1 dlaczego Walt nie kupił samochodu by wrócić z New Hampshire? przecież miał mnóstwo pieniędzy, mógł kupić jakiegokolwiek grata od kogokolwiek (podobnie jak kupił pickupa od tego Indianina). Miał do przejechania kilka tysięcy kilometrów. Prawdopodobieństwo kontroli policyjnej na tak dlugim odcinku było bardzo wysokie (tym bardziej że jechal gratem). Nie rozumiem więc dlaczego, mając kupę szmalu, postanowil kraść wóz i narażać się na takie ryzyko. Jedna kontrola drogowa i byłoby po starannie przygotowanyach pożegnaniach.
2 dlaczego karabin i pieniądze w bagażniku samochodu leżały na widoku? nie miał jakichś toreb żeby tego ukryć? tu pojawia sie to samo - jedna kontrola policyjna z `proszę otworzyć bagażnik` i byłoby po Walterze. a policja w usa jest cholernie nadpobudliwa i byle pierdoła potrafi wzbudzić jej podejrzenia
3 jak Walt umieścił rycyne w stewii Lydii? musialby zrobić w niej dziurę. czy Lydia nie zauważyłaby że paczuszka jest uszkodzona?
4 jakim cudem dostał sie do mieszkania Skyler skoro był pod ścisłą obserwacją?
5 i ostatnie - gdyby Walt nie dostał tym rykoszetem i nie zginął, jakie waszym zdaniem powinno być zakonczenie? czy powinien skonczyć ze sobą czy czekać na przybycie policji i aresztowanie?
1. Istniało ryzyko że mógł zostać rozpoznany. Kupno nowego auta nie wchodziło w grę, ponieważ musiał by je zarejestrować.
2. Po co miał by to ukrywać? Przy kontroli policji najpierw sprawdza się kierowce, wiec już przy sprawdzeniu dokumentów Walter poszedł by do paki.
3. Rycyna to bardzo silna trucizna, nawet znikoma ilość jest śmiertelna. Wystarczy mała dziurka przez którą mógł nasypać trucizny do opakowania i po kobiecie. Nie zauważyła bo była zestresowana. (Każdy przed wsypaniem słodzika sprawdza stan torebki).
4. Tylnymi wejściem.
5. Myślę że te zakończenie jest dobre i śmierć pana "łajta" ładnie zamyka całą historie.
1 przecież miał lewe papiery, nową tożsamość, mógł bez żadnego problemu je zarejestrować. był tysiące km od miejsca pobytu jakiegos barona narkotykowego z New Mexico,w innym świecie. jak ktoś móglby go z nim skojarzyć? znacznie większe ryzyko podjął kradnąc wóz i jadąc nim przez kilka stanów
2 niekoniecznie musialby iść do paki przy kontroli policyjnej skoro mial nową tożsamość, ale tak czy siak wyszlaby na jaw sprawa kradzieży, więc może dlatego miał to już gdzieś
3 ok, powiedzmy że dziurka byla tak mala, że nie zauważyla
4 trochę naciągane, ale ok
5 ja też twierdzę ze zakonczenie jest dobre. pytam co Walt powinien zrobić gdyby nie dostal rykoszetem
Jego twarz była rozpowszechniona w całym kraju, wnioskuje po rozmowie z facetem który zmienił jego tożsamość.(zabronił mu wychodzenia poza posiadłość). Wyszedł wcześniej niż sugerowano mu, co za tym idzie dalej mógł być rozpoznany przez sprzedawce samochodowego jak i przez wyczuloną policje.
1. Tak jak pisze Pedrachar. Walt był ścigany, pokazywali jego twarz we wszystkich mediach, trąbili o nim wszędzie. Ktoś mógłby go rozpoznać.
2. Mało istotne.
3. Wystarczyło zrobić małą dziurkę i wsypać tam rycynę np. za pomocą strzykawki.
4. Od strony basenu chyba. No bo jak inaczej? ;)
5. Moim zdaniem, Jesse by go zastrzelił. Jest ujęcie, jak spogląda na ranę Walta. Myśli sobie wtedy: "I tak umrzesz. Nie chcę mieć kolejnej osoby na sumieniu. Jak nie chcesz umierać w agonii, zrób to sam". Ja ci w tym nie pomogę."
