PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=480993}

BrzydUla

2008 - 2009
6,4 58 tys. ocen
6,4 10 1 57795
6,0 8 krytyków

BrzydUla
powrót do forum serialu BrzydUla

"BrzydUla" będzie nadawana ponownie od września, ale emisja zakończy się w grudniu. Serial zastąpi "Po prostu Majka".

no_bo_co

Srajka chyba nie Majka... nie pozwole! niech Brodzik przejdzie do TVP i zostanie! Nie ściagniecie nam Ulki :(

karolbicz

Brodzik nie ma grać w tym serialu

może napiszemy petycje??

no_bo_co

Petycje nie petycje- to nie pomoże. Tvn wykupił licencje i muszą jej się trzymać. Zresztą czytałam, że ogólnie odcinków ma być 235 czyli zostało jeszcze jakieś 77.

turqusowa_

nie jestem na topie- ten serial się chwilowo skończył tak? ostatni odcinek jaki oglądałam skończył się na tym, że Ula całowała się (namiiiętnie xD) z Markiem na biurku i nie wiem czy to był ostatni odcinek? czy potem jeszcze były jakieś odcinki?

Kinga_20

nie było

Kinga_20

Ja tez ogladalam tylko tyle, a teraz nie mam telewizji i nie wiem jak ogldac dalsze odcinki. Czy jest mozliwosc ogladania ich na internecie?

turqusowa_

http://www.dziennik.pl/kultura/telewizja/article391516/Olivier_Janiak_uwiedzie_B rzydUle_.html

no_bo_co

O lol. Niech "Majeczka" spada gdzie indziej. Ula ma zostać i kropka.

caroline15

och! Moje modlitwy zostały wysłuchane i pannę Ulę uśmierca, nareszcie! ^^ Moje drogie fanki serialu, czy nie uważacie, że to coś jest już po prostu nudne, tylko Ula i Marek i Ula i Marek ... ileż można? zero akcji, intrygi, konfliktu. Wszystko skupione jest tylko na tej miłooościiii, ochh, achh ichhhh... Nigdy nie widziałam tak durnego i pustego serialu, to można zakwalifikować do jednego najlepszych odmóżdżaczy ^^

otterek

No, rzeczywiście, zero akcji i intrygi. Tylko taki drobiazg, że trudno oderwać się od oglądania, aż tak się akcja wlecze... Intryg, pewnie, nie ma wcale. W końcu kto miałby tak intrygi knuć? Aleks, wiecznie próbujący Marka pogrążyć? A może ciągle mieszająca i pakująca siebie i innych w kłopoty Violetta? Konfliktu też wcale nie ma... Przecież tam wszyscy się kochają i padają sobie do stóp. Marek i Aleks to już w ogóle. I Pshemko, taki bezkonfliktowy, spokojny człowiek.
Tak, a serial jest strasznie pusty... Jeśli patrzeć tylko i wyłącznie na Paulę, to można dojść do takiego wniosku.
Radzę najpierw się zapoznać z tym, o czym się mówi, a dopiero potem się wypowiadać :)

Evarini

Wlecze się akcja wlecze... Aleks który ciągle siedzi za swym biurkiem i jedyny jego plan życiowy to pogrążyć Marka, w sumie coż innego ta postać mogła by robić? ach ta jego intryga, wręcz obsesja. A Violetta pakująca w kłopoty jakżeżby inaczej mogłaby postąpić tak żenująca, głupiutka i męcząca osoba? oczywiście nie zapominajmy o Pshemko jedyny podtrzymujący jakiś poziom humoru w tym serialiku, tak tak i ta Paula która nic nie robi tylko pląta się po planie serialu, a rodzice Marka czy też Uli tacy ciepli i dobrzy, nic nie nasuwa się na usta jak 'cudownych rodziców mam', zresztą o czym ja taka nic nie wiedząca mówię/pisze? w końcu ten serial to światowy poziom głębi i sensu ;)

otterek

Bez przesady, serial był całkiem fajny, dokładnie do odcinka mniej więcej 120 czyli do momentu kiedy zaczął się wątek Uli i Marka- do tego czasu było na prawdę nieźle, ciekawe postaci: Aleks, Pshemko, trochę intryg, przynajmniej ciągle coś się działo a odkąd skupili się wyłącznie na Uli i Marku to jest faktycznie nuuuuda, puszczają 5 odcinków pod rząd a można je streścić w dwóch zdaniach, szkoda że zepsuli ten serial, bo jak by to fajnie dalej rozegrali to mógłby być całkiem interesujący no ale cóż w Polsce nawet serialu średniej klasy nie potrafią zrobić :/

