Zaczyna się od kradzieży pieniędzy uchodźcy, który biedny nie będzie mógł nic zrobić. Trzeba mu pomóc. czyli Netflix na lewym kursie . Wyłączyłem.
Kolejna adaptacja, która z książką ma tyle wspólnego co nic. Książki Cobena czyta się z zainteresowaniem, śpiesząc do następnych stron, rozkminiając w głowie tajemnicę. A seriale...no cóż. Ten jest kolejny kiepski. Ani napięcia, ani zaskoczenia na początku jak to w Cobena książkach. Z ekranu wieje nudą, losy bohaterów...
więcej
jak u Cobena 130 watkow z ktorych polowa i tak nie ma zadnego znaczenia..
troche spojlerow..
wszystko takie za proste tam bylo, mozna bez problemu wlamac sie do wielkiej agencji ochrony, utluc pieciu ochroniarzy bez zadnych konsekwencji, mozna sobie strzelanine urzadzic w srodku miasta, tluc do siebie z karabinow...