4. Żona Waltera nie mieszkała w ich starym domu, przeprowadziła się do nowego. (Zdobył jej adres podając się za dziennikarza)
Błąd. Podawał się za dziennikarza, aby sprawdzić adres byłych współpracowników. Co do zdobycia aktualnego adresu Skyler, to chyba nie zostało wskazane w jaki sposób go osiągnął.
Faktycznie, źle zapamiętałem. Tak czy inaczej nie mieszkała tam, bo rycynę zabrał z ich zdewastowanego domu.
Teraz zastanawiam się skąd miał adres Skyler.
Oczywiście że Disappear Man powiedział Waltawi gdzie jest Skyler.
Walt : Did you, uh, check on them?
Is Skyler in a better place?
Disappear Man:
Nah, she's still at that place off of Eubank.
Kids are both still with her for the moment.
1. Mógł i powinien kupić auto, choćby od jakiegoś głuchego/ślepego farmera czy emeryta. Ewentualnie przez pośrednika. Kradnąc dużo ryzykował; właściciel mógł to zbyt szybko zgłosić.
2. Widz musiał obejrzeć przebitki z pieniędzmi i karabinem. Przebitka z torbą mogłaby być zbyt trudna dla amerykańskiego widza.
3. Dziurka dziurką, ale jak Walt przewidział z którego stolika słodzik poda kelner? I skąd wiedział że przy tamtym stoliku nagle nikt nie usiądzie?
4. Bo obserwowali ci sami policjanci którzy ogarniali Dextera przez 8 sezonów.
5. Śmierć Walta była raczej bezalternatywna wobec takiego rozwoju sytuacji. Gdyby nie zginął od kuli musiałby strzelić samobója.
Przecież tak się zaczyna serial Walt celuje sobie w głowę ale broń nie wypala.
1. Ryzyko rozpoznania takie same jak przy kradzieży. (głuchy/ślepy farmer?Im niej osób go widziało tym lepiej, więc pośrednik był niepotrzebnym ryzykiem).
2. nie mogę zrozumieć zdania :(
3. Słodzika nie podał kelner, on był tam przed jej przyjściem. (Walter go podrzucił).
4. Faktycznie to byli ci sami którzy nie mogli dostrzec seryjnego mordercy w swoim wydziale.
1. IMHO jednak trochę większe przy kradzieży.
2. Kpiłam.
3. Lydia wyraźnie prosi kelnera o podanie słodzika. Obejrzyj ponownie :)
Obejrzałem ponownie scenę w barze. Prosi kelnera o herbatę po czym następnie przegląda zawartość koszyka. Wyciąga z niego ostatni różniącą się od reszty torebkę z rycyną. (jeszcze zanim Walter do nich się dosiadł)
"I skąd wiedział że przy tamtym stoliku nagle nikt nie usiądzie?" Co mu szkodziło otruć wszystkich w restauracji?
Było już to poruszane. Walt sam powiedział, że nie zmienia ona zwyczajów i jak z nim się spotykała to był ten sam stolik tego samego dnia tygodnia. Trzymała się grafiku zawsze.
1. Zobaczcie jakie to było odludzie. W barze była chyba sama obsługa. Wsiadł do auta, ponieważ chciał uciec przed policją. A, aby zakupić jakieś 'legalnie' musiałby się zatrzymać gdzieś po drodze i stracić tylko czas na zakup.
2. Wątpię, aby poruszał się głównymi drogami. Sceny gdzie pojawia się w aucie to albo noc albo odludzie jakieś. A jak już wyżej napisane, było mu to wszystko jedno i tak. I nie było sceny (chyba), że brał te fałszywe dokumenty ze sobą.
4. Z rozmowy Skyler z siostrą wynikało, że dopiero jak się dowiedziano, że jest w mieście to ona tam zawitała. Walt po prostu uprzedził policję i był przed nimi. Wyszedł stamtąd tylnym wyjściem.
5. Gdybanie takie nie ma sensu. Jesse zabijający Walta? Średnia opcja według mnie, tym bardziej, że chwilę temu uratował mu życie.