Ja właśnie oglądam już 2 część, kocham ten serial

Właśnie obejrzałam dwa sezony. Polecam gorąco bo jest autentyczny, pełen emocji i doskonale zagrany przez wspaniałych aktorów. Można się obrażać, że serial nie jest laurką dla tamtego świata ale nie można odmówić mu perfekcji produkcji. Owszem my Polacy mamy obsesję na temat swojego pochodzenia bo albo mamy szlacheckie i szlachetne albo żadne, ale minęło już dość dużo lat żeby trzeźwo ją oceniać. Dziękuję wszystkim pracującym przy tym serialu za chwile wzruszeń i wspomnień.

W połowie się nie zgodzę, chociaż argumenty jak najbardziej rozumiem i przyjmuję.
Pierwszy sezon faktycznie był wyjątkowo emocjonalny, ale też nieco kontrowersyjny jak na czasy jego produkcji (i emisji - w Polsce, w praktycznie jedynej wówczas telewizji, kilka lat po zmianie ustroju). Poziom naturalizmu zwłaszcza w pierwszych odcinkach - nawet oglądając to w 2021 - trochę mnie wykręcał ;)
Po raz pierwszy oglądałem ten serial w trakcie premierowej emisji, mając raptem 10 lat - siłą rzeczy niewiele z tego pamiętam. Teraz jestem po trzydziestce - świeżo po seansie, więc mogłem wyrobić sobie na jego temat bardziej świadome zdanie. Ale już wiem, że gdy wrócę do Bożej Podszewki za jakieś kolejne 2 dekady, to odbiorę ją jeszcze inaczej, jeszcze pełniej.
Jednak pod względem produkcji serial mocno się zestarzał. Niektóre zdjęcia wówczas wybitnie nowatorskie, teraz powodują pewne zdziwienie i grymas. Podobnie z muzyką, która - chociaż moim zdaniem świetna - momentami ma charakterystyczną, męczącą naleciałość lat 90. Zwłaszcza u Satanowskiego :) Ale to nie złośliwość z mojej strony, po prostu takie były wtedy trendy.
Plejada zaangażowanych aktorów - zwłaszcza teraz, z perspektywy prawie 25 lat - robi na mnie bardzo duże wrażenie.

Drugi sezon to zupełnie inna historia, bo w ogóle nie powinien był powstać.

Bzdury wypisujesz, nic się nie zestarzało a muzyka Satanowskiego jest rewelacyjna, no ale czego wymagać od młodych którzy nie znają dobrego kina tylko współczesne "produkcje".

Czy Ty w ogóle przeczytałaś, co napisałem? Przecież zaznaczyłem, że muzyka dla mnie jest świetna... Współczesnych produkcji raczej też nie oglądam, więc tu też kulą w płot.

Czemu był raban?

To były lata 90., ale mentalnie wieki temu jeśli chodzi o polską telewizję.
Wiele osób było zbulwersowanych zbyt odważnymi scenami zaprezentowanymi w serialu, a także oburzonych potraktowaniem tego mitycznego, idyllicznego życia na Wileńszczyźnie w sposób tak prymitywny, brzydki, zepsuty. Dochodziło nawet do strajków przed siedzibą TVP w celu zaprzestania emisji produkcji :)

Pamiętam opowieść Andrzeja Grabowskiego. Była ponoć jedna wyjątkowo zbulwersowana, zagorzała przeciwniczka tego serialu, która w trakcie emisji pierwszego sezonu protestowała jak i kiedy tylko się dało. Składała petycje, skargi. Kilka dobrych lat później, kiedy TVP ponownie wyemitowała powtórkowo pierwszy sezon Bożej Podszewki, ta pani zwróciła się do Janusza Michałowskiego (aktor grający Kazimierza, prywatnie mąż Izabelli Cywińskiej, reżyserki BP) z wyznaniem: "Ta Pana żona to jednak mądra kobieta. Całe szczęście, że po tych protestach jednak przemontowała serial".

Oczywiście Cywińska niczego nie przemontowała, ale w międzyczasie po doświadczeniu Big Brotherów, Kiepskich i innych produkcji, otwartość i percepcja pani protestującej siłą rzeczy uległa sporym zmianom.