dialogi z tą postacią oglądam głownie dla tekstów, które przekręca serialowa Wiola. Czasem to śmieje się z nich przez cały serial.
Jeśli pamiętacie to dopisujcie.
Niektóre jakie ja pamiętam :
Niekwestionowany król to według mnie :
" Jest między nami taka FIZYKA ..."
" Siedziałam cicho jak miś pod miotłą "
"Jakaś postać : ta Pani się mną zaopiekowała
Wioletta: I vis-a-vis"
hihi. Viola do brzyduli : Kiedyś myślałam, że jestem na dnie oceanu ! a teraz? teraz jestem w rowie Marsjańskim.
"[..] na zakupy poszła, a ja tu muszę harować jak dzika mrówka.."
[ w biurze, gdy Maciek przyniósł Uli dyspozycje ].
sraty taty, dupa w kwiaty
wypierdek mamuta wyżej słonia nie podskoczy
złej baletnicy przeszkadza nawet kapusta
( o swojej mamie kiedy mówiła o wykupieniu leków ) "... bo wiesz ona ma kłopoty gastronomiczne" (czy jakoś tak ;p ) :)
Na urodzinach Uli
Violetta: To ile Ty masz lat w końcu?
Ula: ...
Violetta: Albo nie mów. Wiem... osiemnaście! przecież jesteś mój rocznik, dwutysięczny..
Normalnie ten tekst mnie rozwalił :))))
*
Zależy to chiński sprzedawca talerzy.
*
Korona panu z zęba nie spadnie!
*
Posiedzę sobie tutaj.. i zwiędnę z tymi kwiatami ;D
"Adam ile razy mam ci powtarzać, ani tango, ani walec"
"Doją człowieka jak jakąś krowę dojną, a czy ja wyglądam jak krowa do tego dojna"
"No nie, mam duże wi"
"Naprawdę pasują do niego jak kwiatek do karety"
"Violettów jest jak mrówków, zwłaszcza Kubasińskich"
"Musi to na Białorusi"
"Jak to mówią każda potwora znajdzie swego amatora albo sponsora, a ja jakoś nie mogę"
"Przecież mi brakuje na podstawowe podstawy życiowe"
"Moje pięć minut. Skoro już nadeszło, wszystko musi być hip-hop."
"Jak cię widzą, tak cię piszą. I kamerują"
To mnie dziś rozwaliło na łopatki ;dd
"Ajaks Amsterdam
FC Pronto
Acze Milan"
to mnie rozwaliło na łopatki
pomysłowość scenarzystów nie zna granic
Violetta rządzi jak dla mnie ;D
"Dasz wiarę?"
Lew- Powiesz, że coś Ci wypadło.
Violetta- o tej godzinie? Chyba górna jedynka
Gratuluje tym co piszą jej kwestie.
Oglądam każdy odcinek z telefonem w ręce i zapisuje jej genilane hasła ;D
"Trafiła kosa na płot"
"Duże wu"
haha ;)
Marek:to mnie chyba przerosło
Seba:zrobiłeś TO?
Marek: nie zrobiłem TEGO
Seba:to dobrze, bo to by mnie przerosło
;P
V. Jestem Panie dyrektorze.
A. Siadaj
V. Ale ty oschły jesteś... jak podwawelska
No nie mogę, normalnie nie mogę ze śmiechu, jak czytam jej teksty albo słyszę te przekręcenia przysłów ;D Ona jest świetna ;D
Moje ulubione teksty:
"trafił pan jak kurą w płot"
"Co się patrzysz jak sroka w granat?"
"Sraty-taty dupa w kwiaty"
"trzeba pić żelazo póki gorące"
Sorry, jak coś przekręciłam ;]
Viola do Uli.
-Lepszy wróbel w garści niz... niż... gołąb
hihi ;))
"dasz wiarę?"
"Violetta kubasińska przez V i 2 t" ;)
Nie wiem czy dokładnie tak to było:
"Wnieść kaganiec oświaty do strzechy." ---> o imprezie urodzinowej u Uli xD.
z odcinka 150 ;)
`Raty, spłaty, chude gnaty` ;)
Ula:Widziałaś Don juan'a?
W:A co? był umówiony?
U:nie, w kinie jest
heh
`Nawet syn zmarnowany dostał drugą szansę`
;))
O żesz. Żałuję, że zaczęłam obserowować temat. Codziennie na pocztę przychodzi mi od jednej wiadomości wzwyż z tekstem Violetty, który słyszałam odrobinę wcześniej, ech!
Ten się śmieje kto jest ostatni.
Złapałam byka za ogon.
V: A ty co tak śnisz na dżawie?
U: Chyba na jawie?
V: No chyba nie wiem. Jazz - dżez, jackson - dżekson, no to chyba jawa...
U: Dżawa. Sory, jasne. Dżasne.
A potem będzie płacz i zgrzytanie kości.
Zachować szkieletor moralny.
Taniec z bizonami.
