BrzydUla

2008 - 2009
6,4 58 tys. ocen
6,4 10 1 57901
5,7 6 krytyków
BrzydUla
powrót do forum serialu BrzydUla

serial skończył się 1,5 roku temu, a na jego oficjalnej stronie wciąż trwają zażarte dyskusje na forum, tak jak tutaj.
Serial nadal tkwi w głowach ludzi, szkoda że Miszczak to zaprzepaścił.
Dobrze, że poszedł w adaptacje brazylisjkich i argentynskich telenowel-to kura znosząca złote jajka, ale nie skorzystał z Brzyduli w 100%

BrzydUla leciała na pierwszy ogień o 17.55- ludzi trzabyło do tego przyzwyczaić, stąd tak wolno się na początku jego oglądalność rozkręcała. nikt do tej pory nie oglądał żadnego serialu na tvn o 17.55, bo to pora innych programów...

odc.135 Brzyduli został na maxa spartolony, zamknięto nagle serial w ciągu 23 minut, wszystkie wątki bylejak.
A wystarczyło by dokręcenie paru odcinków na 1 Sobotę w tygodniu do puszczania.

avoocadoo

Piszę to dość późno, ale już od "BrzydUli" minęło 5 lat, a dalej jeszcze się o niej dyskutuje. ;)

A ostatni odcinek 235 też się zgadzam - był słabawy, zbyt szybko wszystko skończył...

cloe4

Zakończenie najbardziej zawiodło. Jakby scenarzystom gdzieś się spieszyło. Ale teraz już nie ma sensu czekać na kontynuację, bo podejrzewam, że jeszcze bardziej by wszystko popsuła. Niech jest jak jest. Serial i tak już zrobił swoje, skoro po tylu latach nadal się o nim mówi, mimo tych niedoróbek.

Lady_Jula

Scenarzystom owszem się śpieszyło. TVN naciskał twórców aby zakończyli go przed nowym rokiem, no i niestety wygląda jakby ostatni odcinek był nakręcony i napisany na kolanie...

Teraz też już nie chcę kontynuacji. Niech puszczają powtórki, i tak mają wysokie oglądalności...;)

avoocadoo

Jestem w szoku jaki ten serial aktualnie przeżywa renesans!! Najprawdopodobniej przez ostatnią emisję na tvn7 odkryło ją teraz zupełnie nowe pokolenie, które nie miało o niej pojęcia te 6 lat temu! Zwłaszcza, że była obok Violetty, tak superpopularnej. Widzieliście tą akcję na fb i yt "Chcemy kontynuacji Brzyduli"? Zupełnie jak wtedy, gdy skończyła się po raz pierwszy ;D Serial jest powtarzany chyba 5ty czy któryś raz, a entuzjazm jest chyba nawet większy, niż za pierwszym ;)
Co sądzicie o tej akcji? Pamiętam, ze w 2009 też oddałabym wszystko za kontynuację, ale teraz trochę boję się... zależy JAK mieliby to zrobić, bo na pewno nie chcę nowej Ulki i nowego banalnego stylu scenarzystów! Chcę kontynuacji tylko i wyłączcie ze starą Ulą i z tym samem profesjonalizmem i atencją do szczegółu scenarzystów i autorów dialogów, co w pierwszych odcinkach. A to mogłoby być nieziemsko trudne. Poza tym czarno widzę ściągnięcie obsady z powrotem :(

Vickynella

Aktorzy są jeszcze młodzi więc pewnie daliby radę, gorzej ze scenariuszem.... ja się już pogodziłam, że nie będzie kontynuacji...

