jaka armia borsuków?
kończy się tak, że Hank wchodzi do pokoju gdzie jest Pinkman
W zdaniu 'dedicated to our friend' można zauważyc w pierwszej literze 'o' armię borsuków.
"W zdaniu 'dedicated to our friend' można zauważyc w pierwszej literze 'o' armię borsuków."
Żeby zobaczyć te borsuki, pewnie najpierw trzeba byłoby zamówić towar od Walta ;)
Albo pożyczyć tę sziszę od kolegów Jessiego ;)
Strasznie wolno akcja sie rozwija w tej drugiej połowie sezonu 5. Juz 2 odcinki a prawie nic konkretnego sie nie stało :p
To nie wiem, może idź oglądać Terminatora...
Nic się nie wydarzyło? Złapano Jessiego, Hank odkrył prawdę, w ostatnim odcinku wybito całą konkurencje, Walt zakopał całą kasę. To naprawdę mało jak na dwa odcinki? Wydarzyło się bardzo dużo.
Marie chciała zabrać Holly, Hank jadł czipsy, Walt rzygał, Badger opowiadał swój skrypt do Star Treka. Mógłbym streścic te odcinki i powiedzieć, że dużo się działo. Nie działo się prawie nic przełomowego jeszcze, o to mi chodzi. Hank wiedział już rok temu :) Może poza skasowaniem ludzi przez Lydię we wczorajszym odcinku.
Nie wiedział, tylko się domyślał.
Napisałem już co się wydarzyło. Idź oglądać serial, w którym po jednym odcinku masz wybuchy, wystrzały i inne.
Jezu, nie rozumiem niektórych. Aż mnie coś bierze, jak czytam takie głupoty! :)
To sobie herbatkę wypij zamiast denerwować się na obcych w internecie. Nie będę szedł oglądać wybuchów bo uwielbiam ten serial, jakbyś nie zauważył po ocenie, ale miewał ciekawsze odcinki.
Jest o trzy odcinki więcej, niż zwykle, a pierwsze osiem było raczej dynamiczne, więc jest duże prawdopodobieństwo, że następny będzie miał podobne tempo, a od czwartego akcja przyspieszy.
Odcinek wymiata bardzo mi się podobał napięcie było do ostatniej chwili oby tak dalej .
Też właśnie pomyślałam, że w tym odcinku mieliśmy do czynienia ze starym, dobrym Breaking Bad, który chciałoby się oglądać odcinek za odcinkiem :)
A już na pewno 5X10 jest bez porównania ciekawszy niż 5X09.
Poprzedni odcinek wyjątkowo mnie wynudził.
Nie jestem fanką Star Trek (czy co to było) i cały tamten wątek był dla mnie niezrozumiały i nieśmieszny, choć dotąd "mądrości" wygłaszane przez tych dwóch pociesznych narkomanów zawsze mnie bawiły.
Początek odcinka urywa dupę jak "blood money" szkoda, że akcja potem zwalnia, ale za to mamy melodramat Skyler i Hanka, jak dla mnie na plus.
@dawid1420
Akcja z pewnością nabierze tempa, spójrz na poprzedni sezon, gdzie 3 ostatnie odcinki miało największe tempo. Tutaj mam 3 odcinki więcej niż w poprzednim, więc wątki będą dłuższe - także na plus
Mi osobiście bardzo spodobał się ten odcinek.
pierwszy raz marie i skyler mnie nie drażniły . a odcinek troche mi się dłużył ... myślicie, że jesse sypnie waltera?
Wątpliwe... Imo jak widać w promo SPOILER Jesse dowie się od prawnika, że Walt załatwił Mika, albo o zatruciu Brocka, bo jest nieźle wnerwiony.
Raczej "lub", bo dowiedzenie się o jednej z tych rzeczy nie wyklucza przecież powzięcia wiedzy o drugiej.
To by się zgadzało gdyby nie jeden fakt. Saul nie wie, że Mike padł, bo skąd? Wiedzą o tym tylko Walt i Ted, który pomógł go rozpuścić w kwasie fluorowodorowym. Napisałem to, ale nie nastawiał bym się na to.
Natomiast Saul miał już pretensje co do otrucia Bracka więc, które wydaje się bardziej możliwe?
