Prawie zdechłem na pierwszym odcinku nie wiem o czym mowa

znalazl sie wielki pan wyznacznik jakosci, jest gdzies twoj pomnik juz?

budują już

Brawo!!! Ja po pierwszym sezonie myślałem, że to jakaś kpina a okazał się jezdnym z najmilszych seriali jakie widziałem

Akurat pierwszy odcinek jest genialny, ale reszta odcinków nie jest nawet w połowie tak dobra jak pierwszy odcinek. Ogólnie serial średni, tylko Steve Carell ratuje ten serial, bez niego nie byłoby czego oglądać.

Jeżeli pierwszy jest najlepszy a dla mnie był dnem, to boje się pomyśleć co dalej.

Oczywiście pierwszy nie był najlepszy, a reszta jest od niego o wiele wiele lepsza.

Oczywiście, że pierwszy odcinek był najlepszy, a reszta była od niego o wiele gorsza.

skoro średni to czemu dajesz 1

Bo to komedia, a jej zadaniem jest bawić i śmieszyć. Ani jedna scena w tym serialu mnie nie rozśmieszyła.

No ja kiedyś próbowałem i zupełnie mi nie podszedł, pewnie dlatego że miałem z 18 lat. Dzisiaj odpalam na nowo po 11 latach i zobaczymy co będzie ;) Hokr jakie są te Twoje inne 2 ulubione seriale ? :>

Przyjaciele są równie dobre, wszystkie sezony, prawie wszystkie odcinki

miałem zupełnie tak jak autor, 3 podejscia.. te 3 odcinki zmęczone.. a później niewiem kiedy te 9 sezonów mineło

Dla mnie pierwszy odcinek był najlepszy :) Od razu mi się spodobał.

Jak pierwszy odcinek jest najlepszy to ja podziękuję. Dno dna

To podziękuj ;)

jak bardzo trzeba być ograniczonym, żeby twierdzić, że pierwszy odcinek był dnem. pierwszy odcinek zachęca do kolejnych.

Ograniczonym trzeba być żeby oglądać to coś dalej

no właśnie to tak nie działa

Jeżeli pierwszy nie zachęca to, co uważasz, powinienem zrobić, oglądać dalej czy sobie odpuścić.

Jeżeli ktoś pisze, że "oglądnął" dwa odcinki to i tak nie warto tracić czasu na taką opinią.
Serial jest doskonały.

Przecież dla jaj to napisał, wyjmij kij z dupy. człowieku...

Nie wiem jak mozna było podchodzić do tego serialu 3 razy, ja od razu się w nim zakochałem.

To absolutna perełka!

Męczę pierwszy sezon, może chwyci. Póki co mnie nie śmieszy.

Popieram, mialem tak samo

Podobne wrażenie miałem po obejrzeniu dwóch sezonów serialu HOŻY DOKTORZY, natomiast po obejrzeniu trzeciego, moje poglądy odmieniły się o 180 stopni. Uważam ten serial za genialny i chyba każdy odcinek obejrzałem już co najmniej 5 razy i pewnie jeszcze będę do nich wracał. Zastanawiam się ile trzeba obejrzeć odcinków aby się do tego serialu przekonać?

A kiedy? xD Bo jestem w 5 odcinku i nadal mam takie "meh"

Totalnie się zgadzam, mi się zaczął ten serial podobać dopiero po kilku odcinkach, a tak naprawdę to dopiero drugi sezon zaczął mnie bardzo bawić.

Miałem identycznie! A teraz wciągam odcinek za odcinkiem jast sort od Pablo ;)

Miałam tak samo. Te 2 pierwsze trzeba przetrwać, kolejne to już arcydzieło:)

Przetrwać, a potem pokochać :)

Lepszy od Bundych?

Nic nie jest lepsze od bundych

Jestem na drugim odcinku, nie jestem w stanie znieść tego ich szefa. Zażenowanie wylewa mi się uszami i siedzę przed tv jak jego pracownicy siedzą przed nim. Coś okropnego ten serial. Postaram się wytrwać jescze dwa kolejne odcinki ale ciężko mi to idzie.

Nie byłam w stanie normalnie obejrzeć nawet jednego odcinka, w ogóle mnie nie śmieszył i non stop czułam zażenowanie. Zdecydowałam jednak się nie dać żadnej oceny, choć zwykle daje 1* kiedy nie jestem w stanie czegoś dokończyć oglądać, tu jednak nie mówimy o filmie, a o serialu docenionym przez tysiące (miliony?) ludzi na świecie, więc stwierdzam, że po prostu mam wyjątkowo wybiegające od średniej poczucie humoru. Friends też mnie bardzo mało śmieszy i nie jestem fanką. I nie, nie jestem smutnhm człowiekiem, z memów w sieci śmieje się do bolu brzucha nieraz. Chyba po prostu nietypowe poczucie humoru i nie ma co obrażać się nawzajem ;) pozdrawiam czytających