Belfer to serial co najwyżej solidny, powiedzmy sobie to wprost - ma cholernie dużo niedociągnięć i bardzo mocno (może aż za bardzo) inspiruje się legendarnym Twin Peaks. Ale to co mnie osobiście trzyma przed TV to całkiem zgrabnie nakreślona zagadka. Szkoda tylko, że ostatnie odcinki to zwykłe zapychacze nie popychające głównego wątku do przodu, można by sprawę zamknąć w 6 odcinków.
Moje typy zmieniały się kilkukrotnie, ale teraz mam jeden główny i dużo na jego poparcie. Ale najpierw - dlaczego nie inni podejrzani?
- Bogdan Walewski - nie, bo to byłoby to już durne zerżnięcie z Twin Peaks. Ufam twórcom na tyle, że wierzę, że mają jakieś minimum kreatywności w sobie. Typ jest podejrzany, ale jaki miał mieć motyw? Bo to nie jego córka? Jak ktoś się dowiaduje, że jego córka nie jest jego to ją zabija? To już bardziej zły powinien być na matkę.
- Ewelina - tu jest fajna robota scenarzystów. Niby jest na pierwszym planie cały czas, ale nie jest na nią rzucany cień podejrzeń w dosadny sposób przez co dalej można ją obstawiać. Ale to nie ona. Bo przy swoich motywach i ambicjach, jest dziewczyną wrażliwą. Choćby i naprawdę nienawidziła Aśki i zabiła z premedytacją, to osoba młoda o takiej wrażliwości nie zachowywałaby się potem tak jak Ewelina. Dawałaby po sobie poznać zdenerwowanie kiedy wie, że wokół niej jest śledztwo. Jeśli to ona, to byłoby to niedorzeczne psychologicznie.
- Cielecka - nie, bo a) to był podstawowy typ od razu - za proste, b) to kobieta z klasą. Zamiast nerwowych ruchów ustawiła sobie męża bez zbędnych emocji po tym jak dowiedziała się jak ją wyrolował. Molendówna ma klasę i na pewno nie zniżyłaby się do związania, kopania i obcinania włosów dziewczynie, z którą jej mąż miał romans.
- Lesio, nie bo też za dużo na niego już teraz wskazuje. Że lubił małolaty, że pijak, że się potrafił zagalopować. Zbyt oczywiste już na ten moment.
O innych nawet nie chcę mówić, choć biorę pod uwagę tego chłopaka, co się kręci wokół Eweliny i ewidentnie na nią leci.
Zabiła... <werble>... JULIA MOLENDA.
Kluczem do mojej teorii są jej relacje (i Jaśka też) z ojcem. Są szorstkie, niezbyt ciepłe. Kiedy ojciec mówi, że ma być po połowinkach w domu, nie ma sprzeciwu. Kiedy ojciec cokolwiek powie, ma być to wykonane. A przy tym nie ma w nim żadnego ciepła w stosunku do dzieci. Jasiek jakoś sobie z tym poradził, zbudował sobie szacun wśród lokalnej społeczności. Natomiast Julka niekoniecznie. Mówi się, że córcia jest zawsze oczkiem w głowie tatusia, na pewno chciałaby być przez niego zauważona. I tu odkrywa, że jej tatulo, który nie ma dla niej odrobiny dobroci, zakochał się na zabój w nielubianej koleżance z klasy - pani idealnej, z wielkimi ambicjami, świetnymi wynikami w szkole. Dodając do tego lekkomyślność i duże przywiązanie do rodziny, mamy spory motyw. Wielu z was chyba zapomina, że Asia była nie tylko kopnięta w śledzionę, ale też związana, a jej włosy w niektórych miejscach były obcięte. Wyobrażacie sobie np. Cielecką jak bawi się we fryzjerkę? Co innego urażona "koleżanka", która chce się odegrać i oszpecić dziewczynę. Poza tym na lekcjach kiedy poruszany jest temat Asi i Dąbrowy, Julia nie dość, że się nie odzywa to sprawia wrażenie zdenerwowanej (choć może tu już nadinterpretuję). A w odcinku 7 mówi Stuhrowi, że w Kaliningradzie była cała 3 - Adrian i jego przydupasy. Potem dowiadujemy się, że był tylko Adrian. No więc czemu tak powiedziała? Są 2 opcje. Albo Adrian ją okłamał - tylko po co? Co ją obchodzą te dwa głąby? Druga opcja - Julia specjalnie rzuciła cień podejrzeń na tych dwóch typów jednocześnie ratując Adriana, który naprawdę był u Ruskich.
no dobra, ale kto w końcu ją zabił? bo po tym jak ją odcięli z gałęzi odeszła o własnych siłach..
tak, o własnych siłach, ale jak mówili w trakcie sekcji zwłok, zmarła kilka - kilkanaście minut po uderzeniu, więc "spokojnie" odeszła od ogniska i zmarła jak się wykrwawiła
No, ale przez to, że była w ciąży i dostała mocny cios w brzuch to po prostu poroniła po chwili jak poszła dalej w las.
