PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=165277}

Chirurdzy

Grey's Anatomy
2005 -
7,9 123 tys. ocen
7,9 10 1 122720
7,0 5 krytyków
Chirurdzy
powrót do forum serialu Chirurdzy

Moim zdaniem fenomenalny odcinek! Trzymający w napięciu, dużo nowych faktów, dużo nowych nastrojów. Bardzo podobało mi się, że odcinek był dynamiczny. Może dla niektórych będzie to sprawiać wrażenie "upchania" zbyt dużej ilości fabuły w jeden epizod, ale jak dla mnie bomba!
Bardzo fajnie współgrające ze sobą wątki błędu lekarskiego i błędu Arizony. Chociaż nie przepadam za tą parą, to odcinek spowodował, że jakoś nabrałam wiary w ten ich związek. Szkoda tylko Murphy...

newbornangel

Zgadzam się, odcinek był świetny :D I fajnie było zobaczyć znów jej ojca, jednak gość ma poukładane w głowie i potrafił dotrzeć do Callie jak nikt inny. Być może dzięki niemu właśnie do siebie wrócą. Arizona jakby tylko czekała na znak od Callie, żeby się ogarnąć i wracać do domu. Murphy poszkodowana będzie, ale shit happens, nie można zadowolić każdego.
No i jeszcze ta ciąża, tak znienacka kurde szok. Może jeszcze sobie dorobią malucha, ale narazie niech tylko wrócą i będą razem. Jak obie chcą i nic nie stoi na przeszkodzie, to będę troszkę zła jeśli potoczy się inaczej. Więc Shonda może niech sie wstrzyma z huraganami, plejnkraszami, utonięciami i zdradami.
Mer też fajnie zagadała do Callie jak znalazła list. Dobrze, że się trafiła, bo znając Callie pewnie by z nim poleciała do sądu :D

ocenił(a) serial na 10
FatMama

Moim zdaniem jeden z najlepszych odcinków w serialu w ogóle. Chociaż to może dlatego, że Callie i Arizona to moje ukochane postaci. W każdym razie, spodziewałam się wszystkiego, ale na pewno nie ciąży Arizony. Shonda jest okrutna, skoro spycha na nią i na Callie najgorsze rzeczy, jakie mogą przydarzyć się człowiekowi. Nie spodziewam się, że od razu wszystko im się poukłada, ale mam nadzieję, że jakoś to ogarną i w końcu będą razem.

Właśnie sobie obejrzałam odcinek z szóstego sezonu, kiedy Arizona przekonywała ojca Callie, że 'będzie bronić tego, co kocha'. Mam więc nadzieję, że się zbierze kobieta i zawalczy jak trzeba. No i kopnie tę nieszczęsną Murphy w tyłek. Ogólnie pojawienie się Hectora znowu bardzo na plus, wyjaśnienie tego, co stało się z Arizoną (where is the man in a storm?) bardzo wzruszające. Nie wiem, w ogóle mnie jakoś ten odcinek rozwalił na kawałki i nie mogę się pozbierać, ani doczekać ciągu dalszego. Mam nadzieję, że Shonda jest na fali i nie odstawi znowu jakiegoś cyrku, bo mam wrażenie, że cierpliwość fanów Calzony się powoli wyczerpuje d;

ocenił(a) serial na 10
fuerciak

Z kim Arizona jest w ciąży bo oglądam bez napisów in vitro się podała.... Murphy niech idzie się bujać. A co do ciąż to wolałam żeby była April albo dziewczyna Alexa...

ocenił(a) serial na 10
kocciak

wybierały dawcę :) więc sztuczne zapłodnienie ;D

ocenił(a) serial na 10
fuerciak

Tak! Jest najlepszym i najbardziej dynamicznym ze wszystkich odcinków. Oby tak dalej!

ocenił(a) serial na 9
FatMama

Nie powinny wrócić do siebie. Arizona nic nie zrobiła, aby wrócić do Callie, jedynie znalazła sobie inną kochankę. Po czymś takim (to już nie jest jednorazowy błąd) Callie powinna ją skreślić.

