Chyba najlepszy odcinek sezonu. Swietny początek jak rozpuszczają w beczkach motor
tego chlopca. Walter stał się już ultimate bad ass ! Jest już zwiastun następnego odcinka i
widać ,że Walt przejmie dowodzenie na pokładzie zastepując Mike'a.
Odcinek znakomity , kolacja u Waltera ^^ , dramatyczna scena początkowa z pozbywaniem się dowodów i ciała chłopca ,master pice.
Promo następnego odcinka miażdży dupę ;] :
Who the Hell Are You ?
- you know who am exactly
Heisenberg ?
- you're damn right
AMC robi jeden błąd , a mianowicie cenzura , jak dla mnie to już przegięcie z tym zamazanym f#$k you na kartce , rozpuszczają zwłoki , mordują , wytwarzają narkotyki a kląć nie mogą lol ..... , co ciekawe jak ktoś pamięta jeszcze to w pierwszym sezonie Walt klął bez cenzury (scena z bogdanem oraz z kobietą z którą kiedyś pracował .. zapomniałem imienia) , szkoda że nie ma takiej wolności jak w HBO , wyobraźcie sobie Breaking Bad bluzgami jak w Sopranos , była by pełna moc tego "Bad" .
Bluzgi raz cenzurowali raz nie, czasami nawet zupelnie sceny zmieniali bo widzialem dwie rozne wersje 1x01 i w jednej z nich brakowal kilku scen. Zalezy z jakiej stacji telewizyjnej miales sciagniety odcinek.
Odcinek ok. ale nie trzymał w napięciu tak jak poprzedni.
Zajebista była ta kolacja u Waltera. Jessie w starym dobrym stylu. Te jego miny :))
Muszę się nauczyć takiej sztuczki z widelcem :)
Jak odcinki zawsze trzymały w napięciu, tak w 6 odc. 5 sezonu nie wytrzymałam, umarłam ze śmiechu właśnie z min Jesse'ego przy kolacji z Walterem i Sky. Mistrzostwo!!!
no dobry odcinek...ale ktoś może wytłumaczyć, nie bardzo zrozumiałem oglądając po angielsku o co chodziło w sprawie Mike-Saul-DEA ? czemu Mike ma tylko 24 h, po co składa pozew przeciwko DEA?
a Walter to swoją drogą, jeśli nie ma co robić bo go zostawiła rodzina, to mógłby przerzucić się na majsterkowanie albo uprawianie roślinek....
DEA siedzą mu na dupie. Mike składa pozew żeby chociaż na jakiś czas się odczepili i mogł dokończyć deal który ma do zrobienia.
Jeżeli chodzi o te 24 godziny to wydaje mi się, że Mike ma tyle czasu zanim DEA uzyska TRO (Temporary restraining orders) i będą mieli zielone światło na Mike z sądu. W trailerze 7 epizodu wydać jak Hank wchodzi do Mike z nakazem.
To Mike wnosi do sadu, by ten nałożył TRO na DEA względem jego osoby. Mike i Soul straszyli Hanka tym zakazem zbliżania się do Mike'a, ale wiedzą, że ten wniosek nie przejdzie i na pewno zostanie odrzucony. Przeanalizowanie go przez sąd zabierze jednak około doby i w tym czasie Mike wolny, bo DEA nie będzie ryzykowało śledzenia go, bo wtedy nakaz ten mógłby zostać utrzymany.
Jak dla mnie odcinek dobry, chociaż wyraźnie, że ten nimisezon nie zmierza do żadnej kulminacji i stawiło właściwie podwali pod przyszłoroczne odcinki. Walt robi z siebie ofiarę przy Jessym tak samo jak wcześniej przed Marie i Hankiem. Do tego ciekawie wygląda mozliwośc współpracy z ludźmi z Pheonix.