Oczywiście nie wykluczam dwóch jak wspomniałeś, lecz w odcinku musiało by zostać wytłumaczone jak prawnik się dowiedział chyba, że coś przegapiłem?
Masz krótką pamięć :) Z dzisiejszego odcinka:
Saul: Of course there's always, um...
Walt: Always what?
Saul: Well, have you given any thought to, um, sending him on a trip to Belize?
Walt: Belize?
Saul: Yeah. Belize. You know, where, uh, where Mike went to. Off on a trip to, uh, Belize.
Walt: Saul, you better not be saying what I think you're saying.
Saul: It's just conjecture on my part.
Walt: Hank is family!
Saul: Okay, it's an option that--
Walt: You understand that?
Saul: It's an option that has worked very well for you in the recent past.
Walt: Jesus. What is wrong with you?
Saul: My mistake. Family. Off limits. Of course.
Nie wiadomo jak się dowiedział ale wie.
Podobnie jak Jesse, dobrze wie, że kit o Ciepłym Amerykańskim Kraju Do Którego Pojechał Mike jest kitem. Naprawdę, nie trzeba być geniuszem, by się domyślić.
myślę, że to nie tak i Saul o niczym jeszcze nie wie bo nie może wiedziec skoro wiedzą o tym tylko Walter i Ted. Myślę, że chodzi o to, że "Belize" według Saula jest synonimem krainy bez powrotu, co równie dobrze może oznaczać śmierć jak i najnormielniej w świecie zniknięcie na zawsze (tak jak planował to Mike).
TODD. Nie żeby coś, ale tutaj to akurat ważne, bo Ted był zupełnie inną postacią.
Po tym, jaki Hank i Marie mają stosunek do Skyler wnioskuję, że ona i dzieci gdzieś uciekną i będą żyć za pieniądze Walta.
Tak, szkoda tylko, że Skyler nie wie gdzie są pieniądze, a ona sama prosiła Walta, aby nie zgłaszał się na policje.
Ja mam komentarz odnośnie pierwszej sceny z dziadkiem, który po prostu muszę napisać - kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje :D
Dobre!
Ja wstaję rano i uj, nic nie znajduję oprócz psich gówienek.
Widocznie ktoś wstaje przede mną i temu Bóg daje :D
"Ja mam komentarz odnośnie pierwszej sceny z dziadkiem, który po prostu muszę napisać - kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje :D"
Mi to wyglądało na środek nocy?
Nawet pomyślałam sobie, że może jednak są jakieś plusy tego, że jestem takim nocnym Markiem ;)
Nie wiem co szykują scenarzyści, ale dziwnym trafem gdy Walt przestał gotować to nawrócił nowotwór, wydaje mi się, że praca Walta przy gotowaniu metamfetaminy przy której wytwarzają się różne opary itd. może mieć związek z ustąpieniem raka w drugim sezonie.
Nowotwór nawrócił zaraz przed tym, jak Walt przestał gotować. Prawdopodobnie było to właśnie główną przyczyną przerwania produkcji mety (sceny w szpitalu w ósmym odcinku 5 serii)
Nowotwór to mistyfikacja. Walt usiłuje wyprowadzić wszystkich w pole, łącznie z Skyler. Podejrzewam, że będzie próbował upozorować swoją śmierć lub zaginięcie, przy współudziale czeskiej mafii (korzyści obustronne - to chyba oczywiste po dzisiejszym odcinku). Walt zostanie przemycony do Europy i będzie zarządzał swoimi pieniędzmi z zagranicy w tajemnicy finansując adwokatów Jessego Pinkmana i gwarantując mu tym samym wolność. Możliwe, że nieudana próba pościgu za Heisenbergiem, kpiny ze strony kolegów z DEA, oraz brak jasnych i rzetelnych dowodów doprowadzą Hanka do depresji i tragicznej śmierci. Walt powróci do USA ukryty na pokładzie kontenerowca, by po śmierci Hanka rozliczyć się z przeszłością i własnym sumieniem. Przyzna się do winy. Gdy Walt powraca do opuszczonego i uznanego za miejsce śledztwa domu, jest gotów ponieść pełne konsekwencje swoich czynów.Gdy spostrzega go sąsiadka upuszcza zakupy na parking i blednie jakby "zobaczyła ducha".