brudna91

pełna zgodna. Mam nadzieję,ze Callie jakoś dowie się o nowym związku Arizony, a znając Murphy nie jest to wykluczone

ocenił(a) serial na 10
newbornangel

Oby Murphy w zemście nie pochwaliła się Callie... -,^

foxmulder

Oby się pochwaliła. Callie zasługuje na kogoś lepszego niż żona dziwka

ocenił(a) serial na 10
dona.marie

Arizona nie jest dziwką... :/
Przecież ona kocha Callie, tylko się bardzo pogubiła. Teraz ma szanse to naprawić, ale problemem jest ta nieszczęsna Leah...

ocenił(a) serial na 9
FCB_1899_fw

Moim zdaniem jest. Chciałabyś kogoś kto Cię zdradził, a później jeszcze nie walczy o związek tylko znajduje sobie kochankę?? Arizona jest skreślona, Callie też powinna się od niej uwolnić.

ocenił(a) serial na 10
brudna91

Jak dla mnie Arizona próbowała walczyć, ale przestała po tym, jak się dowiedziała, że dla Callie ona nie żyje... :/
Ona boi się być sama, dlatego zadaje się z Murphy... :/

Ja osobiście nie wiem, czy wybaczyłabym zdradę, pewnie nie. Ale jeśli chodzi o Callie to liczę, że wybaczy Arizonie tą całą głupotę, którą zrobiła i będą razem :)

ocenił(a) serial na 9
FCB_1899_fw

To nie jest wytłumaczenie, że ktoś się boi być sam i wtedy może robić sobie, co chce, nie zważając na ukochaną, byle by było dobrze temu komuś. Arizona powinna bez przerwy błagać ją o wybaczenie, płaszczyć się przed Callie, bo to ona spieprzyła i zraniła kogoś kogo kocha (rzekomo).

użytkownik usunięty
FCB_1899_fw

Oj tak naprawdę się pogubiła.... Tak mi jej żal... Miała cudowną kochającą rodzinę, ale wolała się puścić raz i mało tego później drugi, trzeci i dziesiąty. Aż przykro patrzeć na tak pogubione osoby! Callie miała większe problemy, zdrada i sąd, i jakoś się nie zaczęła puszczać :-) Oby Callie się o wszystkim dowiedziała i nie pozwoliła się widywać z dzieckiem tamtej lafiryndzie. Przecież to Callie jest jej matką nie Arizona.

a ja sie tak zastanawiam czy to poonienie in vitro nie zostało wymyślone po zdradzie, zeby usprawiedliwic arizone i tym samym wskrzesic tak lubiany watek calzony

użytkownik usunięty
flyfinka

Też mi się tak wydaje, że zrobili to na siłę... Arizona o wątpliwej sympatii widzów, teraz na pewno (i dobrze) będzie mniej lubiana i już raczej do łask nie wróci, nawet jak Callie coś odwali. Dlaczego Callie zawsze jest taka szczera wierna, a wszyscy ją zdradzają i ciągle ma jakiegoś pecha...?? Szkoda mi jej, a naprawdę ja lubię;/

ocenił(a) serial na 8
newbornangel

Dobry odcinek. Zastanawia mnie tylko wątek zakończenia 8 odcinka, kiedy Mer złapała Christine z tym murzynkiem jak dobrali się do tej drukarki 3d . Temat został pominięty, a szkoda. Mam nadzieje że coś powiedzą w odc 10

ocenił(a) serial na 8
ania234

albo mogli by zrobić tak jak ten odcinek przebłyski scen które się zdarzyły po tym jak Mer weszła do pokoju gdzie Christina dobrali się do tej jej drukarki z ich konsekwencjami i w ogóle :)

ocenił(a) serial na 10
ania234

CALKOWITA RACJA, juz nawet zapomnialam, ze byla akcja z drukarka przez ten wspominkowy odcinek! szkoda, że nie było popeliny

ocenił(a) serial na 10
newbornangel

Mnie strasznie rozwalał ten łamiący się głos Callie. W tej jej ostatecznej przemowie aż mi łza (albo i dwie ;p) poleciała. I też bardzo podobało mi się, jak Mer stanowczo przemówiła Callie do rozsądku, choć rozumiem wyrzuty sumienia tej drugiej, też pewnie by mnie to męczyło. Aczkolwiek postąpiły rozsądnie.