cloe4

Dzisiaj zauważyłam, że TVN7 powtarza odcinki z tygodnia w weekendy. Ale to chyba od tego weekendu, bo wydaje mi się, iż wcześniej nie było sobotnio - niedzielnych powtórek. I trochę o wcześniejszej porze niż przy poprzedniej powtórce. I dobrze, a dzięki Brzyduli oglądalność znowu im wzrosła:)
Dzisiaj też dostałam maila od koleżanki z prośbą o włączenie się do akcji na facebooku o kontynuację Brzyduli. Tu jednak mam dylemat. Po pierwsze nie mam konta na fb i nie zamierzam zakładać, po drugie, nie wiem, czy kontynuacja to taki dobry pomysł. Bo co jeszcze można wymyślić. Pewnie jakieś wyjaśnienia przez pierwsze dwa odcinki, a później na siłę wymyślanie piętrzących się problemów, może powrót Pauliny, jej intrygi w celu odzyskania Marka, zazdrość, znowu rozstanie i znowu godzenie się głównych bohaterów. Ewentualnie pozostawienie sielanki i przeniesienie akcji na postacie drugoplanowe, ale na pewno nie o to chodzi tym, którzy tak walczą z dyrektorem programowym TVN-u...
Jeśli już miałabym włączyć się w taką akcję, to wolałabym, aby ponownie nakręcono te odcinki po przemianie Ulki. Po prostu jakby drugą wersję drugiej części serialu, a fabułę oparto bardziej na kolumbijskim oryginale, przynajmniej w kwestii przemiany głównej bohaterki. Coś takiego chyba nawet miało miejsce w niemieckiej Brzyduli. Coś kojarzę, że tam nakręcono dwie różne wersje tych samych wydarzeń.
Może to nie byłoby takie złe. Julia Kamińska wygląda teraz naprawdę ślicznie, zeszczuplała, ma długie włosy i z powodzeniem mogłaby zagrać bez charakteryzacji. Gorzej z Filipem, bo nie wygląda już tak chłopięco jak te parę lat temu, ale od czego właśnie odpowiednia charakteryzacja. A i czaso- okres od rozstania głównych bohaterów do powrotu Uli do firmy tez można wydłużyć uwzględniając przy okazji zmiany w wyglądzie postaci na przykład.

Tak sobie dywaguję, retorycznie, bez nadziei na spełnienie marzeń, ale tak nie lubię tych odcinków po przemianie z tą odmienioną przede wszystkim psychicznie Ulą, że naprawdę zamiast kontynuacji wolałabym obejrzeć inne odcinki, w których Ula i Marek po wielkiej burzy zaczynają powoli i systematycznie odbudowywać to, co zniszczył ten huragan, który przewalił się przez ich życie.
I wydaje mi się, a właściwie jestem prawie pewna, że taka kontynuacja nie przyniesie niczego dobrego, zwłaszcza, jeśli ma się w pamięci ostatni, kompletnie zrypany odcinek...

