Czy warto zacząć oglądać ten serial? Czy to jest kolejny nudny serial kryminalny, czy jednak coś lepszego?
shōnen-manga – jap. 'chłopiec'; anime przeznaczone dla chłopców, np. Dragon Ball, Naruto, Bleach
NIe zgadzam się na porównanie klimatu BB i Dextera. W Dexterze nie możesz oderwać wzroku od ekranu, bo w każdej chwili możesz coś przegapić. Przy BB wystarczy spojrzeć na ekran trzy razy na odcinek, żeby nic nie stracić:)
''''W Dexterze nie możesz oderwać wzroku od ekranu, bo w każdej chwili możesz coś przegapić. """"
Chyba będąc totalnym tępakiem, i tak można się wszystkiego domyśleć, bo Dexter jest łopatą robiony (przynajmniej 5, 6 sez). No ale rozumiem, że nie każdy dysponuje taką inteligencja jak moja.
Ja też nie rozumiem porównań Dextera i BB. Oba seriale są świetne, jednak Dexter znacznie bardziej trzyma w napięciu. Szczególnie w 1 i 2 sezonie. W BB nie ma bohatera w którego psychikę wchodzimy tak głęboko jak w Dextera. Ogólnie nie ma w BB tak mocnych bohaterów jak Dexter, Ice Truck Killer, Trinity. Jak dla mnie zupełnie odmienne seriale, aczkolwiek obydwa są świetne, z przewagą Dextera.
Właśnie jestem po 10 odcinku 4 serii BB i jestem podekscytowany :D. Scenarzyści zdecydowanie odwalili kawał dobrej roboty. Podobno końcówka 4 sezonu jest jeszcze lepsza więc...
A ja rozumiem. W obu przypadkach mamy podwójne życie głównych bohaterów - różnica polega na tym, że w BB Walt dopiero wkracza na tą gorszą ścieżką i z normalnego, trochę zdziadziałego faceta staje się bezdusznym gnojem, Dexter natomiast od początku jest "ukrytym mordercą", jednak zachodzi w nim trochę odwrotna metamorfoza niż w bohaterze BB - budzą się w nich uczucia, zaczyna mu zależeć na ludziach. Porównać można również reakcję rodziny i przyjaciół na częste znikanie Waltera i Dextera - w BB trochę bardziej "upierdliwe", a jednocześnie realne wydaje mi się, bo dociekliwe żony zaczynają śledzić swoich mężow, którzy dziwnie sie zachowują. W Dexterze zostało to upłycone, od czasu do czasu ktoś się przyczepi, ale najczęściej w następnym odcinku już mu to przechodzi, mimo to te reakcje najbliższej rodziny są ciekawe.
Obaj bohaterowie mają małe dziecko - i tutaj też jedna scena niesamowicie podobna, kiedy obaj przyznają się niemowlakom do swoich grzechów - Dexter uspokajający Harrisony przyznaje mu się szeptem: Daddy kills people, Walter zajmujący się swoją córeczką pokazuje jej pieniadze, które otrzymał za wytworzenie mety i tłumaczy: Tatuś zarobił je dla Ciebie. Co ciekawe w tych samych sytuacjach, bo dzieci zaczęły płakać w nocy i obaj tatusiowie uspokoili swoje żony, że oni się tym zajmą. :) Niesamowite podobieństwo!
