Pod koniec odcinka Walt idzie do Tuco żeby odebrać swoje pieniądze. Tuco najzwyczajniej w świecie otwiera mu drzwi (choć wcześniej Jessie mówił dla Walta że Tuco nie robi interesów z nieznajomymi). Druga sprawa, gdy Walt rozmawia z Tuco rzuca pod siebie fake mete która wybucha, Tuco i jego goryle po wybuchu ledwo mogą wstać a Walt 50-letni gość z rakiem gdyby nigdy nic stoi sobie normalnie tylko jest lekko ogłuszony. Warto dodać jeszcze, że Walt miał przy sobie całą paczkę tej mety której po eksplozji nic się nie stało .
Bo rzucił tylko jednym kryształkiem, resztę trzymał w ręce, widać same nie wybuchają :-))