Niczego więcej się nie da doszukać w tym serialu. Amerykańska wersja miała niezłe gwiazdy i była całkiem sprytnie napisana. Niestety na Polskich realiach wygląda to raczej śmisznie. Film nie jest zły, ale to produkcja jak to założyli twórcy o pasztecie dla pasztetów, albo ludzi z niską samooceną. Przerysowany do potęgi 100, prawie jak teatr telewizyjny :D Właściwie wyjątkowo o niczym.
Znaczy no o tym, że i pasztet może szanse zaistnieć. Jednakże filmy o tym jak główny bohater nie potrafi ogarnąć sobie ryja, ani ubrania, żeby wyglądać jakoś estetyczniej nie są moimi faworytami.
Reasumując strata czasu, można zrobić milion innych rzeczy i będą bardziej wartościowe :) Ale jak ktoś polubił ten serial to cóż... chyba jak w temacie:D
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Serial można obejrzeć, ale jak już
naprawdę nie ma nic w tv i tyłka się podnieść nie chce. Po za tym na
początku strasznie mnie irytował, miałam bardzo podobne sytuacje w życiu
co brzydula, jej nie wyrzucili, bądź wróciła, a ja...
To tylko serial, a nie życie. Więc wszystkie ewentualne brzydule nie
powinny się tak cieszyć...
Przecież to tylko serial, jak ktoś chce się rozerwać po kiepskim dniu to sobie może obejrzeć. Nie rozumiem dlaczego niektórzy tak potępiają ten serial. Równie dobrze możnaby zjechać wszystkie polskie seriale. Mnie tam "Brzydula" się podoba i oglądam żeby się trochę pośmiać.
I nie sądze żeby to był serial "o pasztecie dla pasztetów" jak to powiedział kolega. Pasztetem to sobie można chleb posmarować:) A Ula jest brzydka, bo cóż jakby to powiedzieć, o to właśnie chodzi w tym serialu. Żeby na końcu okazało się że tak naprawdę jest ładną dziewczyną.
każda brzydka dziewczyna jak sobie ogarnie ryja to jest ładna;) Tyle, że nie porafi dbać o siebie.
"Żeby na końcu okazało się że tak naprawdę jest ładną dziewczyną. " taaaa po 10 sezonach po 30 odcinków. Daj spokój.
"Równie dobrze możnaby zjechać wszystkie polskie seriale."
no i owszem. Można, bo prezentują żenująco nisko poziom. A Hans Klops przechodzi wszystko razem z dziełami Uwe Bolla.
Bo w tym filmie chodzi o to by ukazać piękno wewnętrzne ;) Ja tam lubię Brzydulkę ;D
każda brzydka dziewczyna jak sobie ogarnie ryja to jest ładna;)
bullshit, niektore wygladaja jeszcze gorzej z makijazem
A Hans Klops przechodzi wszystko razem z dziełami Uwe Bolla.
no teraz to juz przesadzasz. jednak stawianie brzyduli czy chocby miodowych lat obok takiego kału, jak hans klops jest juz przegieciem. nie uwazam, zeby wszystkie polskie seriale prezentowaly taki brak poziomu jak hans klops
no to mówię, że na podbudowanie pasztetów:D
Serial jest niewątpliwie przyjemny, ale port docelowy to ludzie z niską samooceną, niedbający o siebie, którzy mogą się z bohaterką utożsamiać.
Hah, miej wadę wzroku czy krzywy zgryz, a już dostajesz miano "brzydala" czy "paszteta", czy też "dwóch dup".
bzdura, polską wersję ogląda sie z powodu humoru wywolywanego przez Wiolę. poza tym wersja amerykanska jest o niebo gorsza od naszej, nie mowiac juz o tym, ze do kolumbijskiego pierwowzoru w ogole sie nie umywa. i jak mozna wymagac czegos oryginalnego od serialu, ktory bazuje na innym i ktorego a clym swiecie jest 17 wersji? i nie jest to serial majacy '10 sezonow po xx odcinkow', wersja kolumbijska m mniej niz 200 odcinkow, polska jest niestety sztucznie przedluzana. mimo iz nie cierpie telenowel, to jednak kolumbijska brzydule polecam kazdemu, bo znaczaco rozni sie od innych, no i jest w niej swietny humor. polska wersja jest znacznie gorsza, plusem jest za to wlasnie Socha w roli Violki. podsumowujac, wsrod calego tvnowego syfu ten serial moze nie jest tak swietny jak pierwowzor, ale na pewno lepiej to obejrzec niz jakie na wspolnej.
a ja bardzo lubię naszą rodzimą "brzydulę", uważam, że jest to serial o niebo lepszy od całej reszty polskich seriali, ma świetne dialogi, postaci są ciekawie nakreślone, wyraziste; dobrym pomysłem było też zaangażowanie świeżych twarzy, a nie ogranych buziek mroczków czy cichopków
Ja powiem tylko, że gdyby zmieniła okulary i styl swojego ubierania, to skończyły by się te docinki na temat jej wyglądu... ale to jest jej wybór więc mowa o dręczeniu jej jest po prostu śmieszna...
zwłaszcza, że w nowych odcinakach jest co raz lepiej ubrana dla MArka ^^ co raz bardziej o siebie dba, nawet się maluje. a już za niedługo na ekranie zobaczymy metamorfoze Ulki ^^ lubię serial, a pasztetem nie ejstem, i basta :P
A z powodu Mariusza Z., Małgorzaty S., i tego co grap przydupasa Aleksa to nie?? Przecież to są super postacie, a i ten co gra Sebastiana też jest niezły. W ogóle serial jest super włącznie z obsadą. Tylko ta mała co gra Betty mnie nie przekonuje. No i aktorzy grający główne role musieli trochę dojrzeć. Widać, że na początku grali z mniejszym zaangażowaniem, ale jak to się mówi, trening czyni mistrza.;)
No właśnie ^^. Nie trzeba tego oglądać dla nudnej i bezbarwnej postaci Uli. Ja jej nie mogę strawić, za to lubię bardzo kilka innych postaci.