Co do spraw technicznych to można porównać również aktorstwo - w obu przypadkach świetne! Aktorzy występujący w obu serialach spisali się znakomicie, więc tutaj również jest co porównywać. Również scenariusz w obu przypadkach bardzo pomysłowy. Różnice polegają na tym, że BB jest chyba z sezonu na sezon coraz lepsze, natomiast Dexter faluje poziomami - ja np. 5 sezonu nie mogłam zdzierżyć, pojawiło się tam trochę za dużo pójścia na łatwiznę twórców serialu, co trochę upłyciło tę część. Inna różnica to wątki i bohaterowie drugoplanowie - w BB jest im poświęconych więcej czasu, lepiej poznajemy bohaterów drugoplanowych. W Dexterze tak naprawdę wszystko kręci się wokół głownego bohatera, a wątki poboczne są spłycone do minimum. Mam nadzieję, że w 7. sezonie lepiej poznamy niektórych bohaterów "Dextera", bo aż się prosi o to, żeby więcej czasu poświęcić np. Debrze. Co do klimatu to tutaj faktycznie nie jest on bardzo podobny. W "BB" klimat opiera się na muzyce, na wstępniakach, na scenach, kiedy np. głowni bohaterzy wytwarzają metę, nie wiem jak to nazwać, chodzi mi o takie mini - teledyski podczas seansu. ;) W "Dexterze" ciarki mnie przechodzą, kiedy głowny bohater tropi swoje ofiary np. te sceny, kiedy prowadzi samochód ciemną nocą, śledząc swoją ofiarę i ten jego głos zza kadru. Miodzio. :) Albo chwile, kiedy tłumaczy ofierze, dlaczego mu to robi, wokół zdjęcia pomordowanych ludzi, folia. Poza tym w "Dexterze" na przykład głowną rolę w tworzeniu klimatu odgrywa gra świateł - ja pamiętam np. że twarz Dextera często była jakby na czerwono oświetlona, a wokół ciemność, podobnie kiedy prowadzi samochód i co jakiś czas oświetlają go swiatła innych samochodów, a widz, jeśli wie, że Dexter podąża zaspokoić swój "głód", to naprawdę mogą mu ciary przejść po plecach. :) Długo by porównywać, ale też można napisać, że w obu serialach ten klimat tworzony jest bardzo dobrze. :)
Na koniec dodam, że ja oba seriale oceniłam na 9/10, przy czym Dexterowi z sentymentu dałam serducho. :) Pozdrawiam.
No zgadzam się co do porównania głownych bohaterów i ich podwójnego życia- tak to rzeczywiście jest podobne. Aktorstwo to wiadomo- klasa światowa, ale to nie świadczy o podobieństwie filmów. Jednak ja zanim obejrzałem BB to byłem już dawno po obejrzeniu 6 sezonów Dextera(od 4 sezonu oglądam na bierząco co rok) i jak czytałem że BB jest bardzo podobne do Dextera to liczylem właśnie na klimat, ale tak jak napisałeś jest on zgoła odmienny, aczkolwiek w obydwu serialach bardzo dobry, w Dexie genialny wręcz- bardzo dobrze go opisałeś :>. Ja BB oceniłem po 4 sezonach na 9, Dextera na 10 z serduszkiem bo jest to zdecydowanie najlepszy serial jaki oglądałem, szkoda tylko że ostatnie 2 sezony nie są już tak dobre.
No właśnie ja obniżyłam ocenę Dexowi na dziewiątkę ze względu na piąty sezon - uznałam, że skoro serial trochę obniżył loty to nie zasługuje już na dziesiątkę, a po 1., 2., albo 4. sezonie już bym taką ocenę postawiła (niestety trójeczka też mi się nie podobała). Oba seriale są genialne i bardzo się cieszę, że cieszą się one taką popularnością - można mieć nadzieję, że takich perełek będzie więcej. :)
I jeszcze jedno: opisałAM - jestem dziewczyną. :)
Według mnie jest dużo lepszych seriali, nie wiem może nie mój styl, parę razy podchodziłem do dekstera i do breaking, raz do californizajcii i nie zobaczyłem tam nic ciekawego, bardzo szybko wieje nudą oraz trochę nielogiczne wątki zresztą tak samo jak w weeds, obecnie oglądam 12 innych według mnie dużo lepszych seriali :)
"12 innych według mnie dużo lepszych seriali :)"
musisz nie mieć własnego życia:)
@luk licz się ze zdaniem tego kolesia, to prawdziwe guru i znawca kinematografii.^^ z drugiej strony może mówi z własnego doświadczenia (w trakcie oglądania 15)
widocznie Dextera i Breaking Bad oglądałeś 'przez palce'. Dexter to najlepszy serial jaki narazie oglądałam, z niecierpliwością czekam na 7 sezon. A w serialach zazwyczaj 1 sezon jest wprowadzeniem - więc nie wiem czego się odrazu spodziewałeś. ;pp
Spoilery
BB jest lepsze od Dextera. Skill Dextera w podrzucaniu/usuwaniu dowodów tuż za plecami kolegów już jest meczący, tak samo jego fart, że nikt nigdy go nie przyłapał, no może poza finałem ostatniego sezonu, który przy takim przedłużaniu serii był wielce prawdopodobnym wątkiem.
Odpowiem tak:
Ja nie lubie serialów kriminalnych.....
A Breaking Bad jest jednym z moich ulubionych seriali.
rok temu kumpel mi proponował żebym zaczął oglądać BB. Obejrzałem trzy odcinki 1 serii i przestałem, jakoś specjalnie mnie nie wciągnął. Kilka dni temu zrobiłem kolejne podejście do BB, i własnie kończę 4 serię i powiem wam że się k.... doczekać nie mogę 5 serii:) !!!!! serial kozak!!!!!
