Matka Joe umarła po upadku z konia. W The mill wybranka Bena miała męża. zgorzkniałego, znęcającego się nad nią, ale też nic z tego nie wyszło. Po śmierci męża wyjechała. Jeśli chodzi o odcinek My son, my son, powód chyba nie był taki błahy, Ben zastrzelił jej syna. Co prawda przekonała się, że chłopak jest mordercą i łobuzem, ale i tak go kochała. Jak to matka.

To od poczatku bylo wiadome ze to on.. Ben i Adam o tym wiedzieli.. Ogolnie zastrzelenie go bylo konieczne.. Zreszta co to za róznica.. i tak dostalby kare smierci.. ja nie rozuiem po co wieszac skoro latwiej jest strzelic w tyl glowy z rewolweru

Kara śmierci była traktowana nie tylko jako sposób wyeliminowania przestępcy, ale i jako akt hańby. Hańba była dodatkową karą. Śmierć przez rozstrzelanie nie przynosiła wstydu, ten sposób egzekucji był przywilejem, nie wszystkim się należał. Powieszenie owszem, okrywało wstydem zarówno skazańca, jak i jego bliskich. Strzał z rewolweru w tył głowy, hm, jakby to określić? To raczej morderstwo, nie wymierzenie sprawiedliwości. Źle się kojarzy.

Smierc to smierc.. liczy sie skutecznosc.. Kara smierci powinna być przedewszykim tania i skuteczna..

Wieszanie było tanie i skuteczne. Zarówno jako lincz, jak i egzekucja po ogloszeniu wyroku sądu.