Pomijając bardzo średni scenariusz, nie do końca udane oddanie realiów 2 RP, niepotrzebne uwspółcześnienie treści, nadmierne naginanie biografii prawdziwego Bodo (a życie miał naprawdę ciekawe) itd. itp. bardzo duży kłopot tego filmu to role kobiece.
Nie wiem, kto robił kasting do tego serialu, ale aktorki takie jak Anna Próchniak (Nora Ney), Roma Gąsiorowska (Zula Pogorzelska), Anna Pijanowska (Ada) mocno ciągną w dół ocenę filmu. Aktorstwo drewniane, słaba dykcja, nieodpowiednia mimika. Nie wiem, jak one pokończyły szkoły aktorskie (jeśli w ogóle pokończyły)..
A szkoda, bo sam pomysł serialu genialny.
No, ale przynajmniej mają więcej czasu ekranowego niż "jakaś" tak Smosarska, gdyż Aleksandra Domańska tylko statystuje w tym serialu.