Jedynym gryzącym mnie detalem jest Gomez biegnący zebrać "przesyłkę" Mike'a. Gomez z Hankiem uznają, że skoro nikt tego nie podniósł w ciągu 10 sekund, to można śmiało samemu wchodzić. Wiedzą że koleś coś kręci i jedyne czego im brakuje to dowód, wtem pojawia się niepowtarzalna szansa przyłapania Mike'a na gorącym uczynku i zwinięcia przy okazji jego współpracowników, a oni co robią? Nawet gdyby Gomez znalazł tam jakiś worek z pieniędzmi, to i tak to byłoby gówno warte i nie stanowiłoby żadnego obciążające dowodu, dopóki ktoś by tego nie zabrał. Ta akcja w moim odczucia bije na głowę wszystkie idiotyzmy w całym serialu razem wzięte. Przy tym nawet przywiązanie JEDNEJ ręki Walta PLASTIKOWYM zapięciem do kaloryfera jest fantastycznym pomysłem.
inaczej. on ten wniosek złożył do sędziego, który nie lubi nadgorliwych gliniarzy, i ten sędzia na pewno wniosek zatwierdzi. DEA złoży odwołanie i wniosek na pewno padnie, ale zanim to się stanie, miną 24 godziny.
Albo może coś namieszałem :)
To chyba jest tak, że Saul Goodman złożył pozew przeciwko DEA i uzyskał TRO, czyli DEA musi się powstrzymać od swoich działań przeciwko Mikowi. Hank mówi, że TRO nie utrzyma się długo (TRO won't stand up and Goodman knows it) Tak więc chodzi o to, że TRO zostanie wstrzymane i DEA będzie mialo nakaz sądowy na Mike'a. Przewidywany czas jak to się stanie to 24h
No, teraz ma to sens :))
Przegadany? Co kto lubi; ja już po pierwszej scenie wiedziałem, że będzie zajebisty.
Dokładnie! Chodź ja na miejscu Walta skusiłbym się na te 5 kawałków.. było by o wiele bezpieczniej, chodź teraz biorąc pod uwagę nienawiść Skyler , nie miałbym nic do stracenia.. tylko wziąć swoją część metlaminy (?!) i przejąć całkowitą kontrolę ;)
W tym odcinku chyba po raz pierwszy zostało całkowicie jasno powiedziane: dla Walta liczy się teraz tylko interes ("To wszystko co mam"), rodzina/dzieci to stracony temat - nie do odzyskania. Genialna rozmowa Jessiego z Waltem przed obiadem i trochę żal Walta, że AŻ tak się stoczył aby twierdzić, że produkcja narkotyków to jedyne co mu w życiu zostało.
No a nie? Moim zdaniem to jedyne co mu w życiu na razie wyszło,coś na czym może zarobić niezłe pieniądze :) przecież przy rozmowie z Jessim wspomniał o firmie którą założył z kumplami i wycofał się z powodów osobistych, teraz już nie może przepuścić takiej okazji.. i się mu osobiście nie dziwie :)
Czyli powrót do odwiecznego pytania: rodzina czy pieniądze? I pytania Jessiego: czy produkcja narkotyków to naprawdę taki wielki powód do dumy? Ten odcinek został jednoznacznie poświęcony na pokazaniu Walta i jego "stanu ducha" - majstersztyk
Dokładnie, nieźle też prezentuję się zwiastun następnego odcinka. Szkoda że Waltowi nie udało się znaleźć złotego środka pomiędzy rodziną a interesem, moim zdaniem to wszystko przez negatywną postawę Skyler.
Powiedzenie, że przez Skyler to duże uproszczenie
Jak można na dłuższą metę znaleźć złoty środek na tego typu zajęcie? Na to pytanie odpowiada właśnie historia opowiedziana w serialu. Nie da się. Nie można być gangsterem na pół gwizdka. Nie da się bez mordowania, oszukiwania, narażania rodziny itd. Takie życie potrafi uzależnić i przysłonić logiczne myślenie. Walterowi nie wystarczy już nawet 5 milionów. Kiedyś marzył o 700 KUSD a teraz to dla niego śmieszna suma. Wszedł już na wyższy poziom i oczekiwania też są większe. A to co się dzieje po drodze to tylko koszt wkalkulowany w całą imprezę tak jak np śmierć dzieciaka. Walter potrafi już przejść nad tym do porządku dziennego i pogwizdywać sobie pod nosem.
