To jest właśnie sztuka, żeby tak dać czadu grą aktorską w niskobudżetowcu. Kocham ten serial, potrafi poprawić mi humor w gorsze dni, a bywało kilka takich momentów, gdzie łza zakręciła mi się w oku ze śmiechu. Dałbym dziesięc, ale jak każdy serial z większą ilością sezonów, "The Office" miewa słabsze odcinki (na szczęście niezbyt wiele ;)