Czy tylko mi się wydaje czy wam też, że sensowniej by Atwater zrobił, jakby zamiast pobić tego glinę na końcu, wzbudził w nim wdzięczność za to, że go wybronił i pozwolił mu się przyznać do zabójstwa wszystko nagrawając na dyktafon czy podsłuch?
Ale jakiego zabójstwa? Przecież z nagrania wynikało, że to była obrona konieczna. Policjant miał prawo czuć się zagrożony i strzelić. Jakie tu zabójstwo?