Szkoda serdecznej ,ciepłej , rodzinnej atmosfery pierwszej edycji, która wyróżniała ten serial spośród innych produkcji. Zamiast tego mamy prostackie sceny z wulgaryzmami, ociekające seksem na miarę najtańszych ,prymitywnych amerykańskich seriali. Szkoda plejady barwnych ,ciekawych troszkę "odjechanych" postaci, zamiast tego mamy stado rozhisteryzowanych "świrow , które są raczej żałosne niż śmieszne. Najbardziej nieudana postać części 2 to ta nieszczęsna Bożenka -grana tak fatalnie, że jest nie do zniesienia. Żeby jednak oddać sprawiedliwość to jest kilka ( niestety mało) pozytywów. Świetna i dobrze zagrana postać Nadii. Ona przecież ma być taka zimna ,beznamiętna,wręcz "robotyczna". Dobra gra Julii Kaminskiej (pomijam fatalną charakteryzację) , i jak zwykle rewelacyjna Małgorzata Socha. Takie jest moje zdanie , jeśli ktoś się nie zgadza -ma prawo. Mimo wszystko szkoda....
Wierna fanka pierwszej edycji -Anna
Zgadzam się. Myślałem, że Bożenka będzie spoko, ale jest dramatyczna. Chociaż zagrać taką postać też trzeba potrafić. Jedyne co jeszcze mnie denerwuje to to, że za bardzo rozciągnęli całą akcję - to co się dzieje teraz powinno być jakoś w 35-40 max odcinku.
Słuchajcie, co to za dom w którym mieszka Cieplak z Alą i Beatą? To jest dom w Rysiowe po "remoncie" (a raczej wizycie ekipy "mój nowy dom") bo najpierw myślałąm, ze Ulka im cos kupiła nowego, ale za sąsiadkę nadal mają Dąbrowską? To myślą, że ludzie są tacy głupi i nie zauważą takiej podmianki???
Właśnie. Trzeba potrafić. Ona zaś ani mimiką, ani gestem, ani tekstem... Jest po prostu groteskowa i żałosna mimo woli. Dobrze zagrać komediową postać ,żeby byla naprawdę śmieszna, to sztuka i niestety nie każdy się do tego nadaje.
Zgadzam się , że akcja jest rozciągnięta, ale w pierwszej części też tak było do ok.setnego odcinka, a potem już było coraz lepiej więc czekajmy cierpliwie i miejmy nadzieję,że coś zaskoczy..???