Te podchody to trochę tak jak Sztyrlic, gdy idzie przez Berlin, a wszyscy przechodnie gapią się na niego i wytykają go palcem, ale on ponieważ był profesjonalnym nielegałem nie mógł się obejrzeć, aby nie wzbudzać podejrzeć, a gdyby się obejrzał wiedziałby, że ciągnie za sobą spadochron ... Co z tej baby za szpieg, skoro ma manię prześladowczą, a na koniec strzela do wszystkich facetów. I na koniec chcą nam wmówić, że ten wielki szpieg zabije się, bo odwiedziła stara kobieta, wrobiona przez niego zdrajczyni Anglii. Irracjonalne.