otterek

Czy ja powiedziałam, że to światowy poziom głębi i sensu? Nie, ja tylko powiedziałam, że nie jest płytki.
I Aleks, i Violetta są dużo bardziej złożonymi postaciami, niż to wynika z Twojej wypowiedzi. Nie mówię, że to zaraz poziom jak z filmów psychologicznych, nie przesadzajmy. Ale obie te postaci pokazały, że to, co widać w większości odcinków, to nie wszystko. Aleks, owszem, ma obsesję na punkcie pogrążenia Marka. Istota jego postaci tkwi tak naprawdę w tym, skąd ta obsesja się wzięła. A Violetta? Możesz ją uważać za męczącą, nie bronię, ale aż taka głupiutka to ona nie jest. Co do Pauli się zgodzę, bo ona tylko się snuje, nic nie robi poza tym, że próbuje udowodnić, że Marek należy do niej. Rodziców Marka to akurat za dużo w serialu nie ma, więc po co o nich tu wspominać? A o rodzicach Uli pisać się nie da, można co najwyżej o ojcu :P

Evarini

z Kinga_20 akurat się zgodzę, początki serialu zapowiadały się w miarę przyzwoicie wręcz nawet obiecującą lecz potem no cóż totalna katastrofa, cóż drążąc dalej, Czemu poruszyłam temat Rodziców obu bohaterów, dlatego że gdy ogląda się różne wersje tego samego serialu zawsze porównuje się go do poprzednika, u mnie poprzednikiem była oczywiście 'Brzydula Betty' [jeszcze przednia oglądała inną] cóż w tamtej skupili się na wielu różnych aspektach i w ogóle nie było mowy o miłości brzyduli a jej szefem, odbiegał w zupełności od naszej skromnej Uli - brzyduli i tym jej najważniejszym wątku miłości Uli i Marka. Wracając do tych nieszczęsnych rodziców, u Betty pokazują dość często obie rodziny przez co możemy zobaczyć w jakim zupełnie odmiennym świecie żyli bohaterowie i dlaczego sa jacy sa, natomiast u Uli, coz u Uli ... a no właśnie nie bardzo wiem co napisać wiec najlepszym komentarzem będzie jego brak ;)

otterek

Oglądałam co prawda tylko pare odcinków ''UglyBetty'' ale trochę o niej czytałam tu i tam i myślę, że porównywanie tego do naszej polskiej wersji trochę nie ma sensu, to jak różnica między mercedesem a maluchem ;) Poslka Brzydula nie ma nic wpólnego ze swoim pierwowzorem, zarówno bohaterowie, środowisko (rodziny bohaterów) jak i akcja zostały baardzo spłycone i są znacznie banalniejsze. To co stworzyliśmy jest wyrobem 'brzydulopodobnym' i nie ma szans w konfrontacji z oryginałem.

Co do postaci o których mówiliście, tych które sprawiają, że w 'BrzydUli' coś się dzieje to wg mnie: Paulina nic specjalnego nie robi, faktycznie tak się trochę miota bez jakiegoś większego celu, jest raczej bierną postacią ale potrzebną; Violetta też nic specjalnego, poza od czasu do czasu rzucanymi przez nią śmiesznymi przekręconymi przysłowiami (które po sto którymś odcinku zaczynają nieco nurzyć) to zdecydowanie nadaje lekkości ale też nic specjalnego; wg mnie zdecydowanie najciekawszą (i moją ulubioną) postacią jest Aleks- nie można jego roli jaką odgrywa w serialu upraszczać jedynie do wrednych intryg, najciekawsza jest wewnętrzna budowa tej postaci- z pozoru złośliwy, cyniczny, zimny i pozbawiony emocji w rzeczywistości był wrażliwym człowiekiem którego radykalnie zmieniły życiowe trudności, śmierć rodziców i zdrada ukochanej, to wszystko czyni go postacią wielowymiarową- drugiej tak złożonej osobowości nie ma w tym serialu; dle mnie najciekawsze podczas oglądania 'Brzyduli' było właśnie odkrywanie coraz to nowych tajemnic czy po prostu informacji z życia Aleksa, niestety odkąd zaczął się wątek Uli i Marka wszystko co najciekawsze zeszło na drugi albo raczej trzeci plan.

