Tak wyobrażam sobie Harlequin w ładnym opakowaniu. I jeszcze te gorsety pod sukniami jak koszule nocne. Obłęd. A te wstążki przykrywające piersi. Chyba trzeba było je bandażować, żeby jeszcze głupiej to nie wyglądało. A poza tym, jakie nudne życie prowadzą to "wyższe sfery". Jedynie te dwie przyjaciółki są jakieś ludzkie. Reszta to automaty, schematy, kalki.