Po obejrzeniu czterech odcinków poważnie zastanawiam się, czy kontynuować. NUDA, PANIE, KOSMICZNA NUDA!!!
Żeby było jasne - oglądałem bite cztery poprzednie sezony i to ze szczęką na podłodze. UWIELBIAM ten serial. Ale
moim zdaniem czwarty sezon powinien być ostatni. Powiadam - 25% piątego sezonu za mną i gdyby nie marka
Breaking Bad, przestałbym to oglądać już po dwóch odcinkach.
Pewnie mnie tu wyzwą od trolli i idiotów, ale wiem, co mówię. I wiem też, że większość z tych wyzywających sama jest
świadoma, co tu napisałem, a frustrację z tego powodu rozładują dokopując temu, który ośmielił się powiedzieć to
na głos, czyli mnie.
Jeżeli nic się szybko i w bardzo dobrą stronę nie zmieni, to mówię stanowczo - zje.bali piąty sezon. I to na maksa.
Zastanawiasz się nad skończeniem serialu po przebyciu 4 sezonów? Gdy ja zaczynałem oglądać ten 5 sezon, też czułem się jakoś nieswojo, kilka nowych postaci, które wzięły się znikąd i chwilowa zmiana klimatu (początek z magnesami), ale potem wszystko wraca na właściwy tor i jest jeszcze lepiej niż było wcześniej.
Połowa sezonu i dalej kiszka... [SPOLIERY] Te kilkuminutowe ujęcia procesu produkcyjnego (raz można, ale trzy razy?), te lepkie, nie prowadzące donikąd rozmowy między Waltem, a Skylar... Do ciężkiej cholery, w ósmym odcinku zginęło 10 osób, a ja ziewałem z nudów.
SZKODA!!!
5 sezon ogólnie był średni ale tylko do 10-11 odcinka. Ostatnie 4-5 odcinków to prawdziwa miazga, więc polecam jednak oglądać do końca. Byłem podobnego zdania co Ty, ale zobaczysz, że sam finał wgniecie Cię w fotel. Ja jestem właśnie po obejrzeniu ostatniego odcinka i jestem mega zadowolony.
Pozdrawiam i życzę miłego oglądania.