Mnie się wydaje, że ten serial (anime) jest mocno podobny do Castlevani. Tylko jednak 2x gorsz. Nie wiem czemu w tych anime musimy dostawać same dziwaczne historyjki. Bogowie, demony. Płytki rozdźwięk między dobrem a złem. To słabe na dłuższą metę.
Przecież te dwie produkcje realizowało to samo studio, więc nie dziw się że poszli ze wszystkim na jedno kopyto. Te demony w zasadzie były przeklejone 1:1.
W sumie racja, poza postacią brata Herona to strasznie płytko wygląda sprawa z postaciami jak i samym głównym wątkiem. Najgorsze że zanosi się na to że w drugim sezonie głównym złym będzie Hades co jest już tak oklepane że aż do porzygu. A przecież mitologia grecka jest naprawdę bogata w ciekawe postacii z których towrcy mogliby skorzystać zamiast isc na skróty.