Dawno nie bawiłam się tak dobrze przy oglądaniu serialu. No może Chirurdzy/Greys anatomy tak bardzo mnie wciągnęł, że zarywałam noce, by oglądać.
I tak samo było z Brzydulą, zaczęłam kilka odcinków (powtórek) w tv, a potem dooglądałam na playerze. Kilka nocy nie-prze-spa-nych :)
Ale świetna gra aktorska. No i aktorzy urodziwi, zwłaszcza odtwarzający Marka - Filip Bobek. Niesamowicie przystojny mężczyzna, typ urody, który autentycznie magnetyzuje.
A Ula, świetnie wykreowana postać. Pani Julio, szacun! I dziękuję za wiele emocji, które towarzyszyły mi przy oglądaniu serialu.
Można by tu dużo pisać. Szkooooda, że zakończenie jakieś takie "na kolanie napisane". O ile całość trzyma świetny poziom, tak końcówka totalnie "skopana".
Żeby nawet nie pokazać rozmowy konkretnej jakiejś między Markiem a Ulą po pogodzeniu, wstyd.
A tak sobie gdybam......np.
1. Wątek skradzionego auta Marka, gdy zostawił je pod domem Uli po bójce z Bartkiem. Uhmm potem Bartek będąc u niego w gabinecie zasugerował, że może pomóc w poszukiwaniach. Więc co, maczał w tym palce, jakoś tak zaczęli ten wątek i urwali. A co z autem, odszkodowanie dostał Dobrzański i odpuścił ?
Mam to samo, tez dopiero teraz obejrzałam ten serial, to znaczy kiedyś jak leciał w telewizji tez oglądałam ale byłam jeszcze dzieckiem to nie ogarnialam :p po prostu jestem pod takim wrażeniem, to najbardziej wciągający serial jaki widziałam (tak samo - doslownie nieprzespane noce) , a jest polski co już w ogóle jest nieprawdopodobne...tym bardziej wkurzylo mnie to zakończenie, tyle oczekiwania aż się wszystko wyjaśni, a tu taki klops...jeśli chodzi o ten samochód Marka to rzeczywiście jakos niewyjaśniona sprawa...ale na końcu to już w ogóle same niewyjaśnione sprawy, nie wiadomo tak naprawdę co się stało z bohaterami np z Jaśkiem i Kinga taki ważny wątek, a praktycznie nie rozwiązany.