A w oglądanie wciagnęła mnie żona hehe doszło do tego ze brzydula stała sie naszym wspólnym "kwadransem na popołudniowa kawę" :)
ja też polubiłem ten serial od początku, mimo iż mam 20 lat i raczej nie oglądam seriali. Ma to coś, jest lekki, ale wciąga. a Violetta jest najlepsza.