PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430668}

Breaking Bad

2008 - 2013
8,8 326 tys. ocen
8,8 10 1 325755
9,1 64 krytyków
Breaking Bad
powrót do forum serialu Breaking Bad

Odkąd zacząłem oglądać ten serial niemal przez cały czas liczyłem na to, że rodzina Walta w jakiś sposób otrzyma od
niego pieniądze i coś w rodzaju listu, wiadomości pożegnalnej, przewidywałem również jego śmierć jako godne
zakończenie całej sagi, a także scenę, w której zostanie pośmiertnie 'wybielony' lub chociaż coś co pokaże, że cel,
jaki Walter postawił sobie na samym początku swojej przygody został osiągnięty (dobrobyt rodziny), jednak wydaje mi
się jasne, że żadne z powyższych wydarzeń nie będzie miało miejsca w ostatnim odcinku. Z każdym następnym
epizodem BB zaczyna robić się coraz bardziej przygnębiające, zaczyna przypominać coś w rodzaju 'lekcji' o tym, że
żadna zbrodnia nie popłaca czy też, że nie można uciec od konsekwencji. Nie widzę sensu w pokazywaniu
negatywnego finału. Od pierwszego odcinka widz zżywa się z głównym bohaterem, rozumie jego pobudki, w pewnym
sensie także mu 'kibicuje' by na koniec otrzymać obrazek, jak całe poświęcenie Waltera idzie na marne, rodzina nie
chce go znać, a on sam zaczyna nowe życie w jakimś miejscu, które jest '10 miles from nowhere' z beczką pieniędzy,
których nie jest w stanie wydać ani nikomu oddać. Finał, który pokazuje, że wszystko co planował Walt wyszło na
odwrót? Tylko jaki jest tego sens? Albo Jesse - na samym początku także nieco zagubiony, dość wybuchowy, ale w
gruncie rzeczy dobry chłopak, z którego zrobili pieska na łańcuszku, na skraju wykończenia psychicznego, który gotuje
metę neonazistom. Po co? Happy-end jest potrzebny temu serialowi jak sukces. Może jestem naiwniakiem, ale od
początku na to właśnie liczyłem. Po co końcówką psuć tak fajny serial i zrobić z niego smęta pokroju 'Chłopca w
pasiastej piżamie'?