"Czy wy też macie odruch wymiotny gdy widzicie ten serial w telewizji? Cz tylko ja go tak odbieram?"

Tylko Ty.

Jest na szczęście oprócz Cibei jest jeszcze kilka osób więcej na tej Ziemi. Więc mam jeszcze nadzieje :)

Osoby, którym nie podoba się ten (lub inny) serial się tu po prostu nie wypowiadają.

Forum jest po to aby móc wygłosić swoją opinię na temat czegoś. A więc jeżeli wchodzę na FilmWeb to mam prawo na forum wygłosić swoją opinię, pozytywną lub negatywną. Jak na mój gust, chorym jest aby zabraniać komuś wygłaszania swojej opinii tylko dlatego bo jest sprzeczna z czyjąś. Zarówno opinie negatywne jak i pozytywne pozwalają nam zachować pewien dystans do danego filmu, serialu czy czegokolwiek innego. Gdyby wszystkie opinie były pozytywne, stracilibyśmy dystans.

Nikt Ci nie zabrania się wypowiadać, pokaż palcem gdzie coś takiego napisałam.


Post wyżej chodziło mi o to, że rzadko tu pojawia się ktoś kto ma negatywną opinię, tyle.

Wybacz... Czytanie ze zrozumieniem ;) Po prostu przeczytałem nieuważnie Twoją wypowiedź.

oryginał był, jest i będzie najlepszy, a te wszystkie jego klony, w tym i ta cukieraśna, są słabe..

w oryginale przynajmniej ta tytułowa Brzydula była NAPRAWDĘ brzydka - wspaniała charakteryzacja, bo grająca ją aktorka to anioł..
a tutaj co mamy? lekko pulchną dziewczynę (łał), w grubych oprawkach (o matko boska!) z aparatem na zęby (grzech śmiertelny!)..

ja tam UWIELBIAM ten serial, i myślę, że nie jestem odosobniony w tej opinii :D

Tyle to js wiem xD Ale jestem ciekaw czy jaj jestem odosobniony.

zdaję sobie sprawę, że nie jest to ambitny serial (zresztą jak większość seriali) ale ja go lubię, idealnie pasuje do przerwy z kawą i ciastkiem:)

rozumiem :)

a ja bym chciała wiedzieć co konkretnie Ci się nie podoba ja mam odruch wymiotny jak czytam takie nieuzasadnione bzdury..

A czy Betty musi być od razu odrażająca? Ta pokazuje, jaki w niektórych kręgach panuje ideał piękna - że piękno jest bardzo powierzchowne, bo wynika tylko z modnej fryzury, ciuchów... Nikt nie widzi, że Betty jest tak naprawdę ładną dziewczyną, wszyscy widzą tylko jej aparat, fryzurę, okulary i źle dobrane ubrania.

Więc. czy ten film to dno? jak pewien kolega wspomniał, do końca się nie moge zgodzić ponieważ dno totalne to nic innego jak: klan, (coś tam ) miłość, itp. A stwierdzić mogę ze film był kiepski do odcinka w którym zobaczyłem Salme Hayek. Wiem ze nie każdy się z tym zgodzi lecz trudno. (w sumie widziałem może z 3 odcinki :) POZDRAWIAM wszystkich serialowców

Czy amerykanie potrafią tylko tworzyć seriale ala "moda na sukces"? Bo ten jest właśnie tego przykładem. TO JEST ZNISZCZENIE DOBREGO WIZERUNKU KOLUMBIJSKIEJ BRZYDULI

Też jestem ciekawy, dlaczego Betty wywołuje u Ciebie odruch wymiotny?

Odniosę się do tego, co napisałeś w pierwszym poście :

> "Ten serial jest kiczowaty ..." - Tak, bo ma taki być. Konwencja tego serialu polega właśnie na kiczu, a w odbiór wpisane jest także zdystansowane kampowe podejście. Dzięki takiej stylistyce pewne rzeczy są bardzie uwypuklane (choćby brzydka w świecie ładnych), a inne zwyczajnie zabawniejsze.
> " ... żałosny ..." - Tego nie zauważyłem.
> " ... gra aktorska [...] DNO, a nawet jeszcze gorzej" - Gdybyś zamiast wymiotować, obejrzał kilka odcinków, przekonałbyś się, że aktorstwo w Betty jest bardzo spójne i dobre. Postaci są świetnie prowadzone i nie raz aktor zaskakuje swoją rolą. Poza tym wszystkim są oni zwyczajnie zabawni i hiperekspresja nie mija się z konwencją.

I tyle ode mnie.
Moim zdaniem żałosne są podrygi polskiej Uli Brzyd. Pierwszy odcinek zaczął się dobrze, później z każdą minutą zmierzał do nieciekawego końca.

Pozdrawiam.

"Moim zdaniem żałosne są podrygi polskiej Uli Brzyd. "

A to czemu ?

[ "Moim zdaniem żałosne są podrygi polskiej Uli Brzyd. "

A to czemu ? ]

Dlatego, że to bardzo źle zrobiony serial. Mam namyśli to, że jest on przyzwoity, nie ma pomysłu realizacyjnego. Prawda, jest miejscami zabawny, ale poza tym, to jest produkcyjna i fabularna nuda. Czuć tekturą z daleka, aktorstwo jest telenowelowe (co jest ogromnym zarzutem). Cała gra oparta jest na dwóch minach i trzech gestach. Mam porównanie bo, widziałem Filipa Bobka na scenie, kiedy jeszcze grał w teatrze w Poznaniu. I tak jak w spektaklach pokazywał klasę, tak w serialu nada, nic.
Przy tym wszystkim uważam, że Ulę Brzyd oszpecono tylko charakteryzacją. W Ugly Betty bohaterkę oszpeca się nie tylko ciuchami i makijażem, ale masą filmowych środków (montażem, użyciem specjalnych obiektywów, detalem), których brakuje w twnowskiej Uli Brzyd. Serial powinien nie tylko opowiadać fabułę obrazami, powinien wykorzystywać je do innych, ciekawszych rzeczy.

I tyle ode mnie. Z chłodnej kalkulacji zwykłych technicznych spraw wychodzi mi nic innego jak to, że podrygi Uli Brzyd są żałosne. Szkoda, bo to jest bardzo dobry pomysł na serial, trzeba tylko umieć go dobrze zrealizować. Pokładałem sporo nadziei w polskiej realizacji formatu, ale niestety rozczarowałem się.

Pozdrawiam:)