najlepszym elementem tego serialu są wypowiedzi Creeda i nikt temu nie zaprzeczy
Creed, moim skromnym zdaniem, dobrze podsumowuje to o czym jest ten serial (to moja opinia/interpretacja "The Office" - na pewno ta produkcja ma jakieś przeznaczenie, czemuś musi służyć). Jego wypowiedzi chyba jasno mówią o tym, że w naszym normalnym, nie idealnym świecie, firma taka jak Dunder Mifflin, z takimi pracownikami, jak w jednej z jej placówek/oddziałów - czyli obsadą serialu - nie mogła by istnieć, co najwyżej jako ,,oddział eksperymentalny" typu: zatrudnimy skrajnie różnych ludzi, gdzie każdy idzie do roboty tylko po to żeby zrobić swoje i wyjść z niej za 8 h, z różnymi typami charakteru, osobowości. A potem zobaczymy co z tego wyjdzie. "The Office" parodiuje pęd cywilizacji ku przyszłości i ku lepszemu.