Dlatego, że Prison break jest łatwiejszy w odbiorze:P W BSG jest polityka, socjologia i wszystkie możliwe nurty filmowe. Jak ktoś mam małe pojęcie o świecie to tego nie wychwyci i uzna, że to badziewo. Dla mnie 10/10.

Bo jest za trudny.
Po pierwsze nie da się go oglądać jak Mody na sukces czy M jak miłość co jakiś czas, bo stracisz wątek, ba wiele. Fabuła rozwija się. Nic nie ujmując Gwiezdnym Wrotom można odpuścić sobie kilka odcinków i dalej jesteś w temacie, bo serial idzie według schematu, problem - misja - powrót, czasami są jakieś odstępstwa.
Po drugie serial opowiada niby o garstce ocalonych, ale jeśli ktoś myślał, że całe 100 odcinków będą uciekać, heroicznie walczyć i rozwiązywać kolejne zagadki żeby odnaleźć drogę do Ziemi to się zawiódł.
Po trzecie TVP porami wyświetlania też zrobiło "krecią robotę"

A ja uważam, że słaba popularność w polsce to brak promocji i pora emisji. Pamiętam, że byłem mile zaskoczony kiedy przez przypadek zobaczyłem kilka odcinków(nie mam pojęcia co to był za sezon) na TVP2. Nie do końca wiedziałem o co chodzi i co to za serial, ale był ciekawy i dobrze zrobiony.

PS.Dobrego SciFi w ostatnich latach jak na lekarstwo
Pozdro

Sześc stóp pod ziemią, Dexter i Californication też lecą/leciały późno, a są dużo bardziej popularne, to samo Smallville. Chyba w Polsce gatunkiem SciFi interesują się ludzie, którzy uważają się za zbyt mądrych na oglądanie seriali, zazwyczaj jest to starsza widownia z czasów Star Wars, czy Blade runner'a. No, ale cóż nie wiedzą co tracą.

Podpisuję się ręcami i nogyma. Najlepszy serial sci-fi jaki oglądałem, mimoż że otoczka sci-fi była tylko tłem.