Szkoda Murphy, bo ona tak szybko się przywiązuje/przyzwyczaja do ludzi, ludzie ją kopią w tyłek i tyle biedna dziewczyna ma, trochę się z nią w tym utożsamiam ;p No ale shipuję raczej Calzonę, jeśli jest możliwość, że mogłyby do siebie wrócić i być szczęśliwe w dalszym małżeństwie. Murphy na pewno znajdzie kogoś innego ; ).

ocenił(a) serial na 8
newbornangel

tak był świetny :D trzymający w napięciu... jest szansa na powrót Callie i Arizony do siebie ^^ chciałabym żeby następne były tak samo ciekawe, napędzające tempa jak ten :D

ocenił(a) serial na 10
newbornangel

Odcinek świetny! Jeden z najlepszych w całej historii serialu :D Szkoda tylko, że się tak szybko skończył. :/
Był bardzo smutny i wzruszający.

Arizona postanowiła zajść w ciążę. WOW! :O I ta scena, kiedy Callie całowała brzuch... To było piękne. <3

Papa Torres jak zwykle świetny! To jak patrzył na Robbins, a ona biedna była taka wystraszona. :P Cieszę się, że namówił Callie do walki o małżeństwo :)

Jak Callie szła do Arizony, to mi się serce zatrzymało. Pomyślałam: "O mój Boże! Tylko, żeby Leah nie otworzyła!" :D A jak otworzyła Arizona, to pomyślałam - Callie, tylko tam nie wchodź! ;)

Nie jest mi szkoda Murphy. :) Co ona sobie myślała, że będzie miała Arizonę dla siebie? :D Nigdy jej nie lubiłam, tym bardziej teraz, kiedy sypiała z Robbins...

Uwielbiam seny Calzony - oby więcej! :D (ale tylko i wyłącznie te szczęśliwe) :)

FCB_1899_fw

Takiego odc rzeczywiście dawno nie było:d Kiedy Callie szla do Arizony bylam przekonana ze otworzy jej Leah,kiedy otworzyla Arizona tyko czekałam,ze z glebi pokoju usłyszymy cudowne wolanie-kochanie kto to???-bądź ze zjawi się w drzwiach i po cichu blagalam Calie żeby już poszla i nie widziala tego:)Kuzwa jak Arizona postanowila rozpiepszyc swoje malzenstwo miała nadzieje ze jakos sobie to posklejaj,ze Callie jej wybaczy i znowu wszystko będzie fajniusio,ale jak tak oglądam ten dziesiąty sezon to sobie mysle ze Arizona nie zrobila nic(chociaż sadzac po ostatnim odc możemy po prostu tego nie wiedzieć)żeby odzyskac zone,ocalic związek i naprawić to co spieprzyla:(Niewyszlo to niewyszlo,trudno-przeciez teraz mam Murphy,poza tym jestem wspaniala i kobiety ustawiają się w kolejce do mnie....WRRR....Callie nie powinna proponować jej powrotu:(:(:(

ocenił(a) serial na 10
solaventura

Myślę, że Arizona nie starała się tak, jak wszyscy tego oczekiwaliśmy, tutaj pełna zgoda. :) Ale ona chciała rozmawiać z Callie, wytłumaczyć jej, ale ona ciągle NIE (zresztą nie ma co się dziwić). Sądzę, że Arizona przestała się starać po odcinku, w którym Torres mówiła, że ona nie żyje. To musiało ją zaboleć, może przeszło jej przez myśl, że to już koniec związku, że Callie jej nie wybaczy. Wszyscy wiemy jaka jest Robbins. Ona boi się być sama, zawsze musi mieć kogoś przy sobie, dlatego zaczęła się zadawać z tą całą Murphy... :/ Ale tutaj raczej nie ma wielkiego uczucia, tylko takie raczej chwilowe pocieszenie. :)

Mam nadzieję, że Arizona teraz nie spieprzy sprawy i sama przyzna się Callie o "romansie" z Leah. Lepiej, żeby to zrobiła ona sama, niż powiedzmy Murphy, czy żeby Torres dowiedziała się przez przypadek.

