wielki flashback , od tragicznego konca do samego poczatku a na koniec wow
Jak zobaczyłam pierwsze sceny, byłam przekonana że Jackson znowu się hajta. Chwała Bogu wyjaśniło się. Od początku bardzo kibicowałam April i Jacksonowi i generalnie wkurzali mnie scenarzysci ciągle rzucając im kłody pod nogi... Liczę, że to dziecko ich uratuje :)
Na koniec się oczywiście poryczałam, bardzo wzruszający odcinek
Jak dla mnie beznadzieja. Nie jest to chyba pierwszy tego typ odcinek, czy mi się wydaje? Zamiast czegoś nowego odgrzewają stare sceny z dodatkiem kilku nowych i bum - jeden odcinek z głowy. I szczerze w ogóle nie zaskoczyła mnie końcówka. Wręcz przeciwnie, zaskoczyłoby mnie, gdyby skończyło się jakoś normalnie.
Z jednej strony masz racje, że odgrzewanie starych watkow ale z drugiej to one rzucily odrobine inne swiatlo na to wszystko.
Bardziej mnie denerwuje cala Meredith i jej ciagle dramaty. A już Sheperdówny nie cierpie...
Shonda nie śpi i w ciągu ostatnich sezonach(10,11,12) zniszczyła główne związki bohaterów Grey's. Cristina i Owen, Derek i Meredith, Callie i Arizona, a teraz Jackson oraz April. Eh...
Bardzo mi szkoda związku April i Jacksona - byli moimi ulubionymi bohaterami, wychodzili obronną ręką z każdej opresji i przede wszystkim naprawdę się kochali. Wysłanie April do wojska to moim zdaniem kompletna abstrakcja, a już to co działo się później w ogóle nie zasługuje na jakikolwiek komentarz.
no i wlasnie to mi sie podobalo , e rzucila nowe swiatlo na stare sprawy , na to jak w koncu zakochal sie w swirusce , kochajacej jezusa i jak swiruska , ktora chciala rodzic i wychowywac dzieci na kobiete ktora porzucila meza dla wojny
no i pokazana jest zaloba Jaksona , w koncu , bo on nadal pracowaal jak umarl Mark , jak umarl Samuel , jak April zwiala na wojenke , jak sie puscil z wlasna zona i mial o to do siebie wielki zal
no a teraz jej ciaza albo nawroci ich na siebie albo namiesza i tu wierze ze Shonda namiesza
Ja jednak mam nadzieję, że się zejdą, bo oglądając Chirurgów tracę wiarę zarówno w miłość, jak i w małżeństwo.
Dowiedziała się rano, że jest w ciązy i zamiast powiedzieć od razu Jacksonowi poleciała podpisać z nim papiery rozwodowe. Ja się chyba rozwiodę z tym serialem, bo poziom abstrakcji przerósł nawet mnie.
A dla mnie nie było zaskoczeniem, że mu nie powiedziała. Wydaje mi się, że zrobiła tak dlatego że nie chciała wymuszać na nim innej decyzji, a prawdopodobnie nie podpisałby tych papierów gdyby wiedział że jest w ciąży.
Tylko, że ciąża to fakt, wynikły z tego, że oboje uprawiali seks, a nie jakaś manipulacja ze strony Kepner. Podpisując papiery rozwodowe powinien być świadomy wszystkich konsekwencji, które to niesie, a zwłaszcza tego, że jego (była) żona jest z nim w ciąży ;/ Po prostu uważam, że to było skrajnie egoistyczne z jej strony.
A ja myślę, że właśnie wręcz odwrotnie. Może wychowywać dziecko z byłą żoną, a jakby mu powiedziała, nie rozwiódł by się. A chciała, aby on zrobił tak, jak tego pragnie... Powie mu odrobinę później i będzie jak ma być...
Mysle, ze jakby mu powiedziala, ze jest w ciąży to by z nią pewnie został i się męczył. Moze April tego nie chciała
A na pewno miałaby świadomość, że został z nią ze względu na dziecko, to chyba mało komfortowa świadomość. Mnie też nie dziwi, że mu nie powiedziała. Dziwi mnie, że dalej mu tego nie mówi....
Podjęła taką decyzję jaką podjęła, mając chyba świadomość, że Jackson się wścieknie, teraz musi ponieść konsekwencje
Na pewno jakies konsekwencje beda, ale lepszy jego gniew niz gdy mialby niechetnie wrocic do April z powodu dziecka
Bardzo lubie ta pare, szkoda ze tak sie stalo. Mimo wszystko szkoda bylo mi April jak pytala Jacksona czy chce rozwodu :-(
Fajnie, że w końcu powyjaśniali co się z nimi działo, bo tyle razy przeklinałam Shondę, że wszystkie ich sceny urywa w połowie i ciągle nie wiadomo o co chodzi. Choć miałam nadzieję, że będzie też pokazana scena ze ślubu co odpowiedziała April na to jak Jackson wyznał jej miłość.I od początku byłam pewna, że ta laska nie będzie brała ślubu z Jacksonem, bo już bez przesady, oni lubią nam grać na emocjach xd Ogólnie odcinek bardzo na plus, ale z drugiej strony złamał mi serce, bo to obecnie jak dla mnie najfajniejsza para w tym serialu była.... Na razie wciąz się łudze, że może Jackson nie podpisał papierów, ale patrząc na to, że w tym serialu żaden związek nie trwa długo to nie mam co mieć nadziei ;/