"Nie można być gangsterem na pół gwizdka"
Aż mi się przypomniało hasło promocyjne nadchodzącego sezonu 'Zakazanego Imperium' - You can't be half a gangster.
Aż nie mogę się doczekać zakończenia serialu, aby później obejrzeć go jeszcze raz odcinek za odcinkiem, sezon za sezonem - od poczciwego Walta do pozbawionej skrupułów maszyny od narkotyków
Negatywną postawę..... Kobita nie wytrzymała psychicznie, trudno się jej dziwić. A Walterowi już na niej IMO nie zależy (co nie znaczy, że później mu z powrotem nie odbije, wiadomo), bardziej myśli o interesie, a tutaj się panowie tak haniebnie wycofują. Też bym się zdenerwował.
Fajny motyw z rozpuszczaniem opaski przy pomocy iskry. IMO niezbyt możliwe, w pewnym momencie wywaliło by fuse.
Odcinek na dobrym poziomie. Scena z pozbywaniem się motoru bardzo mi się podobała. Co oni by poczynili bez tego kwasu ;) Walter podczas rozmowy z Jessiem w jego domu myślę, że chciał jeszcze bardziej skruszyć Pinkmana i mu się udało. Mina Skyler widząca Jessiego w swoim domu nie do podrobienia :D Nawet zdziwienie Mike'a po otworzeniu magazynu tego nie pobiła. Heisenberg w swoim królestwie - siedzący w fotelu i wydający rozkazy. Widać było jak rozkoszował się tym gdy oznajmił Skyler, że będą mieć gościa na obiedzie.
Uważam, że Pinkman wyczuwa nie do końca szczere intencje Waltera. Scena, w której zostaje odesłany do domu i słyszy gwiżdżącego Waltera, który parę sekund przedtem wydawał się taki poruszony.
scena z obiadem - majstersztyk! brakowało mi tego humoru.
jak myślicie co będzie z pająkiem/co on oznacza? Todd zatrzymał go jako trofeum? są na nim odciski palców dzieciaka ale to raczej nie to.
jak myślicie co to za plan który ma Walt (wiemy że to współpraca z konkurentami z sąsiedniego stanu - nie wiem czy to sie może dobrze skończyć.). Od początku wiadomo było że Walt nie zgodzi się na 5 milionów, to juz zupełnie inny człowiek niż ten w 1 sezonie. Ciekawe kiedy wyjaśnią co się dokładnie wydarzyło z tym Gray Matter - stawiam że Walt był zakochany w Gretchen a najlepszy przyjaciel mu ją odebrał, ale czy to wszystko? Poza tym ciekawa jestem kiedy wyjaśnią co przeskrobał Mike w Filadelfii)
Walta już chyba nikt nie lubi a i tak wszyscy mu kibicują - tylko pogratulować twórcom serialu za 'character development'
O ile dobrze pamiętam (ale mogę sie mylić) Walt był w związku z Gretchen i nagle z nią zerwał nie podając przyczyn. Sama Gretchen nie wie, o co mu poszło, w rozmowie z Waltem wspomina, ze mieli się chyba spotkać z jej ojcem (?) a tu nagle Walt oznajmia, ze nią zrywa.
Genaralnie zostało to przedstawione, jakby Walt strzelil focha jak gimnazjalistka :P
może mi się zdawało, ale gdy Jesse i Mike przyjechali na negocjacje z dealerem z Phoenix, to towarzysz ich kontrahenta miał brodę i łysinę podobną do Walta, ogólnie był dosyć podobny, zastanawiam się czy można to traktować jako zwiastun Walta i duetu Jesse&Mike po przeciwnych stronach barykady, szczególnie że sytuacja rozwija się troche w takim kierunku