Wiem tylko tyle, że znając Shonde na pewno różowo nie będzie i jeszcze zobaczymy dramat w związku Calzony, co mnie smuci :(
Z całego serca jestem za tym, żeby dziewczyny były razem po tym wszystkim co przeszły.

ocenił(a) serial na 10
FCB_1899_fw

Shonda zrobiła ten odcinek trochę tak jakby spodziewała się negatywnych opinii na temat Arizony więc postanowiła wyjaśnić co się stało z 'good man in a storm" ;) Odcinek był od samego początku przedstawiony tak jakby to Callie 'wina', że nie są razem. Arizona chciała próbować, nawet iść do tej poradni małżeńskiej ale Callie zostawiła ją samej sobie [widać to nawet w pierwszych minutach odcinka kiedy pojawiają się urywki z przeszłości] Myślę, że teraz każdy myśli o Arizonie odrobinę cieplej niż do tej pory ;) Odcinek fenomenalny, nie mogę się doczekać następnego :)

ocenił(a) serial na 10
nadare

Mam nadzieję, że do siebie nie wrócą, Arizona to jakaś porażka, ślizga się po życiu albo się uda albo nie, trudno, nie cierpię takich ludzi, śpi z kim popadnie, jakby nie mogła chwilę sama wytrzymać, dramat

ocenił(a) serial na 10
Lynn

A Murphy potraktowała jak gumową lalę, nie zasłużyła na to, biedna dziewczyna

Lynn

Murphy powinna liczyć się z tym, że zanim poszła z Arizoną do łóżka wiedziała w jak cholernie dziwnej sytuacji ona jest.
Nie rozumiem teraz zarzutu w stosunku do Arizony. Analizowałam związek Callie i Arizony wielokrotnie i stwierdzam fakt, że skoro się rozstały, to Arizona na dobrą sprawę może robić co chce. W tym odcinku przecież pokazane było, że Arizona nie olała do końca Callie, starała się, wspierała ją mimo wszystko, a przede wszystkim KOCHA JĄ, a one same zachowywały się wobec siebie jak dwie, dorosłe kobiety.
Callie odreagowała inaczej, nie potrzebowała "pocieszenia" w takiej formie w jakiej potrzebowała Arizona. One nie są zrośnięte. Są dwiema, odrębnymi jednostkami i każda w inny sposób to przeżyła.

Jeżeli chodzi o Murphy - wydaje mi się, że Arizona dała wyraźny znak, że to nie jest całkowicie na poważnie, że Murphy jest tylko "lekiem na nieudany związek". Murphy pakując się "w to wszystko" powinna mieć świadomość, że Arizona jakby nie było ma żonę, dziecko i swoje życie.
Wiem, że miłość jest ślepa, jednak lepiej niech to wszystko między Arizoną i Murphy skończy się wcześniej żeby jedna ze stron po prostu nie cierpiała. Liczę, że Arizona jakoś to rozwiąże. I liczę, że Callie i Arizona przetrwają, bo je uwielbiam :).

użytkownik usunięty
Lynn

Mi jej nie szkoda, raz że jest brzydka i mdła, a drugi, że wiedziała w co się pakuje.
To trzeba być prawdziwą desperatką, aby sypiać z kim popadnie. Alex, Arizona, teraz coś na B,C i tak dalej :-) O na B Bailey ^^

ocenił(a) serial na 10
newbornangel

A mnie zastanawia watek z listem- troche naciagane, bo dlaczego te szokujace wyniki operacji/badan zostaly wyslane do domu Callie? Przeciez normalnie zalatwia sie wszystko poczta elektroniczna. Zreszta wiedzac, ze Callie planuje ta operacje, mogli powiadomic szpital, przedstawic wyniki na kongresie...Callie wysyla do nich maila, a oni odpisuja w formie listu...

newbornangel

Zgadzam się. Obejrzałam dzisiaj odcinek i jestem pod wrażeniem. Był świeeetny! Wiele rzeczy jest teraz wyjaśnionych a przez co dał mi też dużo do myślenia. Ojciec Callie powiedział prawdę co do małżeństwa. Niby banał, a jak ktoś Cię oświeci to staje się to takie logiczne. Coś jakby: "ja bym na to nie wpadła".