Breaking Bad to najnudniejszy serial w historii. Przez pierwsze dwa sezony obserwujemy Waltera jak zmaga się z rakiem,
Skyler która jest upierdliwa jak przeciętna teściowa, Walter Jr., który jest życiowym przegrywem i Jesse, który jest
najgorszym dilerem świata. Przez 20 odcinków nic się nie dzieje. Jedyną zaletą tego serialu jest przywiązanie do
szczegółów i ciekawa ale beznadziejnie zrealizowana fabuła. Już wolę czytać Dzień Niepodległości zamiast oglądać ten
serial.
Moze nie na miejscu ale chyba oczkujeszza wiele to nie 90 min filmu. 5 sezonów po 13 odcinków każdy, 45 min odcinek to to ponad 45godzin
po takich wypowiedziach fanów tego filmu zaczynam się zastanawiać czy naprawdę warto zacząć go oglądać.
Zrozumieć tytuł można już po pierwszym odcinku, nie potrzeba na to dwóch sezonów lol
[UWAGA SPOILER] Zależy jak go interpretujesz, bo w mojej interpretacji chodzi o przemianę Walta na przestrzeni wszystkich sezonów jak z pantoflarza,osobę bojącą się wyrazić swoją opinię i osoby którą jako ostatnią można podejrzewać o zrobienie czegoś złego z upływem czasu zmienia się, zło zaczyna go coraz bardzie wciągać i żeby wyjść z jednej opresji trzeba przełamać następną granicę lecz zawszę było na złamanie kolejnej bariery uzasadnienie aż w końcu zabójstwo Mike`a, tak po prostu bez jakiejkolwiek przyczyny dla samego pozbycia się go. I to był moment w którym zło dosłownie go przełamało bo przełamało w nim każdą granicę i myślę że to oto w tym serialu chodziło by pokazać jak od drobnych przestępstw można bardzo łatwo stać się bezwzględnym mordercą jak dosłownie zło nas łamie.
W Twoim przypadku można tylko zacytować motto AMC "Nie robimy seriali dla każdego"
Zgadzam się z kolegami z góry, ja po dwóch sezonach też chciałem sobie odpuścić, jednak dałem serialowi drugą szansę i uważam go za najlepszy serial w historii telewizji, a widziałem ich naprawdę dużo.
Po pierwszych dwóch sezonach miałem miesiąc rozbratu z BB, wróciłem i w tydzień obejrzałem do końca, czego żałuje, bo nie dałem sobie więcej czasu na tak przepyszną degustacje.
Jeśli uważasz że to najlepszy serial w historii to naprawdę tych seriali musiałeś dużo oglądać :) Mocne 8 jeśli chodzi o mnie, do Gry o Tron i The Walking Dead jednak sporo brakuje. Dziękuje i pozdrawiam.
do twd sporo brakuje powiadasz? ;D dobry jesteś... nawet jeżeliby popatrzeć na grę aktorską to sam Bryan Cranston bije na głowę całą obsadę twd.
Zgadzam się z tobą w 100%
Wiele osób zachwyca sie przemiana bohatera moim zdaniem Walter sie nie przemienił tylko wypłynęło z niego prawdziwe oblicze. Co i tak nie polepszyło show.
Odcinki mogły być śmiało 20 min wtedy nie trzeba by na siłę kręcić 40 minut nudnych scen.
W sumie nie dziwię się, że dajesz temu serialowi 4, skoro oceniasz The Walking Dead na 9 XDDDDD
W sumie nie dziwię się, że dajesz temu serialowi 10, skoro The Walking Dead nawet nie widziałeś XDDDDD
Jakbym zakończył oglądanie Walking dead na końcówce drugiego sezonu to dałbym góra 5-6. Obecnie, będąc na bieżąco 8-9
No, cóż, Walking Dead niestety jest skazany na bycie głupiutkim serialem ze względu na samą swoją naturę- ciężko brać na poważnie serial o zombie, zwłaszcza gdy jest tak skrajnie przeładowany kliszami. Ale jest on na podobnym poziomie co BB, które żadnym arcydziełem bynajmniej nie jest. Ot, dwa co najwyżej niezłe serialiki na wolną chwilę, ale w gruncie rzeczy nic ciekawego sobą nie reprezentujące.
Ironia polega na tym, że TWD jest znacznie bardziej realistyczne pod względem przemian bohaterów od BB. Taki Governor jest postacią naprawdę tragiczną i jego przejście na "złą stronę" bije na głowę Waltera White'a patrząc tylko pod dramaturgicznym kątem. Cranston to świetny aktor ale przemiany postaci przez niego granej są bardzo słabo umotywowane dramaturgicznie. Ot, po prostu ni z gruchy ni z pietruchy robi jakąś złą rzecz, bez konkretnego powodu.
"Ale jest on na podobnym poziomie co BB, które żadnym arcydziełem bynajmniej nie jest. Ot, dwa co najwyżej niezłe serialiki na wolną chwilę, ale w gruncie rzeczy nic ciekawego sobą nie reprezentujące."
hehe, no niestety, ale to ty soba nic ciekawego nie reprezentujesz, a juz na pewno nie aspekt zwany bystrością.
