Do szóstego sezonu - świetna komedia, rewelacyjne dialogi, ciągła akcja - powiew świeżości, komediowy paradokument - coś, czego w telewizji jeszcze nie było. Lecz wszystko, co dobre, ma swój koniec. Po świetnym sezonie szóstym, po którym zdawałoby się nie będzie kontynuacji, zabrałem się za oglądanie siódmego. I tutaj niestety zawiodłem się - bohaterowie ciągle się kłócą, z serialu robi się nudna obyczajówka, bez akcji. Widać, że skończyły się pomysły, nowe odcinki są naciągane. Nie obejrzałem całego sezonu siódmego, lecz niedawno zabrałem się za ósmy - jest zabawniejszy od tragicznego siódmego, lecz widać, że to już nie to. Bohaterowie się wypalili, zestarzeli, żarty nie śmieszą tak, jak w starszych sezonach, serial odbiega ciągle w stronę "obyczajówki". Sezon szósty byłby idealnym zakończeniem całej serii, ale widocznie widzowie i fani wymogli kontynuację serialu - a nic, co jest kontynuowane na siłę, nie może być zabawne. Gdybym miał dać ocenę serialowi, sezony 1-6 zasługują na mocne 8/10, sezon 7 - 3/10, sezon ósmy aktualnie oglądam, ale chyba wyłącznie z przyzwyczajenia (choć czasem się uśmiechnę). W nowych odcinkach zdecydowanie brakuje lektora, który w "Chłopakach" zrobił kawał dobrej roboty, przetłumaczył ciągłe "F uck" na kurde faja i tym podobne, urozmaicone zwroty. Odcinki z napisami nie mają już tego "klimatu", podobnie jak format 16:9. Mam nadzieję, że w następnych, 9, 10 i 11 sezonie serial powróci do "korzeni".
Pomyłka - chodziło oczywiście o sezon "od ósmego" - siódmy jest tak samo dobry jak reszta serii :)
zgodzę się, że sezon siódmy jest najsłabszy ze wszystkich. Ale od ósmego moim zdaniem znowu jest fajnie. Cała akcja z tym pułkownikiem, który zabrania picia na osiedlu jest ciekawa. Potem to jak wykopali Jima z osiedla i mieszkał w przyczepie, gang jego byłej żony. Mi się bardzo podoba nowa forma i czekam na więcej. Choć oczywiście stare sezony były nie do pobicia, mistrzowskie.