Kinga_20

Cóż, nic dodać nic ując trafiasz w sedno sprawy ;)

otterek

Niestety, nie trafia w sedno sprawy i tu nie chodzi nawet o moje zdanie, ale o fakty. Po pierwsze, wkurzają mnie ludzie, którzy piszą, że "Ugly Betty" jest oryginałem, gdyż NIE JEST. W dodatku z oryginałem ma mniej wspólnego niż nasza, polska wersja. Oryginalną brzydulą była telenowela kolumbijska: Yo Soy Betty, La Fea. Tamtejsza aktorka była świetnie dobrana, gdyż była najbrzydszą i zarazem najpiękniejszą brzydulą. Po drugie: rodzina. To, że naszej Uli składa się jedynie z ojca i rodzeństwa, można zaliczyć na PLUS. Gdyby miała matkę, to jako kobieta doradziłaby jej w sprawach ubioru, ogólnie wyglądu. Mężczyzna ma prawo nie mieć odpowiedniej ręki do tych spraw. Jest to LOGICZNE rozwiązanie. Ula wspomniała kiedyś, że w liceum, jak zmarła jej matka, to ona była od robienia kanapek i matkowania rodzeństwu. To tłumaczy jej obecny charakter. Nasza brzydula zachowuje się często jak dziewczyna prosta i ma prawo, gdyż pochodzi ze wsi - Rysiowa. Wszystkie inne, które oglądałem pochodziły z miasta.( A na kobiety z miasta raczej nie wyglądały )Gdy dowiedziałem się jak bardzo przekształcono piękną historię zakochanej, brzydkiej kobiety, której marzenia z czasem się spełniają w wersji amerykańskiej i po obejrzeniu pierwszego, zupełnie nie w moim guście odcinka, nie miałem zamiaru oglądać dalej. Rozumiem, że ta Betty jest jakąś pięknością, skoro sobie tak przebiera w tych facetach. Gio i kto jeszcze?? Nasza historia jest piękna, gdyż lovelas z górnej półki zakochuje się w wartościowym sercu głównej bohaterki i sam przy tym dojrzewa, jego charakter nabiera wartości ( a raczej z pewnością tak się stanie ). Nie wmawiam nikomu, że nasza brzydula jest najlepsza, uświadamiam jedynie, że z całą pewnością jest LOGICZNA. A w niektórych aspektach z pewnością LOGICZNIEJSZA od INNYCH WERSJI. Fakt, od 120 odcinka akcja nieco spowolniała, ale jeżeli nasza fabuła nadal będzie iść zgodnie z oryginałem, to już wkrótce, po wakacjach, znów nabierze tempa. I jeszcze jedno, Paulina jest po to, aby pokazać różnice między charakterem narzeczonej Marka, a Uli, kobiety, która zmieni nieco jego zwyczaje, zasady i postępowanie. Oczywiście jest to serial, rozrywkowy, momentami pusty, ale jego główne założenia wcale nie są denne. Odnoszą wrażenie, że niektórzy z oceniających tu ten serial negatywnie, nie widzieli z niego wystarczająco dużo, aby to robić.
To wszystko co mam do powiedzenia w tej sprawie.
Pozdrawiam

arpeggio

A czy ktoś tu wspominał że "Ugly Betty" jest oryginałem? ;) Co miałam do powiedzenia zawarłam w poprzednich wypowiedziach, powiem jeszcze tyle że jak dobrze pamiętam to Betty też nie miała matki ;-P No cóż wytłumacz mi jeszcze jedno, dlaczego tam wszyscy się tak w sobie zakochują?