*wygenerowana losowo odpowiedź przeciętniaka, którego ego nie może znieść, że komuś nie podoba się jego ulubiony serial*
skad wiesz, z ejestem przecietniakiem, jak na razie to ty jestes takowym jegomosciem, nie mierz innych swoja miarą
"Nie mierz mnie swoją miara" i mówi to człowiek, który 2 razy wyzwał mnie od debili. Gratuluje.
"Ale jest on na podobnym poziomie co BB, które żadnym arcydziełem bynajmniej nie jest. Ot, dwa co najwyżej niezłe serialiki na wolną chwilę, ale w gruncie rzeczy nic ciekawego sobą nie reprezentujące.
Ironia polega na tym, że TWD jest znacznie bardziej realistyczne pod względem przemian bohaterów od BB. Taki Governor jest postacią naprawdę tragiczną i jego przejście na "złą stronę" bije na głowę Waltera White'a patrząc tylko pod dramaturgicznym kątem. Cranston to świetny aktor ale przemiany postaci przez niego granej są bardzo słabo umotywowane dramaturgicznie. Ot, po prostu ni z gruchy ni z pietruchy robi jakąś złą rzecz, bez konkretnego powodu."
xD Nie jestem zdziwiony, że Breaking Bad to dla Ciebie "niezły serialik na wolną chwilę, w gruncie rzeczy nic ciekawego sobą nie reprezentujący"
"ale przemiany postaci przez niego granej są bardzo słabo umotywowane dramaturgicznie"
Niby czemu ?
Na przemianę głównego bohatera i jego decyzję wpłynęło sporo rzeczy.
Mam takie samo zdanie, on sie nie zmienił. W obliczu sytuacji w jakiej sie znalazł przestał sie bać otaczającego swiata. Swoją droga dziwne jak inteligentny i wykształcony człowiek jak on, ani przez chwili nie pomyślał ile zła powoduje sprzedaż narkotyków, nie to o czym pomyślał to to, ze łamie prawo a łamanie prawa podlega karze. Walter żył życiem, w którym obawiał sie konsekwencji zrobienia tego co zrobić by chciał.
Idź obrażać innych na kwejku bo już na sam widok Twojego nicku robi mi się nie dobrze. Jeśli nie jesteś w stanie przyjąć subiektywnej opinii innych to wielka szkoda. Zalecam nauczyć się szanować zdanie innych, również tych, dla których ten serial jest nudny i nic tego nie zmieni.
a mozesz rozwinac kwestie mojego niku? Co cie w nim tak obrzydza?
Twoj to jest za to szczytem finezji i wyobrazni. Maciej hahahha, kurcze siegnales az do swojego imienia, zeby wymyslic swoj nik, bardzo, bardzo tworcze hehe
Widzę, że nie zrozumiałeś, ale nie mam zamiaru Ci tego tłumaczyć bo to nic nie zmieni. Jakby "kalifornia" było szczytem finezji i wyobraźni.
Handel narkotykami oraz wyznanie Waltera że robił to dla siebie jest wyższą głębią haha
Sceny z żoną i jej siostrą miałem ochotę przewijać każda sekunda trwała wieki.
"Sceny z żoną i jej siostrą miałem ochotę przewijać każda sekunda trwała wieki."
i mogłeś to zrobić, w każdej chwili, a popatrz Waltera White'a otaczały wokół takie "sceny" przez wiele lat i nie mógł ich "przewinąć"... w każdym razie nie miał na to odwagi
Te sceny były istotne w procesie ukazania głębokości jego traumy.
Nawet nie żal ludzi takich jak Ty. Osiągnąłeś szczyt w obrażaniu innych przez dowalenie mojej mamie. Gratuluję. Wstaję i klaszczę. Idź Ty człowieku pomyśl nad sobą chociaż przez chwile chociaż wątpię żebyś doszedł do jakichkolwiek wniosków.
Zgadzam się. Jest wyjątkowo nudny. Nie oznacza to, że jest zły, ale to co się działo przez 5 sezonów można było zawrzeć w jednym. A już szczytem było jak w ostatnim odcinku Walter przez 4 minuty odpalał samochód. Patrzyłem i nie wierzyłem, że można na takie coś zmarnować tyle cennego czasu antenowego. Już więcej emocji mam na reklamach mango...
"Nie oznacza to, że jest zły, ale to co się działo przez 5 sezonów można było zawrzeć w jednym."
Nie, nie można było.
Jak widzę co tam wysoko oceniasz to się nie dziwię że BB jest według Ciebie nudne... Chińskie bajki rządzą, co nie?
Tak, lubię chińskie bajki, jednak w przeciwieństwie do Ciebie nie mam z tym problemu.
hehe, dkoladnie, no i do tego ulubiona bajeczka dla pryszczatych smarkow Wladca pierscionka, dziadowski szmelc.
Breaking Bad to shit i nic tego nie zmieni, nudny jak flaki z olejem, te "chińskie bajeczki" są zdecydowanie lepsza alternatywa niż ten "boski serial"
Nie ma co dyskutować z trollem który Dextera i kiepskie anime-tasiemce ocenił na 10. :P
Pokaż mi gdzie dałem jakiemuś anime 10, nie-trollu. BB Dexowi to może co najwyżej buty polerować.