PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1182}
7,5 7,3 tys. ocen
7,5 10 1 7280
9,5 4 krytyków
Chłopi
powrót do forum serialu Chłopi

Jak dla mnie najsmakowitsza uczta wśród polskich seriali. Jan Rybkowski stworzył swoje fenomenalne, a zarazem monumentalne dzieło, które osobiście stawiam za wzór. "Chłopi" posiadają absolutnie wszystko to, co powinien zawierać genialny serial. Doskonałe aktorstwo (zwłaszcza w wykonaniu Władysława Hańczy czy Ignacego Gogolewskiego, oboje już świętej pamięci), muzykę Adama Sławińskiego, która od pierwszych chwil wpada w ucho i człowiek zaczyna ją nucić, plenery wiejskie Lipiec Reymontowskich i Pszczonowa oraz wiejskie chatki, których w tej wsi już nie ma. Emilia Krakowska stworzyła kreację swojego życia jako Jagna - bardzo stanowcza, a zarazem na bakier z moralnymi zasadami, co wychodzi na jaw w późniejszych odcinkach tego wiekopomnego serialu. Magdalena Wołłejko jako Józka też wypadła rewelacyjnie. Bo w innych swoich rolach aż tak się nie rzucała już w oczy, jak właśnie w "Chłopach". Nawet w kilku odcinkach można dostrzec jednego z najlepszych i najbardziej utalentowanych polskich aktorów jakim jest Andrzej Seweryn - gra bratanka organisty i muszę przyznać, że również świetnie wywiązał się ze swojego zadania. Co mnie osobiście zaskoczyło, w moich kręgach jest dużo ludzi, którzy podzielają mój entuzjazm co do ekranizacji powieści Władysława Reymonta. Nawet monologi głównych bohaterów czy tańce w karczmach zostały nakręcone pieczołowicie i ze smakiem, przez co człowiek wcale nie ma odruchów wymiotnych, jak to we współczesnych filmach niestety bywa. Antek i Maciej Boryna to prawdziwe chłopy z krwi i kości, przez co potrafią umocnić swoje pozycje w swojej wsi. August Kowalczyk jako wójt i Bronisław Pawlik jako kowal, który jest też niejako zięciem Boryny też odegrali swoje role życiowe. A scena wygnania Jagny ze wsi na taczce jest już dla mnie kultowa, ponadczasowa i nieśmiertelna. Franciszek Pieczka jako proboszcz parafii odegrał według mnie kreację swojego życia. Mógłbym tak opowiadać i opowiadać o aktorach, bo każdy jest tutaj profesjonalny. Genialna jest też scena śmierci parobka Boryny, Kuby, kiedy to łamie sobie nogę i powolutku kona. Naprawdę, Tadeusz Fijewski słusznie otrzymał znakomite recenzje i ta jego wspaniała kreacja niejako unieśmiertelniła tego aktora. Kłótnie o las i najazd dwóch warstw społecznych w odcinku "Bór" zostały nakręcone z najwyższym pietyzmem. Zygmunt Zintel najbardziej mi się podobał jako Bartłomiej Kozioł, który opowiada przed sądem swoją bardzo ciekawą a zarazem śmieszną opowiastkę. Moja wypowiedź, a mianowicie recenzja jest bardzo długa, ale taki polski fenomen serialowy na to zasługuje. Nawet Kargul jest niewiele gorszy (podkreślam, niewiele) od Macieja Boryny. Bo w przeciwieństwie do "Samych swoich", aktor Władysław Hańcza mówi swoim głosem i to naprawdę widać, słychać a zarazem czuć. Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie - ten najbardziej znany cytat Stanisława Jachowicza idealnie obrazuje to arcydzieło. Zbliżenia chłopek na czarne zęby mi nie przeszkadzają, a pomogły mi uzmysłowić, że kiedyś ludzie się nie myli pastami do zębów a jedynie popiołem. Mój osobisty numer 1, jeśli chodzi o polskie seriale. Można się poczuć jak w siódmym niebie obcując z tym dziełem sztuki. Oglądałem też wersję kinową, która nie dorównuje niestety serialowi. Dużo wątków poucinanych i kompletnie zmarginalizowanych. Ale i tak jest dla mnie dobry. Czytałem nawet książkę, bo miałem jako lekturę w liceum dla dorosłych. Dodam jeszcze jedną taką ciekawostkę: Krystyna Królówna była w rzeczywistości żoną aktora, który grał wójta. Stroje i rekwizyty rodem z minionej epoki, chylę czoła specjalistom od kostiumów. Nawet reżyser zadbał o nawiązanie do twórczości malarskiej Leona Wyczółkowskiego i Józefa Chełmońskiego. Napiszę na sam koniec, że podobają mi się kolory w czołówkach odcinków symbolizujące wszystkie cztery pory roku. Idealnie podkreślają nastrój i sytuację, jaka wówczas panowała na wsi. "Chłopi" byli, są i będą najlepsi. Chapeau bas aktorom i reżyserowi, Janowi Rybkowskiemu. To Twoje największe i niezapomniane dzieło. 20/10