ocenił(a) serial na 9
ariana_FB

Odnośnie kontynuacji. Skusiłam się i przerwałam niemiecką Brzydulę i oglądam Ecomodę. Niestety nie mam dobrych wieści. Jestem po piątym odcinku, nudna jak flaki z olejem, nie cierpię prawie nienawidzę (to tylko postacie filmowe, więc chyba mogę...xd) klanu Brzydul z Freddym na czele. Czy on zawsze był takim debilem, czy go takim zrobili w Ecomodzie uff...
Mimo obejrzenia 5 odcinków nie tylko nie roześmiałam, ale nawet nie uśmiechnęłam się nawet raz. Humor drętwy niczym noga od stołu. Żenujący motyw z tym podaniem się Freddyego za prezesa, a pozostałych dziewczyn za dyrektorów. Chciałam przewinąć całe scenki jak oni oprowadzali ich po firmie, bo uwierz mi na słowo, nie dało się tego oglądać. W tym momencie chyba odszczekuję wszystko złe co pisałam na Elę, Izę i Alę. One w porównaniu do oryginału były tytanami intelektu.
Pamiętam jak się złościłam, że po dwusetnym odcinku tak mało było MarkUlków, a tu minął piąty odcinek, a protów (razem i osobno) było w sumie 15 (słownie piętnaście) minut, mimo że odcinki mają 46-49 minut!!! Przez 70% odcinka jest wymachujący łapami Freddy i zachowująca się jak pensjonariuszka szpitala psychiatrycznego z nadpobudliwością ruchową i upośledzeniem umysłowym 2-go stopnia Aura Maria wraz z koleżaneczkami. Czy ja gdzieś pisałam, że ją lubię? Jeśli tak, odwołuję to, nie trawię jej) Doszło do tego, że chce by już były odcinki jak wraca Mario, bo on przy całym klanie wydaje się w miarę normalny.W ramach atrakcji pojawia się Hugo z wyzwiskami jak wobec klanu jak: debile i jak to on spektakularnie popełniłby samobójstwo, jakby miał choć w połowie taką gębę jak oni. To najlżejsze z jego tekstów, bo w sumie oni zachowują się jak debile, ale on wcale nie lepszy.
Przyznam się, że minęło sporo lat i już sama nie wiem, czy mi się zmienił gust i kiedyś mnie to śmieszyło, a dziś wzbudza zażenowanie, czy po prostu YSBLF była inna, nawet jeśli to satyra i scenarzyści starali się, by choć przerysowana, była śmieszna. W Ecomodzie im nie wyszło i stąd ta spektakularna klapa. Jedyne ciekawe postacie to Armando i Betty (o dziwo). Betty nieco przypomina Ulcie po zmianie (wiem zaskoczona jesteś). Jest zazdrośnicą, nieufna, trochę zadziera nosa i się wywyższa, przede wszystkim w stosunku do Armando. Niezbyt mi się to podoba. Nadal jest prezesem, natomiast Armando jest vice-prezesem i dyrektorem wykonawczym czy coś w tym stylu. Jest naprawdę w porządku, tu potwierdzam słowa Cloe i Vickynelli, ale Betty mnie irytuje. Jej fankom nie polecam tego serialu, bo jej ciepło, o którym pisali przy okazji YSBLF zniknęło. Teraz jest poważna, zimna, świadoma swojego wyglądu, wiedzy i znaczenia businesswoman, która w sytuacjach, w których powinna być stanowcza i nie być naiwną (rodzina, przyjaciele) to jest. Stąd od razu mi się Ulka po przemianie skojarzyła. Może nie tak ekstremalna wersja, bo Ula się woziła na Mareczku (wiem, miała powody), ale ten typ w łagodniejszej formie.
Na razie siedzę w domu, bo choruję, oglądam z braku laku, liczę też, że cokolwiek się zmieni na plus (może to pierwsze 5-7 odcinków do d..py) jak wróci Mario i wejdą nowi inwestorzy. Przede wszystkim niech wątek porąbanego klanu straci na znaczeniu.
A tobie jak idzie ogladanie, zaczęłaś w ogóle, zamierzasz YSBLF? Jakie wrażenia?