Koleżanka nie za bardzo mnie zrozumiała. Kolega powyżej ujął rzecz tak, jakby dobrze napisaną i zagraną postacią była tylko ta Jacka Braciaka. Moim zdaniem jest ich o wiele więcej, dlatego wymieniłem według mnie te najlepsze. Nie znaczy to jednak, że nie lubię Uli. Ula jest skromna, ustępliwa, życzliwa, naiwna, mądra i obowiązkowa. Nie mam powodu by jej nie lubić, a wręcz przeciwnie. ( choć czasem wychodzi na jaw jej prosta natura, wszak pochodzi ze wsi;) ) Pewne jej cechy pokrywają się z moimi i to właśnie dzięki niej z zapałem oglądam ten serial. Podobnie jak ona miałem wyidealizowane pojęcie o ludziach, a i różnie się wyglądem od większości w moim wieku. Nie idę za nowymi trendami,z których dla szpanu korzysta coraz więcej młodych ludzi. Gdyby nie ona, byłaby to dla mnie kolejna, pusta komedyjka. Chyba jest to trochę tak jak w temacie, choć określenie "pasztet" nie jest za kulturalne. Nie wie o czym jest serial? To napiszę. Ten film jest o szefie domu mody, lovelasie jakich mało, który w końcu zaczyna dostrzegać i cenić w kobietach coś więcej niż krótkie spódniczki, kilo pudru na twarzy i...seks. Taka historia chyba nie mogłaby się zdarzyć w rzeczywistości, ale po co to rozstrzygać, skoro po prostu miło się na to patrzy. Julii nie wymieniłem ponieważ postać Uli rzeczywiście nie jest za ciekawa ( choć kluczowa ) i jej gra również nie jest wysokich lotów, szczególnie w pierwszych odcinkach. Teraz jakby troche się wyrobiła. Nie mogę się doczekać kiedy te wszystkie bufoniaste i egoistyczne kobiety jak Paulina czy Violetta zobaczą jakie są mało wartościowe w stosunku do ciapowatej i skromnej Cieplak nie tylko wewnątrz, ale i z zewnątrz, oraz kiedy główny bohater rozliczy się ze swoich krętactw i z tego jak teraz bawi się "BrzydUlą".
Pozdrawiam wszystkich "BrzydUlomaniaków";)
Chyba jest to trochę tak jak w temacie, choć określenie "pasztet" nie jest za kulturalne. Nie wie o czym jest serial? To napiszę. Ten film jest o szefie domu mody, lovelasie jakich mało, który w końcu zaczyna dostrzegać i cenić w kobietach coś więcej niż krótkie spódniczki, kilo pudru na twarzy i...seks.
nie zgodzę się, przecież on wykorzystuje jedynie naiwność brzyduli do własnych celów, zakocha się dopiero, gdy Ula będzie ładna i zadbana, to akurat bardzo życiowe. Nie ma to nic wspólnego z jakimiś większymi wartościami.
A przykład Pauli pokazuje, że można być zarówno piękną, jak i inteligentną kobietą. Jedno nie wyklucza drugiego, chociaż nadal w niektórych kręgach pokutuje stereotyp albo albo. Trochę żałosne. Tak jak i serial, chociaż mimo tego lubię go sobie obejrzeć.
Ja na miejscu tzw. pasztetów byłabym zdołowana. Przecież Ulka to idiotka! W dodatku romansuje z gościem, który ma kobietę. Brzydziłabym się takim mężczyzną.
Co do "ogarnięcia ryja" - Są tacy którym nic nie pomoże. No chyba, że operacja plastyczna. Przykre... Jeszcze bardziej przykre jest to, że mniej urodziwi (z wyboru...) zamiast wziąć się za siebie oglądają jakiś serial o głupiej idiotce.
Są też tacy,którym już nic nie pomoze w kwestii dobrego wychowania i kultury osobistej.Wygląda na to,że jak już ktoś urodził się prostakiem, to już nim pozostanie. Przykre...
Bardzo chciałabym osobiście zobaczyć "ryj" założyciela wątku...
Przepraszam, to nie miało tak zabrzmieć. ;) Chodziło o to, że mi przykro z powodu tego, że tacy ludzie nie mają lekko. Ciągle ktoś z nich szydzi. Naprawdę nie miałam na celu urażenie Ciebie/kogoś wchodzącego na tę stronę. Po prostu wiem jacy są ludzie i myślę, że wiele osób z wadami wolałaby nie przechodzić przez koszmar ze wględu na swoją urodę.
Pozdrawiam.