Ale BrzydUlę pokochałam po prostu, choć zwykle trzymam się z daleka od jakichkolwiek
seriali, żeby nie marnować czasu na bezsensowne oglądanie. Ten serial to magia,
postacie z wyraźnymi i wspaniałymi osobowościami. Do dziś pamiętam jak z zapartym
tchem oglądałam i śledziłam każdy odcinek. W nim liczyło się wszystko, spojrzenie,
sposób mówienia, położenie dłoni na ramieniu,coś pięknego. Tego chyba brakuje
serialom po BrzydUli, choć nie oglądam, więc jeśli się mylę, to przepraszam.
Serial dał mi wspaniałe emocje, dziwię się sobie, że mógł mi się aż tak spodobać.
Oczywiście po przemianie głównej bohaterki coś zaczęło się psuć, ale miałabym wyrzuty
sumienia, gdybym nie dała mu 10.
Ja też pokochałam BrzydUlę :) w przeciwieństwie do pozostałych seriali obejrzałam go od początku do końca i oglądałam każdy odcinek z zapartym tchem.
A jeśli chcesz przeczytać moją własną alternatywną opowieść o Uli i Marku, to kliknij w ten link: http://urszulamarekdobrzanscy.blox.pl/html
To jest mój blog o BrzydUli. Polecam.
Po jej przemianie za dużo było nieścisłości, przekombinowali i dlatego obniżyłam ocenę serialowi. Niemniej jednak był świetny, bardzo dobra gra aktorów, świetna muzyka.