:-D
Mieć serce z kamienia łupanego
Jak nie barok to sraczka
Tylko krowa nie zmienia poglądów
Być jak dwie krople deszczu
Wyczarować można wszystko, jeśli tylko zna się zaklęcie
Odc 153 Violka o Alexie do Marka ;D
" Wiesz on mnie normalnie zje bez mydła " <lol>
(o Aleksie i mafii;-)
No ci jego ziomale. No ci z tej kałamarnicy. Przyjadą z włoskiej ziemi do polskiej i zrobią ze mnie spaghetti.
Czy ty masz program ochrony świadków now iesz takich koronowanych?
Wszystko wyśpiewa jak na tureckim kazaniu.
Dobro firmy od dawna leży mi na wątrobie.
ktoś: "do tanga trzeba dwojga"
viola: "a kto im każe tańczyć?"
i dla mnie genialny był dzisiaj moment, kiedy viola zamiast pościć Markowi nagranie podczas którego rozmawia z aleksem, puściła mu swoje afirmacje: "Jestem bogata..." itd.:)
Dobro firmy od dawna leży mi na wątrobie. -ten tekst mnie ..rozbroił:D
Bez Wioli ten serial byłby nudny!!:)dodaje mu uroku hehe... genialna kobita;)
S. Wygrałaś w totka [...]
V. ani jedno ani drugie! i uprzedzę twoje następne pytanie... Nie żenię się!
S. no ja myślę
x] czy coś w tym stylu :P
w ogóle kilka ostatnich odcinków (ta afera z Alexem) to popis aktorski Małgorzaty Sochy, zresztą ona w każdej scenie w której sie pojawia w tym serialu jest świetna! Violetta rządzi i wymiata! XD
To mnie zabiło ;D Odcinek 155
Seba: Chodźmy już
Violka: no dobra.. raz KOBZIE śmierć
<hahaha> :D
"No zobacz, zobacz, trzęsą mi się jak nóżki galarecie" (o swoich rękach).
"Prosto w paszczę żmii?!"
"Przysięgam, będę się prowadzić jak najlepsze Ferrari"
;D
z wczoraj do Marka:
"przecież ja za Ciebie to ostatnią nerkę dałabym sobie pokroić" ;D
hehe ;P
wszystko budzi się do snu ;))
<za krótki>
<wciąż za krótki>
<już jest odpowiednio długi>
Ha a dziś w DDTvn Małgorzat Socha grająca rolę Violetty powiedział "Fan zlotów Bryduli" zamiast "Zlot fanów Brzyduli" :D Chyba sposób przekręcania przez Violę wszystkiego wkroczył do jej codziennego życia :p
Nic dziwnego :)
Wiecie, myślałam, że to będzie nudna sztampa w stylu polskich "naturalnych" seriali typu "Klan" albo podróba amerykańska typu "Niani", ale ten serial jest naprawdę bardzo sympatyczny, sprawnie napisany i zabawny. Aż szkoda, że odcinki są takie krótkie. Ta cała firma to istny gabinet osobliwości, a już Violetta szczególnie się scenarzystom udała.
Teksty (chyba jeszcze nie było):
M: Ale z jakiej kałamarnicy?!
S: Z włoskiej mafii.
V: O, właśnie! Z tej Kamfory, czy jakoś tak!
V: Ja nie wiedziałam, że tak trudno być bohaterem! Jak przerabialiśmy tego Mickiewicza, to ja naprawdę nic nie rozumiałam, a teraz sama czuję się jak ten dziad Konrad - sama przeciwko wszystkim.
Dokładnie nie pamiętam (piszę z pamięci), ale było to coś w tym stylu:
Violetta: Mam tutaj taki Tajwan,że szok!
Ktoś: Chyba sajgon...
Violeta: Mam tutaj taki Tajwan,że szok!
Ktoś: Chyba sajgon...
Violeta: sajgon mój drogi to taki garnek, od razu widać że nie gotujesz
chyba tak odpowiedziała, ale głowy nie daję ;))
O, dzięki, że dopisałaś resztę :D
Violetta do Marka:
"Najważniejsze, że jesteś i trzymasz oko na pulsie" xD
Albo o swoim tajemniczym wielbicielu (również z pamięci):
-Znajomy zabiera mnie na Bara-Bara.
-Na co?
-Na Bara-Bara, wyspa taka no wiesz ;D (czy coś w tym stylu)
;D
nie cytuję, ale chyba tak było
'w kinie z synem Pshemko, Sebą i Anią :
- Muszę iść, właśnie mi się przypomniało, że zostawiłam żelazko na gazie ^^'
"przecież mi brakuje na podstawowe podstawy życiowe"
"jeden by drugiego utopił w wiadrze wody"
"co ty za andruty pleciesz?"
tutaj jest już 12 części z Violettą ;]
http://www.youtube.com/user/ma89laria
"Co się tak patrzysz jak wół w malowane wrotki?!" ;D
"Wiesz co mi powiedział? Że jesteś dla mnie z za wysokich schodów!"
I jeszcze fajnie to zabrzmiało: "Już ja Ci dam wyższą półkę, krasnalu jeden!" - O Pshemko ;]