Dokładnie miałem tak samo. Obejrzałem 2 odcinki - przestałem oglądać ten serial. Po 3 miesiącach obejrzałem sobie 3 odcinek i tak mnie wciągnęło, że zacząłem oglądać do końca
Według mnie Breaking Bad jest jednym z lepszych seriali. To nie jest nudny serial o policjantach, detektywach itd. gdzie każdy kolejny odcinek opowiada o czymś innym. Tutaj mamy przedstawione przede wszystkim prawdziwe życie, w którym są sceny zarówno dramatyczne, ale również bohaterowie mają do czynienia z gangami narkotykowymi.
Co do Zakazanego Imperium to serial w miare ciekawy - jednak drugiego sezonu już nie miałem ochoty oglądać.
Co do Dextera nie będę się wypowiadał, obejrzałem jeden odcinek i nic mnie w nim nie zaciekawiło - wyłączyłem po 20 minutach.
Oprócz tego serialu warto jeszcze wspomnieć o serialu "Suits" - myśle, że jest w nim coś przyciągającego co zainteresuje fanów BB.
Brakuje mi seriali o prawdziwym życiu.
No niestety nie tylko Tobie. Wydają tyle pieniędzy na jakieś gówniane seriale zamiast zrobić cos raz a porządnie, Ale komercja i zapotrzebowanie widza na głupoty robią swoje.
"Zakazane imperium" chciałbym obejrzeć ale obsada w ogóle mi nie odpowiada i to mnie odpycha od tego filmu. Być może "Suits" nie jest złym pomysłem, trzeba sprawdzić. Ale koniecznie polecam "The wire" jeszcze lepszy od BB i o życiu.
Zgadzam się. :) Też nie lubię tych typowych produkcji, których obecnie jest tak pełno, w którym bohaterscy policjanci/ detektywi/ meteorolodzy/ cholera wie kto jeszcze polują na pana, który zabił panią i której zwłoki oni znaleźli, przy czym pod koniec oczywiście go złapią, udowodnią mu grzechy i słusznie zostanie ukarany. A potem obowiązkowo kolejny zły pan morduje kolejną dobrą/ złą panią/ pana do wyboru i tak w koło Macieju. Wiem, że sporo osób lubi takie seriale, moja przyjaciółka ogląda chyba wszystkie, jakie powstały na ten temat, a ja się zawsze wynudzę. Wolę kiedy poszczególne odcinki są ze sobą powiązane, kiedy przegapienie jednego odcinka powoduje trudności w rozszyfrowaniu, co się stało i dlaczego bohaterzy zachowują się teraz tak, a nie inaczej. Wtedy przynajmniej człowiek chce usiąść przed telewizorem/ monitorem i oglądać, zwłaszcza jeśli poprzedni odcinek skończył się w jakimś strasznie wciągającym momencie np. przedostatni odcinek trzeciego sezonu BB. :) Wtedy wręcz ciężko wytrzymać ten tydzień do następnego odcinka, a w takim typowym kryminalnym serialu o dzielnych policjantach to zawsze wiadomo, kto zabił i dlaczego i człowiek już nawet nie ma tych emocji w oczekiwaniu na kolejny odcinek. :)
Ciężko znaleźć takie seriale gdzie motywem serialu nie jest: "Kolejna zbrodnia i dochodzenie", "Wampiry, wilkołaki i inne bzdury" czy "Głupkowate komedie o świrach".
Przypomniał mi się jeszcze jeden świetny serial, który kiedyś oglądałem: "Nip Tuck". Serial jest o tyle dobry, że znajduje się tutaj wszystko: Dramaty rodzinne, skandale, zatargi z mafią oraz świetny humor.
Mysle, ze naprawde warto. Swietna i nietuzinkowa historia. Moze ten wpis Cie odrobine przekona - http://lubiefilm.pl/2012/02/11/polecamy-breaking-bad/#more-615
Dopiero teraz sprawdzilem cala rozmowe. Sorki :)) Ide sprawdzic 'The wire' skoro polecasz. Agnieszka Holland byla zaangazowana w ten projekt?
No z tego co wiem to niestety ona go reżyserowała i niestety to ona zrobiła ten jeden z lepszych seriali jakie kiedykolwiek powstały. Naprawdę serial kozak, nie ma nawet jednego odcinka który byłby nudny, może trochę poza drugą serią w której jak zwykle pani aGNIESZKA Polaków musi pokazać w złym świetle.