Ciężko cokolwiek przewidywać tak naprawdę... 4. sezon zakończył się w taki sposób, że równie dobrze mógłby być zakończeniem całego serialu i trochę się martwię, że twórcy po tak "definitywnym" zakończeniu trochę zapędzają się w kozi róg. Z drugiej strony to jeden z niewielu serialów, który w każdym sezonie trzyma poziom, więc może nie będzie tak źle. :) Parę wątków pozostało otwartych i o ile tutaj pościg DEA i węszenie Hanka mogło pozostać niewyjaśnione (każdy tłumaczy na swój sposób), o tyle parę spraw powinno jednak zostać rozwiązanych.

Wydaje mi się, że po pierwsze wypłynie sprawa z Chile - twórcy BB nie należą do takich, którzy zaciążają kobietę, a po trzech odcinkach o tym zapominają. ;) Motyw z Chile został wykorzystany z premedytacją i na tym będzie się opierał wątek główny piątego sezonu wg mnie.
Po drugie, wypłynie sprawa oszustw Walta względem Jessego - zrezygnowanie z pomocy dla jego dziewczyny, otrucie Brocka - to są tak naprawdę ludzie, na którym bardzo młodemu zależy i kiedy się dowie to na pewno nie przebaczy Waltowi - może wybuchnie między nimi jakaś mała wojna, bo Jesse tego nie popuści płazem. Nauczył się już zabijać i nagle, po pierwszej ofierze, coraz bardziej garnie do tego. Zresztą sam fakt, jak się Jesse wkurzył, kiedy Walt go śledził albo kiedy nie przejmował się śmiercią jego zastrzelonego kumpla. Wydaje mi się, że to może się mieć swój dalszy ciąg. Obaj tak naprawdę siebie szanują i na swój sposób lubią, ale nie potrafią razem bezkonfliktowo pracować, a taka "zdrada" ze strony Walta będzie na pewno końcem ich współpracy.

No i może wyniknie jakaś sprawa z Mike'em, bo polubiłam tę postać. Raczej wątpię, że Mike umarł, podejrzewam, że wróci z wielkim hukiem. :) Ale twórcy bardzo umiejetnie zamknęli ten sezon, nie pozostawili nam wielu możliwości do spekulacji, jak będzie wyglądał kolejny sezon (w przeciwieństwie do zakończenia 6. części "Dextera"). Ja szykuję się na wielkie boom. Stawiam na te wątki, które wymieniłam plus jakaś wielka, kompletnie nieprzewidywalna sprawa. Np. okaze się, że Gus miał jakiegoś szefa nad sobą i on się baaardzo zdenerwuje, kiedy meta przestanie być wytwarzana. ;) Ale to już czysty strzał, bo to musiałby być naprawdę twardy przeciwnik, którego nie można wykończyć w jeden sezon - a ponoć piąty ma być ostatnim, dobrze słyszałam?

Dlaczego nikt nie wspomniał o Soul'u Goodmanie w końcu to bardzo interesująca postać. Gościu potrafił każdą sprawe ogarnąć miał wiele znajomości, czyli jego słynne "znam gościa, który zna innego gościa..." Według mnie zasłużył sobie na coś extra za te ciągłe zawracanie gitary przez Jessyego i Walta. a tak nawiasem to dotychczasowe zakończenie wystarczy w 99%.

Mam wrażenie, że 5 sezon skupi się nad rozpracowywaniem śmierci Gusa. Policja będzie przeszukiwać jego firmy i rzeczy prywatne itp. Jak zapewne dobrze pamiętacie wszędzie miał kamery. Walt jak na inteligentnego człowieka przystało będzie chciał zniszczyć wszystkie dowody swojej współpracy z Gusem. Może nawet połączy siły z Mike?
Po śmierci Gusa na rynku mogą pojawić się nowi gracze ze swoim towarem. Walt nauczony doświadczeniami z Tuco i Gusem nie będzie chciał podejmować z nikim współpracy. Nowy towar może okazać się beznadziejny, lub będzie to marna kopia doknań Walta i możliwe, że spektakularnie powróci z niebieską metą tym samym zdominuje rynek, a zagrożeniem okażą się nowi przeciwnicy? A Hank jest urodzonym psem, który może coraz więcej węszyć i w końcu wpadnie w końcu na właściwy trop?
Można tutaj wiele spekulować bo wiele wątków nie doczekało się jasnego zakończenia, ale jedno jest pewne, jeśli Jessie dowie się skąd konwalia znalazła się w organiźnie Brocka to Walt znajdzie się w niebezpieczeństwie. Generalnie właściwym zakończeniem powinien być upadek Walta jako postaci, która stała się zła. Przecież zabijanie, produkcja mety na tak szeroką skalę nie może zostać puszczona płazem. Wydaje mi się, że Walt na końcu poniesie konsekwencje za wszystkie swoje czyny. I tutaj widzę ogromną rolę Jessiego..

Mam nadzieję, że nie będą wchodzić znowu w gotowanie amfetaminy bo to by było podkładanie sobie nogi. Walt przechytrzył wszystkich łącznie z Jessiem jest zarobiony ma biznes, z którego może dalej czerpać zyski sama Skyler to potwierdziła i jedyne wokół czego powinien kręcić się 5 sezon to śledztwo w sprawie organizacji Gus'a. Jak już ktoś wspomniał wszędzie były kamery a DEA i policja nie osiądą na laurach i będą się dobierać do tego co zostało po organizacji co zmusi Waltera i Jessiego do sprzątania po sobie i wodzenia wszystkich za nos. Moim zdaniem tylko tak może to wyglądać żeby było w miarę spójne, powrót do gotowania jest w tym momencie bezcelowy.

Vince Gilligan zdradził, kto będzie głównym czarnym charakterem 5. i zarazem ostatniego sezonu serialu "Breaking Bad". Uwaga na spoilery.

Będzie nim Walter White, grany przez Bryana Cranstona, który przejmuje interes po Gusie Fringu. Gillgian zdradza, że historia w ostatnich 16 odcinkach serialu będzie nadal kierować się w mroczną i niebezpieczną stronę.

Pojawiła się spekulacja, że bohaterami, którzy odkupią swoje złe uczynki mogą być Jesse lub Hank. Gilligan podkreśla, że prawdziwy łotr jest tylko jeden.

- Gus pozostawia po sobie pustkę i mam nadzieję, że dobrze wypełnimy ją Walterem Whitem i być może kilkoma innymi postaciami. Będzie to coś innego, ale mam nadzieję, że równie interesującego - opowiadał twórca.

Premiera zaplanowana jest na lato w USA.

Czyli pewnie myjnia upadnie,więc Walter będzie potrzebował kasy,zaraz rzuci się Jesse na kase po czym znów będzie robił bajzel.
Pewnie Scott będzie próbowal namieszać w całej sprawie,ale nie mam pojęcia co zrobi Mike,który był oddany bardzo Gusowi.

Czytałem że Jessie ma mieć wyrzuty sumienia, będzie chciał odkupić winy , a to oznacza że będzie utrudniał życie Waltowi , kto wie , może wyda się policji ...albo Hankowi .

Jeśli tak będzie to mina Hanka jak się dowie że Walt był Heisenbergiem będzie bezcenna.