Agamnik

Niestety, nawet nie zaczęłam YSBLF. Brakuje mi czasu. W pracy oprócz swoich obowiązków muszę jeszcze zastępować chorującą od dłuższego czasu koleżankę. Pracuję też w domu, także ciężko z czasem. Na razie obejrzałam parę odcinków indyjskiej Brzyduli na youtube. Nawet fajnie się ogląda, taki brzydulowy bollywood:) Inne wersje muszą poczekać na lepsze czasy, może jakiś urlop.
A co do kontynuacji, to czytając to co piszesz o Ecomodzie, tym bardziej nie jestem za. Niech lepiej już zostanie to co jest, a co do dalszych losów Marka i Uli, chyba lepiej uruchomić własną wyobraźnię niż oglądać jakąś beznadzieję. Z historii filmów i seriali łatwo wywnioskować, że kontynuacje rzadko kiedy się sprawdzały, a często wzbudzały niesmak. Takim typowym przykładem są dalsze losy Scarlett O'Hara i Rhetta Butlera. Kompletna porażka. A na naszym podwórku przytaczana już na tym forum przeze mnie IV część Magdy M. Widzowie tak bardzo domagali się kontynuacji, że stacja TVN uległa i nakręcili. Pomijam już to, że więcej tam było lokowania produktów niż samej akcji, to i akcja bardzo przypominała tą z Brzyduli po przemianie. Taki sam schemat. Pokłóceni główni bohaterowie przez cały serial tylko się mijali, kłócili, nie było żadnych wyjaśnień, żadnej poważnej, szczerej rozmowy tylko padnięcie sobie w ramiona w ostatnim odcinku. Za coś takiego to ja serdecznie dziękuję.
Poza tym rzeczywiście od ostatniego odcinka Brzyduli minęło 5 lat, niektórzy aktorzy pewnie już nie mieliby ani ochoty ani czasu, aby zagrać znowu w Brzyduli a i wyglądem nie pasowaliby do swoich postaci z serialu. Zgadzam się z P_Halliwell. Kontynuacja miała sens zaraz po zakończeniu serialu, teraz pewnie nic by z tego nie wyszło. Ale ja powtórzę jeszcze raz. Gdyby mimo wszystko coś takiego miało powstać, to ja proszę o dokrętkę odcinków od przemiany Ulki, bo chciałabym zobaczyć odmienioną, ale jednak dawną Ulę, miłą, sympatyczną, mądrą, zranioną i obojętną wobec Marka, ale jednocześnie zachowującą się normalnie a nie jak rozhisteryzowana idiotka. Sorry za wyrażenie, ale ja tak właśnie odbierałam jej postać przez większość tych odcinków po przemianie.

Agamnik

Szkoda, że nikt Cię nie ostrzegł! Ecomoda niestety jest dosyć tragiczna. Ewentualnie można obejrzeć sceny z Betty i Armanim. Polecam jedynie odcinek 16, w którym wraca Michel i ostatni (26), który jest nawet cool. I ewentualnie te z porwaniem, jakoś około 20-go.
Freddy był cudowny w YSBLF, w Ecomodzie go totalnie zrypali.
I miałam to samo wrażenie, co do Betty z Ecomody - chyba tworząc naszą Ulcię po przemianie mogli się na niej wzorować... jak nie zepsuli Betty w YSBLF, tak w Ecomodzie im się to udało. Ecomoda jest durna pod względem scenariusza i dialogów, niestety. Całkowite przeciwieństwo YSBLF. Wszyscy są zawiedzeni i zszokowani, że to mogło wyjść od tego samego scenarzysty i reżysera :(

Agamnik

Ja staram się nigdy nie łączyć YSBLF z "Ecomodą". Choć chyba w jednym komentarzu mogłam powołać się na "Ecomodę" (chyba po to by wyjaśnić, że Armando się zmienił, czy coś takiego), ale staram się tak nie robić. To są inne seriale i tyle. YSBLF jest bardzo dobrą (dla mnie wręcz rewelacyjną) telenowelą, a "Ecomoda" to niestety tylko popłuczyny, bez których można się obyć... Nie dziwię się, że TVN nie chciał tego serialu kupić...

Ale skoro lubiłaś nawet tę Aurę Marię w YSBLF to chyba nie ma sensu zmieniać zdania tylko ze względu na nieudaną kontynuację. ;D Lepiej puścić to w niepamięć... Nieraz miałam taki dylemat, czy lubić jakąś postać czy nie, ale postanowiłam, że "Ecomoda" to dla mnie tylko zły sen.

