Broadchurch

2013 - 2017
7,9 47 tys. ocen
7,9 10 1 47433
7,7 18 krytyków
Broadchurch
powrót do forum serialu Broadchurch

Wcześniej widziałem The Killing. Po pierwszym odcinku zorientowałem się, że serial będzie bazował praktycznie na tych samych zasadach. Myślę, że to mocno popsuło mi rozrywkę, wiedziałem, że to co sugeruje obraz na pewno nie jest rozwiązaniem. Starałem się opierać, zamiast płynąć z nurtem wydarzeń. Gdzieś po 3-4 odcinku postawiłem na księdza, albo któregoś z ojców.

Chciałbym napisać o tym serialu, że był bardziej niż dobry, ale po prostu nie mogę tego zrobić. Przede wszystkim powinien toczyć się tylko wokół sprawy Dannego. Tak naprawdę tylko pierwszy sezon stanowił spójną całość. Sandbrook powinno być wyłącznie tłem wydarzeń budującym postać inspektora, a tak idea serialu zaczęła się rozmywać, sprawa gwałtu to już całkowita dobudówka, nie mająca żadnego umocowania w poprzednich sezonach. Ewentualnie mógłby powstać jeszcze jeden odcinek z rozprawą sądową, gdy Joe się nie przyznaje, by zasiać ostatnie ziarno niepewności. A tak? Czy kogoś po pierwszym sezonie, gdy zobaczył jak działa taki serial faktycznie zaskoczyło, że Joe zostaje uniewinniony? Zwłaszcza, że w każdym odcinku niedowidząca staruszka jednoznacznie przegrywa ze swoją uczennicą i dowiaduje się, o kolejnym przemilczanym fakcie. Kolejną sprawą jest to, że serial chce być bardziej dramatyczny niż może. Choćby policyjne namioty stojące na plaży przez długie tygodnie, czy to, że chłopak miesiącami robi za dowód, musieliby go chyba zamrozić, by im się nie rozpłynął. Wiąże się z tym też urywanie wątków. Facet złości się, że nie utrzymają się, bo nikt nie przyjedzie na wypoczynek, myślałem, że zacznie podburzać innych mieszkańców, ale nie dzieje się absolutnie nic, z czasem w ogóle znika wątek Broadchurch jako wypoczynkowego miasteczka z uroczą plażą. Albo to jak Beth znienawidziła Millerów, wyglądała na zdolną do dźgnięcia Ellie, gdy pomagała przy jej porodzie, ale gdy Joe zostaje wypuszczony, również z powodu działań Ellie podczas śledztwa, znów są dobrymi przyjaciółkami.

ocenił(a) serial na 6
AgentB

Odpowiadam na komentarz sprzed 4 lat, ale może ktoś czytający forum dowie się czegoś nowego - chodzi mi o błędną interpretację użytego przysłowia.

"„Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki” mówią ludzie, którzy chcą wytłumaczyć, czemu nie chcą drugi raz czegoś zrobić.
Błąd.
W tym powiedzeniu nie chodzi o to, że nie powinno się czegoś robić, tylko że się nie da. Autorem tych słów jest Heraklit z Efezu, czyli ten sam człowiek, który powiedział, że wszystko płynie. Twierdził on, że naturą świata i materii jest ciągła przemiana. Dwa razy do tej samej rzeki nie wejdziesz, bo za drugim razem będziesz moczył nogi w zupełnie innej wodzie. To o to chodzi. Nie da się powtórzyć dokładnie tego samego, bo zmieniają się okoliczności. Każda impreza będzie inna, każdy związek, każda randka, każda praca. Możemy starać się stworzyć sobie takie same warunki do powtórzenia czegoś, ale sam fakt, że upłynął jakiś czas, zmienili się ludzie, pogoda, okoliczności – sprawi, że rezultat będzie inny od poprzedniego."
https://segritta.pl/blednie-uzywane-przyslowia/