Czekałam na ten serial, ponieważ "Brzydulę Betty" wprost uwielbiam, niestety ten serial uważam za kompletne nieporozumienie. Po pierwsze godzina i częstotliwość emisji, a także długość trwania odcinka: amerykański pierwowzór liczy sobie ok. godzinną długość, naszą skróconą do poziomu sitcomu (błąd!). Emisja w PL TV codziennie po południu, na dodatek w godzinach kiedy na innych kanałach jest "co" oglądać.
Po drugie klimat serialu, a raczej jego brak. W "Ugly Betty" jest coś czego za nic na świecie nie ma w polskiej produkcji - nastrój "Mody na sukces". Akcję serialu umiejscowiono w dużym wydawnictwie o modzie. O ile łatwo mi jest uwierzyć, że takie wydawnictwa istnieją gdzieś w bogatej Ameryce, o tyle na polskie realia po prostu mi się to nie przekłada. Nie przekonują mnie bohaterowie, chociaż "stylowo" są poprawni. Nie przekonuje mnie naciągana fabuła. W amerykańskiej produkcji naciągana fabuła miała swój sens, tutaj po prostu nie ma żadnego. Jeszcze nie zdarzyło mi się obejrzeć "BrzydUli" do końca, bo raz, że koliduje z innym serialem, który oglądam, dwa, że nie ma w niej nic co chciałabym zobaczyć.
"Ugly Betty" nie jest pierwowzorem tego serialu. Opiera się na kolumbijskim serialu "Brzydula" (Yo soy Betty, la fea"), do którego, aczkolwiek w bardzo luźnej formie nawiązuje również "Ugly Betty". Polska wersja bardzo przypomina kolumbijską, są właściwie te same postacie i akcja dzieje w firmie modowej, się tak samo jak w oryginale. Ja akurat widzę tu duży plus serialu TVNu, że nie zrobili wszystkich odcinków takich samych, jak w przypadku "Niani" i "Heli", gdzie dialogi i sceny są identyczne (tylko nie wiadomo czemu nieśmieszne), a mimo to utrzymali klimat serialu.
Kolumbijski pierwowzór znacznie odbiega od tego co zaproponował polski scenarzysta, który w moim mniemaniu próbował amerykańską formę wymieszać ze stylistyką "Kasi i Tomka". Zasadniczo nie mające sensu poważne-niepoważne dialogi, odtwarzane w tempie lotu F16. Serial jest dynamicznie martwy, dla oka nie do zniesienia.
"Brzydula" nie ma tego wszystkiego co ma "Ugly Betty".
oczywiście, że nie ma. "Ugly Betty" jest czarującym serialem i na pewno najlepszym z tych 3. Chodziło mi tylko, że Brzydula PL jest oparta na kolumbijskiej, a nie na amerykańskiej wersji.
Doskonale wiem, że oryginałem "wszystkich Brzydul" jest wersja kolumbijska, jednak konkretnie chodziło mi o to, że nasza polska wersja jest najbardziej wzorowana na wersji amerykańskiej, to miałam na myśli pisząc o pierwowzorze. Co im się nie udało "zerżnąć" z Ameryki Płn., to wzięli z Płd.
Niemniej nasz BrzydUla jest po prostu nieciekawa. Nie ma tego magnesu, który ma Betty. Betty ma kilka kilogramów za dużo i jest jej z tym po prostu do twarzy. Ula jest koścista i nikt mi nie wmówi, że dziewczyna z taką figurą nie potrafi się ubrać. Jej image szarej myszki nie pasuje do tej dziewczyny.
Jest więcej takich perełek. Np. Włodarczyk strasznie mi nie pasuje do swojej roli. Mam ochotę krzyczeć: Zawada!
Z tym serialem jest coś nie tak. Poprawny stylowo, a tak wiele mu brakuje.
Ja równiez uwielbiam "Ugly Betty" i równiez czekalam na "BrzydUle":) mam wrażenie ze TVN kpiny sobie urzadzily z tego serialu.Nie przypomina mi to jakos wersji kolumbijskiej, nie przekonuje mnie ten serial ani trochę,zabardzo urzadzili z tego komedie niż prawdziwe życie Brzyduli."Ugly Betty" jest najlepsza ! :) A dla ciekawostki powiem Ci ze magazyn "Moda" istnieje naprawdę ;)