razy liczniejsze wygrywając i praktycznie nie tracąc jednostek mimo że walczą z maszynami/komputerami które podobno uczą się na błędach ale coś im to chyba nie wychodzi.
Co więcej pojawił sie nawet motyw z cylońskim pilotem myśliwca ale został zarzucony bo widocznie powrót do bazy Starbuck był ważniejszy więc musiano wymyślić że te żywe myśliwce sa wyposażone w przestrzeń bagażową na człowieka.
Zbudowanie z odpadków "bardziej opływowego" myśliwca do działań w kosmosie to również wspaniały pomysł. Nie ma to jak naukowe podejście do tematu.

Ponadto 40-50k ludzi ma zapasy wszystkiego, od jedzenia i picia po powietrze, paliwo czy metal do napraw poszycia przez jakieś 4 lata. Racjonowanie? Chyba tylko w bodaj 2 odcinkach. Po czym wszystko wraca do normy i choć ludzie podobno głodują to bimber leje sie strumieniami (pewnie robiony z potu ze skarpetek). Jesli juz sie tego czepiam to zastanawia mnie też ich lubość w tłuczeniu szkła i jego wszechobecność na pokładzie.

Wspaniałe sa również działania poszczególnych osób. Jak choćby dowództwa..
Cyloni są podobni do nas? Ojej. Złapaliśmy jednego, drugiego, trzeciego, pięćdziesiątego cylona i to mamy nawet takiego nieżywego? Wiadomo że w takich przypadkach trzyma sie wgo w kostnicy i nie robi sekcji by sprawdzić czym sie od nas różnią, by znaleźć chipa, inne kabelki, znaleźć ich słabą stronę czy wyłącznik. No bo po co?
W takich przypadkach powierza sie naukowcowi wynalezienie wykrywacza cylonów.
Przy tym jakoś tak dziwnym trafem nikt do tej pory nie zauważa (ani przedtem ani potem) że cylonom podczas seksu świeci się kręgosłup. Hehhh Spoko. Wiem że pomysł był durny więc pewnie dlatego sie z niego wycofali bez sprostowania jednak trochę to łaskocze bo "wykrywacz" jak był tak sam sie zmył.
Okej to czym więc cyloni różnili sie od ludzi? Wygląda na to że niczym. Do tego stopnia iż myślałem że końcówka będzie plot twistem i okaże sie ż ludzie to też cyloni (lub coś w ten deseń).
Nie byli jakimiś terminatorami ani nawet Ash-ami (ten z Obcego) i pod właściwie każdym względem byli ludźmi ale i tak nazywani byli puszkami. Heh :-)
Ale co dalej z fabułą? Dabum! Naukowiec coś tam wynalazł i nawet działa! Co więcej przetestował jednego cylona i ... ehh. To ze ktoś jest cylonem który zabija moich, niszczy okręt na którym mieszkam oraz zagraża mojemu istnieniu nie jest ważne. Ważniejsze że kiedyś ta informacja może mi sie przydać. Zapewne jak już umrę.

Heheh ... Baltar przez połowę czasu gada sam do siebie, gestykulując przy tym a inni wydają sie tego nie zauważać bo przecież to jak sie zachowuje i co mówi nie może mieć wpływu na całą flotę bo on jest nikim a nie najważniejszym naukowcem i wiceprezydentem a potem prezydentem.
Gdyby po prostu się zamyslał.. ale nie. Jest jasno pokazane że gestykuluje (i mówi do siebie) gdy inni sa w pobliżu.

Pomysł na serial był bardzo dobry jednak skopano jego fabułę zapełniając go po brzegi wątkami miłosnymi i mistyzyzmem rozwlekając go najbardziej jak sie dało. Poboczny wątek religijności (który nie jest głównym wątkiem fabularnym) by mi nie przeszkadzał bo wiadomo ze w ciężkich czasach słabi kierują sie ku bóstwom ale ...
Myślałem ze to będzie coś innego. A sądziłem tak ponieważ zacząłem oglądać ten serial od najlepszego momentu czyli s2e10 do końca s2 po czym zacząłem oglądać s1. S4 musiałem przewijać gdyż nie wytrzymywałem już mistycznej gadaniny.
O wysypie typowych błędów logicznych w praktycznie większości odcinków nie będę pisał bo wiadomo ze w scifi jest takich mnóstwo ale akurat tych powyżej nie mogę wybaczyć.

Problemy społeczne takie jak te na statku wydobywczym które to powinny zajmować sporą część serialu i generować naprawdę ciekawe wątki filmu są w zasadzie zamiecione pod dywan natomiast warto było oczywiście nakręcić CAŁY odcinek o ... waleniu w mordę który to powinien być wątkiem pobocznym na kilka minut wyjaśniającym jak rozładowywane sa emocje w wojsku.
Podobał mi sie też ten Rambo odcinek w którym terminatory są na pokładzie i zwalcza je jedynie garstka głównych bohaterów :-p Przypominam! Na statku wojennym. Piechota najwyraźniej wybrała sie na urlop i piloci musięli wykonać ich robotę.

Na koniec... Wyjaśnienie kim była Starbuck zasługuje na złotą malinę. Dość podobnie ma sie zresztą sytuacja z Baltarem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones