Otoz moi kochani, The Office US version to cover The Office UK version. Przy czym angielska wersja miala tylko 1 sezon. Wiec 1 sezon amerykanski jest zywcem (wrecz ze szwajcarska precyzją) zerzniety od anglikow, co jest nie fortunne, bo angielska wersja po prostu.... mowiac LADNIE: jest do DUPY!
PS. Obadajcie sobie na youtubie angielska wersje! wyglada jak parodia amerykanskiej! :D:D ZENUAAA
Pzdr.
Widzę, że jest ktoś, kto też uważa, że w tym przypadku US>UK. Chociaż strasznie lubię 1. sezon (Basketball! Diversity Day! Alliance!) i nie przeszkadza mi to idealne skopiowanie angielskiego The Office, i tak uważam, że zrobiony jest lepiej niż pierwowzór. Kiedyś zerknęłam na brytyjskie Biuro na BBC Entertainment i jednak wolę (przez wielu pogardzaną) wersję amerykańską. A dziś obejrzałam na youtube słynną scenę ze zszywaczem w galaretce w wydaniu UK - niby dialogi te same, ale wolę US.
A ja najpierw widzialem wersje UK i jest ona dla mnie genialna.Wersja US jest rowniez genialna ale powtarzalna.Wersja UK ma tylko 14 odcinkow.Wlasnie widzieliscie Christmas Special?Bomba!
Wersja UK 10/10 # Wresja US 9+/10
No moze na moja decyzje wplynelo to ze wersje US obejrzalem jako pierwsza. Ale moim zdaniem brakuje angielskiej wersji takiej osobowosci jak Dwight! No rola jaka wykreowal Rainn jest nie do podrobienia i mysle ze kazdy sie ze mna zgodzi!
Pzdr.
Tak jakby w UK wyszło 2 sezony, proponuję mały rekonesans przed publikowaniem kolejnych postów.
Przykro mi, że muszę to komuś tu przypominać, ale chyba oczywiste jest, że Gareth>Dwight
Wiesz mi nie musisz przypominać mojego gustu, ponieważ akurat dla mnie Dwight jest największym atutem wersji US. Chociaż Gareth i jego tekst o snajperze czającym się na dachu to było coś. Może 2 pierwsze sezony budują inny obraz, kiedy Rainn Wilson musiał używać dialogów zaczerpniętych z brytyjskiej wersji, ale to czego "dopuszcza" się w dalszych sezonach to majstersztyk.
Pozdrawiam.
Jak dla mnie wersja angielska jest nie do pobicia - ewidentnie wyglada jak dokument, co bylo zalozeniem serialu. Tak jak pierwsza ang wersje oceniam na dyszke tak dla wersji amerykanskiej daje 8
Czytając tutejsze wypowiedzi zastanawiam się, ile osób faktycznie obejrzało zarówno wersję brytyjską jak i amerykańską... Zerżnięty żywcem został jedynie pierwszy odcinek (jest właściwie identyczny), pozostałe odcinki pierwszego sezonu mają już własne linie fabularne, czasami tylko zaczerpną jakiś pojedynczy wątek.
A co do tytułu wątku - to oczywiście kwestia gustu, ale moim zdaniem tylko drugi sezon amerykańskiej wersji jest lepszy od pierwszego :)
A wersja brytyjska jest po prostu inna, "odchyły" bohaterów są może i czasami mniej zabawne, ale wydają się bardziej realne. Głupota Dwighta w amerykańskiej wersji przekracza wszelkie granice, co czasem wychodzi serialowi na dobre, a czasem wręcz żenująco.
Co nie zmienia faktu że obie wersje są bardzo udane:) Dla mnie mimo wszystko UK - 8 (za pomysł, wykonanie i subtelność humoru), US - 9 (mimo wad jest zabawniejsza).
Chce tylko dopisac ze cofam caly moj topic! Caly Office jest przeidealny! A co do brytyjskiej wersji to osobiscie po prostu mniej mi sie podobala! Tez moze troche przez to ze baaardzo ciezko jest zrozumiec wszystkie ich rozmowy!
pzdr.