Ja...Dannego Messera...ale lubie także tego aktora...Carmine Giovinanzzo...hmmm...już wcześniej...go oglądałam w innych filmach...a w tym..podoba mi sie jeszcze bardziej :P:P pozdrawiam
a ja nie wiem.... widziałam gary'ego sinise'a w kilku filmach (tj. zielona mila, apollo 13 czy forrest gump no i oczywiście CSI:D:D:D) ale no nie wiem naprawdę ale danny też ok:D pozatym to jeszcze jest stella i lindsay a cała reszta jakoś mi nie przypadła:d
z bohaterów to zdecydwoanie Mac'a i Dannego :) bardzo lubie też tych aktorów (Sinise i Giovinazzo ) kiedyś nie przedpadałam za Stellą teraz ja nawet lubię .
najlepsza jest para glownych bohaterow, bardzo przekonujaco i profesjonalnie rozwiazuja zagadki kryminalne.
Carmine Giovinazzo takze po prostu uwielbiam...w ogole aktorzy CSI/Ny sa da best!
Zgadzam sie z Black_Pearl Carmine Giovinazzo jest coool:):) i w CSI gra super:) pozdrawiam wszystkich:P
Ja najbardziej lubie Carmine Giovinazzo. I jeszcze tą aktorke,co zwykle jest jego partnerka,te mloda ,tylko zapomnialam jak sie nazywa;)
W ogole lubie ten serial, bardzo mi sie podoba :)
MAC I STELLA Są NAJLEPSI!!! tylko peyton mnie wkurza... a reszte też lubię!!!
Ja najbardziej lubie Mac'a Taylor'a, pewnie dlatego, że jestem fanką Gary'ego Sinisa. Nikt mnie zbytnio nie wkurza;)
ja lubie Mac'a ale najbardziej Danny'ego<nie wiem czemu ale z twarzy jest sympatyczny no i te okularki;)>
ja w ogóle zaczęłam oglądać ten serial ze względu na Gary'ego, no ale teraz lubię wszystkich;)
Hmmm.... ja tam ludzi po wyglądzie nie oceniam, to mówię od razu, żeby nie było. A CSI oglądam od niedawna, więc dużo wam nie powiem...
Mi z charakteru narazie najbardziej spodobał się Danny, mimo wszystko... No i też lubię Lindsay.
Danny jest po prostu boski i nie ma tematu:) Jego błękitne oczka mówią same za siebie. Gdybym spotkała Carmine gdzieś na ulicy to bym sie na niego rzuciła. Nie obchodzi mnie czy by mnie potem zamknęli za napaść czy nie:)
A w CSI jesgo charakter jest niesamowity. Świetnie dostosowuje się do roli bad boya (choć słodkiego):P
Temat stary, ale część wypowiedzi mnie tak ubawiła, że postanowiłam się wypowiedzieć.
CSI: NY lubię bardzo, wałkuję 7 sezon na zmianę z 3 sezonem LV i w moim odczuciu LV jest bardziej naturalne i przede wszystkim mniej hi tech. ;) Co do postaci - lubię wszystkie, może poza Stellą (sukowatą) Bonaserą.
Przy okazji chciałam się ustosunkować do stwierdzenia, że Danny jest (słodkim) bad boy'em. Bad boy'em w sezonie 7 jest Flack - Danny robi tutaj za dobrego kolegę. Coś w stylu duetów dobry glina, zły glina. Widać to dobrze na przesłuchaniach, które razem prowadzą, ale tez "in the field". Przykład: sezon 7, odcinek 12 ("Holding cell") Danny i Don próbują zatrzymać dilera, który zrobił sobie z dziewczyny żywą tarczę. Flack celuje w niego, a Danny nawija jaki to czeka go (dilera) krwawy koniec, gdy kolega się zdenerwuje.
Danny i Lindsay, Jess i Don, Mac i Peyton, moje 3 ulubione pary :D
Osobno lubię Adama <3 haha, Lindsay, Danny'ego, Dona, Angell i Peyton.