Obejrzałem dopiero teraz i dziwię się, że tak długo się do tego zabierałem. Jako wieloletni fan United i Davida sporo się uśmiałem, ale były i momenty wzruszenia. Najbardziej poruszający był wątek z jego czerwoną kartką w meczu z Argentyną i wielką nienawiścią, z którą się musiał mierzyć miesiącami.
Chyba każdy chciałby mieć takich kumpli jak Garry Neville, czy Roy Keane. To było świetne jak powiedzieli, że wszyscy za jednego i chronili Becksa. Sir Alex Ferguson był surowy, ale jak on się troszczył o swoich podopiecznych! Zabraniał im imprez, ograniczał kontakt z dziennikarzami, dawał bury za głupie wybryki, ale on ich cholera kochał jak najlepszy ojciec na świecie. Wątek tego kumpla z młodzieżówki Davida Gardnera, który chodził z nim nawet do WC żeby go chronić przed nienawiścią kibiców też super.
Świetnie mi się to oglądało, uwielbiam takie historie.