Wychodzi na to, że ten chudszy, który dostał kulkę w nogę. To on walnął ją pięścią w brzuch, tamten jedynie poprawił kijem z tyłu. Nie umarła od razu - wstała, i ledwo się trzymała na nogach. Padła zapewne kilkanaście metrów dalej i umarła.
Tu jest właśnie kolejna nieścisłość. Patolog mówił, że w ciągu kilku-kilkunastu minut się wykrwawiła. Jak się "zataczała" w retrospekcji w którymś z odcinków, to już było dość widno. A jak ją zdjęli, to jeszcze mocno ciemno.
Ale ewidentnie chodziło o ten cios któregoś z osiłków (Kijany...?), bo było pokazane w zwolnionym tempie.
a może zostawili sobie furtkę na kolejne sezony. Niby Belfer bedzie miał nową sprawę, ale ta poprzednia jeszcze wróci
ja muszę przyznać jestem.... zaskoczona :P
bo niby Julka ale nie Julka, a tak naprawdę czy ktoś typował, że to Ewelina spowodowała, ale nie bezpośrednio? tzn. czy ktoś jeśli o niej myślał, to zakładał, że nie ona kopnęła? nie pamiętam takiego typu - ja też byłam przekonana, że jeśli ona to spotkała Aśkę po akcji z Julką i ją kopnęła, to, że samym "słowem" doprowadziła do śmierci nie przymierzając 5 osób jest dla mnie ciekawym zakończeniem.
a na koniec dodam, choć to chyba nie w tym wątku było, że zwracam honor osobie która zwracała uwagę na "zboczeńca" w liście samobójczym Lesława, mea culpa
Nikt nie myślał o Ewelinie jako przyczynku z tego powodu, że patolog mówił o krótkim czasie zgonu od momentu uderzenia w śledzionę. No więc wszyscyśmy szukali "czegoś" pomiędzy wieczornym/nocnym ogniskiem a porannym (skoro świt) 'umarciem' Asi.
Dla mnie zakonczenie wyborne mimo ze nie trafilem z typowaniem mordercy, morderca w bialych rekawiczkach ;) tego nie bralem pod uwage
Mogło się też w sumie skończyć tym samobójstwem (obrys ciała w trailerze), tyle że nie Maćka jak większość tu sądziła a Eweliny.
Mogło, nie musiało. Dla mnie zakończenie jest idealne.
Ewelina też za to zapłaciła, wszyscy ją teraz nienawidzą, łącznie z Maćkim, mi tylko brakowało żeby pokazali jak ją zamykają w szpitalu psychiatrycznym, bo ewidentnie była socjopatką i miała problemy psychiczne.
zakończenie może bez fajerwerków, ale z drugiej strony każdy oczekuje na końcu serialu fajerwerków, a tu pokazano to w inny sposób.
Ewelina powiedziała że nic jej nie zrobią bo za plotkowanie nie idzie się do więzienia, ale można się przyczynić do dwóch tragedii to to jest prawda
Za Lesława tez nie zreszta nie pokazali tej sceny, dwa nie pokazali sceny z fabryki jak Kus zabija bo ciekawi mnie czy od nich sie dowiedział czy moze wiedział o tym od Julki i od poczatku chciał ich odstrzelić do tego doniesli na niego. Wkoncu to Belfer sie dowiedział gdzie sa
a może zostawili sobie furtkę na kolejne sezony. Niby Belfer bedzie miał nową sprawę, ale ta poprzednia jeszcze wróci
Moga zrobic ze np. Julka po wyroku jakis zawiasach wyjezdza do Wrocławia i bedzie w tym prywatnym liceum
Już prędzej Ewelina, która będzie musiała zmienić szkołe i miejsce zamieszkania, bo u siebie jest już spalona do końca życia. Może jakaś mała zemsta na Belferze i małe prześladowanko?
Brzmi raczej nierealnie, tak samo jak z Julką we Wrocławiu, więc wątpię.
Co jedyne Belfer może co jakiś czas zajrzeć do Dąbrowic, sprawdzić jak potoczyły się sprawy z odrzuconą Eweliną - może ją gdzieś zamkną, a może powtórzy los Lesława, oraz jak radzi sobie Julka - na co ją skazali i na ile. Łącznikiem do tego będzie relacja z wychowawczynią, z która wyskoczyli w ostatnim odcinku jak Filip z Konopii - nic nie wskazywało na to, że między nią a Belferem coś będzie. Raczej dał jej do zrozumienia, że nic z tego, gdy ta zaproponowała mu wino, a ten podziękował i powiedział, że chyba się już położy.