Oglądałam pilota (z Guyem Flanaganem).
Nie rozumiem, jak można było tak zniszczyć serial. Beznadziejni aktorzy zastąpili najlepszych.
Mam wrażenie, że troszkę przesadzasz.
Mnie również nie podobają mi się wprowadzone zmiany, nowy Mitchell i Herrick na przemian nudzą mnie i drażnią (w przeciwieństwie do Lauren i Annie, moim zdaniem nowe aktorki bardziej pasują do tych ról... chociaż tęsknię trochę za ciężkim akcentem starej Annie i jej nieco twardszym charakterem), brakuje im tego ważnego Czegoś, co mieli w sobie ich poprzednicy. Ale nie wydaje mi się, żeby serial został przez to zupełnie zniszczony. Nadal ma swój specyficzny brytyjski klimat (i fantastycznie kiczowate efekty specjalne :D), humor pozostał na starym poziomie...
Obawiam się za to kierunku, w którym zmierza cała historia :|
No ale w końcu mamy za sobą zaledwie 2 odcinki (nie liczę pilota), może wszystko się jakoś naprostuje.
Nie mogę się zgodzić.
Uważam, że serial jest bardzo dobry, a aktorzy z reguły świetnie odgrywają swoje role.
Moim ulubieńcem jest George, genialnie odgrywa swoją rolę. Jego postać bawi mnie niesamowicie.
Mitchell jest faktycznie dość niemrawy.
Zaś postać Annie jest tak odegrana, że bez problemu potrafię zrozumieć jej emocje, poczuć je...
Oczywiście to moje zdanie, każdy może się z nim nie zgodzić i je skrytykować. Po obejrzeniu 5 odcinka z niecierpliwością czekam na kolejne.
Też nie podobała mi się ta zmian po pilocie ale bez przesady, aktorzy swym poziomem aż tak bardzo się nie różnili, tylko do nowego vampirka na początku nie mogłem się przyzwyczaić (ale to kwestia 40 minut, czyli wciągnięcia się w fabułę),.. :)
...a serial jest świetny szczególnie jak porównamy "Moonlight" z banalną, prostą fabułą dla dzieci :P
...coś czytałem kiedyś gdzieś :P że serial się bardzo spodobał publiczności i mają zrobić 2-gi sezon
:F
tak jest, drugi sezon w drodze! :D
a serial okazał się jednak być bardzo dobry, nawet ze zmienioną obsadą. do nowego mitchella przywykłam, annie pokochałam. żeby tylko ciąg dalszy utrzymał poziom a będzie dobrze :D
Obejrzałam właśnie pilotażowy odcinek i Guy Flanagan rolę Mitchella idealnie zagrał, boję się oglądać kolejne odcinki bo przestanie mi się podobać ta rola.
jest napisane na filmweb: http://www.filmweb.pl/f469077/Being+Human,2008/odcinki#seria1
odcinek 0 (pilot) + 6 odcinków (w sumie 7)
ps.
napisy PL są jakby ktoś się pytał
Nie przesadzaj. "Nowy" Mitchell jest żwawszy:D Żaden Mitchell nie jest dobry. Tak po prawdzie gra aktorska u jednego i drugiego jest na przeciętnym poziomie. Jedyny plus dla kolesia co nie grał w pilocie jest taki, że nie jest tak sztuczny przy scenach "wesołych". Natomiast Nowa Annie jest o niebo lepsza od Annie z pilota.
Hej mógłby ktoś z was podać strone z jakiej oglądacie serial? Jeszcze go nie ogladalam i nie moge go znalezc:P
a mnie zmiana sie bardzo podoba, aktorzy sa bardziej charakterystyczni, ta pierwsza brzydka Annie ogryzajaca paluchy byla okropna i nijaka.
Jak przebrniesz przez pare nastepnych to się przyzwyczaisz;) tez tak miałam przez dwa odcinki po pilocie, ale jak juz sie wciagnełam to mi juz tak to nie przeszkadza.
Ja nie widziałam Pilota, zaczęłam ogladać od s2e1 już z Mitchellem granym przez Aidana i uwielbiam tą postać i teraz raczej już nie chce oglądać Pilota z innym aktorem
Ktoś w ogóle wie dlaczego to robili? zaczęłam oglądać od pierwszego odcinka(nie pilot) ale wydawało sie to zbyt pokręcone więc spróbowałam z kanadyjską wersją, po kilku odcinkach stwierdziłam że: tam przynajmniej tam Wyjaśniają rzeczy wprost a nie rzucają na głęboką wodę ale brytyjski Mitchell jest przystojniejszy. Potem pomyślałam ze po jednym brytyjskim trudno je porównać, więc wróciłam i patrze że jest pilot(którego wcześniej nie zauważyłam bo jest oznaczony jako odc specjalny). Po obejrzeniu fabuła się wyklaryfikowała. Ale inna obsada sprawiła że miałam wrażenie jakbym oglądała inny serial. Osobiście bardziej mi się podoba Annie z Pilota.