Przypadkowo przełączyłem na TVP1 i spostrzegłem,
że w dzisiejszym odcinku gra nasza rodaczka Stefanie Powers.
Warto zobaczyć.
Stefanie Powers miała wtedy 21 lat. Nie był to co prawda debiut, ale jednak początki jej wielkiej kariery filmowej. To bardzo fajny odcinek, w którym ukazano dwie legendy Dzikiego Zachodu - Calamity Jane i "Doca" Holliday'a. Sporo zabawnych sytuacji i kłopoty Małego Joe :)
Ja pokładałem się ze śmiechu na fotelu. Jakie było zdziwienie Hossa, kiedy odkrył że Calamity Jane jest kobietą - pierwszorzędna komedia. A co najlepsze: Ben i Adam też tego nie zauważyli.
Bardzo zabawny odcinek. Zapowiadało się groźnie. Na szczęście bracia czuwali i przy pomocy silnych argumentów wyprowadzili, a raczej wynieśli podpitego i bojowego Joe z zagrożonej strefy :) Też świetna scena. Bardzo sprawnie to zrobili :)
Ja bym wolał, żeby ten Doc zginął. Nie lubię gościa - kolejny śliski typ, który uważał, że nie ma na niego mocnych... z wyjątkiem choroby, na którą cierpiał.