otterek

Z tego co widziałem w pierwszym odcinku, to w domu Betty była jakaś dorosła, piękna kobieta, która najwyraźniej miała manie wyglądu nie mniejszą niż Violetta, gdyż przeglądała się w odbiciu noża do jedzenia.
W ogóle koncepcja Ugly Betty zupełnie odbiega od orygniału, a tym samym i od naszej wersji, więc nie najlepsze jest porównanie tych dwóch seriali do dwóch, rożnej klasy samochodów, co miało tu miejsce. W Polsce nie ma metropolii, ani tyle kasy. Nie znaczy to jednak, że nie da się zrobić czegoś równie fajnego co kasowe produkcje. Cała historia jest zmieniona, Betty wcale nie zamienia się w ładną, a i ubiera całkiem nieźle ( jak na swoją wagę ). U nas brzydota bohaterki wynika z biedy i to rozwiązanie znacznie bardziej wole. Jest coś takiego w ludziach, a w szczególności młodych, jak widzą naturalnie brzydką osobę, nie zwracają uwagi. Jeżeli natomiast ktoś się ubierze bez gustu, może się spodziewać jakiś obelg bądź krzywych spojrzeń. Są to zupełnie dwa różne seriale, które mają pokazać co innego ( włącznie z miłosną historią głównej bohaterki ) i błędem jest je porównywać. To sprawa osobista kto, które rozwiązanie na przedstawienie tej historii woli.
Co do Twojego pytania. Wszyscy się tam w sobie zakochują przede wszystkim dlatego, iż jest to serial głównie o miłości. Więc każdy kto go ogląda, liczy na zobaczenie jak dany charakter, znajdzie swoje szczęście. Pusta Wiola, mało urodziwa i nieśmiała Ula, taki sam Maciek, przyjemna, poważna już pani - Ala itd W dodatku postacie takie jak Sebastian czy Marek nałogowo romansują, są ( jak już to napisałem ) typowymi lovelasami. Wiola, jako osoba bez klasy ( co upomniała jej kiedyś Paulina ) nałogowo szuka utrzymania i kogoś na stałe. Ciągle starając się z kimś związać zostaje wystawiana do wiatru, a czasem najpierw wykorzystana, a potem wystawiana ( jak to było z Aleksem ) Na szczęście postacie, które mają być rozsądne, nie zakochują się zbyt często i mają swój jasny cel do zdobycia;) Ula-Marek, Ala-Józef. Serial fajnie pokazuje, że jeśli ktoś szuka miłości na siłę, to zazwyczaj przeżywa rozczarowanie i robi z siebie pośmiewisko, a jeżeli cierpliwie na nią czeka i się zbytnio nie wychyla, to w nagrodę może dostać stałego partnera życiowego, jak ostatnio na przykład Ela-Władek. Tak, jak to będzie z Ulą itd

arpeggio

Sama Wiola i Sebastian ostatnio bardzo się zmienili, więc może i oni skończą jako szczęśliwa para, ale wszystko się okaże...;)

arpeggio

Wiem, że Ugly Betty nie jest oryginałem, trochę pokręciłam jedno z drugim ale to dla tego, że jak mówiłam NIE oglądałam tego serialu więc bazowałam na tym co gdzieś tam zobaczyłam czy usłyszałam co oczywiście nie jest zbyt konstruktywną podstawą do dyskusji więc Twój opis mi się przydał- dzięki.
Wszystko tu pięknie opisałeś (oczywiste rzeczy jak dla mnie no ale może jak ktoś ogląda piąte przez dziesiąte to nie ma pełnego obrazu choć fabuła nie jest zbyt zawiła...) co nie zmienia faktu, że wg mnie serial nie ''nieco spowalnia'' ale spowalnia gwałtownie, ciągnąc się niemiłosiernie, aż nie chce się oglądać tak smędzą i przeciągją każde zdanie i scenę jakby chcieli jak najwięcej odcinków nabić przez co serial traci tępo, akcję i zaczyna nurzyć.
Jeszcze co do Twojego wywodu i tego, że ''nie trafiłam w sedno''- pisałam szybko, trochę po łebkach a chciałam dobrnąć do Aleksa więc gwarantuje, że jestem świadoma roli jaką pełni każda z postaci w Brzyduli i zgadzam się z Twoim ostatnim postem.

Kinga_20

Gwarantuje Ci napływa akcji w ostatnich odcinkach przed końcem. Z różnych spoilerów, zwiastunów i zgodności z oryginałem ( o ile będzie podobnie ) wynika, że będzie jeszcze ciekawiej niż do tej pory, także polecam oglądanie. Jak to powiedział producent ( chyba ) Balony, które były nadmuchiwane przez cały serial w końcu pękną. Szykują się więc obiecujące odcinki, ale zgadzam się z Tobą. Ostatnio nic szczególnie ciekawe się nie działo, a coraz mniej od 121 odcinka. Też to zauważyłem. Przypuśćmy jednak, że to była cisza przed burzą. Serial w końcu jeszcze się nie skończył.;)

no_bo_co

ile ma być w końcu odcinków bo juz kilka wersji slyszalam

kamka_d

Odcinków ma być 235. To jest wersja potwierdzona przez producenta.

Evarini

popieram ; ]


heh za krótki bo jakby inaczej ;p