A tak z ciekawości z tego co wiem, niemiecka wersja miała swoją kontynuację, ale czytając gdzieś streszczenie chyba zdałam sobie sprawy, że jest bardziej naciągany niż "Ecomoda"...

ariana_FB

Ja jestem przeciw kontynuacji polskiej wersji, kolumbijska Brzydula miała kontynuację "Ecomodę" i... słabo im wyszła... bardziej skupili się tam na losach przyjaciółek Betty, które stały się tak wkurzające, że aż głowa boli (w YSBLF też były wkurzające, ale wtedy były śmieszne i sympatyczne), Dużo scen jest poświęconych, w których Mario (wkurzający jak nie wiem, a wcześniej mimo, że był łotrem uwielbiałam go) próbuje przywrócić Armanda na "ciemną stronę mocy", ale oczywiście mu się to nie udaje... bla bla bla... Betty to pewna siebie bizneswoman, nienawidząca Maria, i boi się o swój związek (niczym Paulina, bo akurat Marcela mnie nie irytowała tym szpiegowaniem) i oczywiście po wypadzie Armanda na jakąś zabawę (oczywiście pozwalając mu) oczekuje na niego przyjście do domu jak na jakiegoś nastolatka, który powiedział, że wróci przed północą.... Betty z Ecomody bardzo przypomina Ulkę po przemianie... Tak czy inaczej, morał z tego taki, jak jesteś brzydka i ktoś cię przerobi na piękność, będziesz miała oschły charakter... Uwielbiam YSBLF właśnie pod tym względem, że Betty nawet jako ładna dziewczyna była ciągle tą samą Betty, z tym uroczym końskim śmiechem ;),, a niestety w Ecomodzie ją schrzanili - tak samo jak Ulkę po przemianie w polskiej wersji...
"Ecomoda" (tak jak mówi Vickynella) miała może ze dwa-trzy fajne odcinki i tyle (ten o Michelu oraz motyw gangu kobiecego, który był całkiem śmieszny)... Oglądnęłam ją bardziej z obowiązku niż z chęci, ale na pewno nie będę oglądać po raz kolejny...

Całe szczęście Ecomoda nie wpływa na moją ocenę YSBLF i po prostu postanowiłam puścić ten sequel w niepamięć. Cokolwiek napiszę na temat brzydul, nie będę odwoływać się do "Ecomody"

Sama się zastanawiam co mogłoby się znaleźć w naszej wersji i... uważam, że sequel "BrzydUli" to naprawdę zły pomysł...

avoocadoo

Niezależnie od tego, czy się lubi polską BrzydUlę, czy nie, jedno trzeba przyznać - namieszała w polskiej telewizji. :) Zlot fanów, ogromne nakłady gazet z wywiadami, plakatami; Telekamery i tak dalej... Kontynuacja świetnie by się sprawdziła, ale z 5 lat temu. Nie dlatego, że już ludzie zapomnieli (to na pewno nie, na Facebooku kontynuacji chce z 7 tys. ludzi!), ale chociażby dlatego, że wielu aktorów pewnie nie chciałoby już wracać. Nawet taka mała Beatka ma już z 14 lat, a ja bym nie chciała oglądać czegoś w stylu "Ula i Marek 10 lat później", tylko od wydarzeń z pokazu. Wielka szkoda, że się na to nie zdecydowali od razu, fajnie by było obejrzeć chociażby losy Violi i Seby czy pozostałych par. No i losy firmy - jakby się potoczyły bez rodziny Febo?
Koleżanka wyżej pisze o "Ecomodzie". Nie pamiętam, żebym ją oglądała, ale domyślam się, że jest słaba. Zresztą miała chyba tylko kilkanaście odcinków, prawda? :P Należy jednak pamiętać, że polska BrzydUla od YSBLF znacznie się różniła, więc i kontynuacja byłaby inna; kto wie może Polacy by stworzyli świetny scenariusz?

Ale teraz nie ma co gdybać, BrzydUla raczej nie wróci, nie ma nawet takich plotek, a co dopiero faktów. Życie obsady jakoś się potoczyło (marnie, bo marnie... ale jednak).

P_Halliwell

Nie sądzę, żeby pojawiła się kiedykolwiek kontynuacja, co najwyżej serial z tymi samymi aktorami. Ponoć miał się pojawić taki serial jak "Danie dnia", gdzie Julia Kamińska i Filip Bobek mieli być parą, ale TVN chyba nie chce tego serialu emitować na rzecz "Ukrytych spraw" i innych paradeblizmów. ;)