Obejrzałam chyba dwa odcinki a i tak jestem z siebie dumna, że udało mi się przebrnąć
przez aż tyle. Poczucie humoru bardzo wymuszone i na żenująco niskim poziomie.
Konwencja całego serialu również kiepska - w mojej opinii. Może się za szybko
zniechęciłam, może serial potem się rozkręca - nie wiem, ale szkoda...
Szukałam w internecie i natrafiłam tylko na brytyjską wersję i do dość zużytą.A wy gdzieś dorwaliście może ten serial?
niestety, to juz nie to, blizej temu do Parks and Recreation.
bardzo mdłe, na sile probuja swatac ze soba pary, a nowy CEO jest irytujący.
Wybralem sobie kilka losowych odcinkow (5 moze 6) i serial naprawde dawal rade, Michael i Dwight nie do przebicia , ale po co bylo dawac Pam i jej przydupasa ( w 5 odcinkow nie zapamietalem zbytnio imion) , w kazdym odcinku jaki widzialem tylko irytowali nie wnoszac do serialu nic zabawnego , jedyne o czym gadali to...
więcejDlaczego Michael nie ujawnił daty swojego wyjazdu Dwightowi i nie pożegnał się z nim osobiście, tak jak z Jimem? Dwightowi widocznie zależało na przyjaźni z Michaelem i moim zdaniem zasługiwał na odpowiednie pożegnanie.
Ze względu na to że chciałem tu znaleźć w internecie komuś się przyda, ale żart odnośnie
Na wstępie tego odcinka Jim gada z Pam i podchodzi do nich Michael i pyta z czego się śmieją wtedy Jim zadaje mu pytanie
Czy wiesz skąd się bierze ten zapach?
Z kątowni.
9 sezonów z marszu. The Office to Arcydzieło orzez duże A.. Ale tylko wtedy, gdy Michael Scott jest na ekranie. Bez niego serial pozostaje dobry, momentami nawet bardzo dobry, ale traci to coś, co czyniło go wybitnym.
Każda postać jest tu genialna w swoim zakresie – Dwight jako fanatyczny biurokrata i samozwańczy...
fajnie, że ekipa nie została rozbita, a wywindowanie Ryana rodzi wiele ciekawych sytuacji w przyszłości, ciekawe tylko co teraz z Karen, pewnie odjedzie, ale spiknięcie Jima i Pam było oczywiste.