Hey :) Jak wam sie podobał ten odcinek?? Mnie średnio, chociaz uwielbiam (a raczej
uwielbiałam ten serial).
Nie wiem czy tylko ja mam takie mieszane uczucia przy oglądaniu tego sezonu. Ogolnie watki i
akcja wydają się być spoko.. tylko zmienili podkład muzyczny w tym sezonie i to mnie
niesamowicie drażni i przeszkadza w oglądaniu tego sezonu. W poprzednich sezonach to
wszystko ze sobą współgrało i fajnie się oglądało. Teraz nie mogę się skupić na scenach
przez ten podkład ://// A w tym odcinku jakoś wyjątkowo...:/
Nie wiem jak wam ale mnie się ciężko oglądało ten odcinek. I nie rozumiem koncepcji postaci
Shane'a, ma wyrzuty sumienia czy nie? Komus się przyzna co zrobił czy tez nie? Jak dla mnie to
mało wyrazista postać i mogli by sobie dać z nim spokój.
Serial zrobił się jakiś taki ciężki, nużący momentami... a szkoda.
Jeszcze nie widziałam całego odcinka, ale nie masz wrażenia, że ta muzyka to specjalnie taka była w tym odcinku? Przecież to odcinek Halloweenowy więc muzyczka miała by jak w horrorach.
Powoli widać jak pani rezyser wyprowadza z serialu postać Cristiny. Rozstała się chyba juz definitywnie z Owenem, pęka jej przyjaźń z Mer, za to jest coraz lepszym chirurgiem i zaczyna znacząco odstawać poziomem od reszty.
Obstawiam , ze jakos pod koniec sezonu Cristina dostanie propozycje wzięcia udzialu w jakims prestizowym projekcie na 2 konciu kraju i po prostu wyjedzie. A szkoda, bo to moja ulubiona postac. Swoją drogą aktorce słuzy wiek, nigdy nie grzeszyla urodą, ale im jest starsza, tym ładniejsza :)
Tak, dokładnie. Odcinek był przygotowany na Halloween i dlatego kiczowata muzyka i manipulowanie obrazem w sposób charakterystyczny dla horrorów. Co nie zmienia faktu, że sezon zły.
chociaż jestem wielki fanem Chirurgów to popieram Twoją opinię w 100%. Odcienk halloweenowy to totalna klapa. Też przeszkadza mi nowa muzyka. Zawsze zaskakiwali mnie swietnym doborem utworów, a teraz az ciezko sie wczuc w daną scene.Jak na razie podobala mi sie wylacznie premiera, bo dalo sie w niej poczuc dawne grey's.
Popieram! Zawsze czekalam na chirurgow z utesknieniem, ale ten sezon to niestety rownia pochyla... Watki niby sa ciekawe, niby wszystko jest ok, ale to juz nie to.... Albo serial juz nie porywa, albo ja sie zestarzalam ;) Co do muzyki: Mysli, ze tworcy serialu specjalnia szukaja czegos nowego, zeby zaskoczyc widza. Ja osobiscie lubie takie eksperymenty, ale rozumiem, ze nie wszystkim to pasuje... Co do Cristiny: jezeli ona odejdzie z serialu, to nie bedzie czego juz ogladac... Wydaje mi sie, ze lepiej by bylo zakonczyc ten serial na tym sezonie... Ciezko mi to mowic, ale tak bedzie lepiej dla wszystkich...
Niestety ja mam takie same odczucia, do tego wrażenie, że oglądam już kolejne odcinki tylko z pewnego 'uzależnienia' i sentymentu.. moim zdaniem serial powinnien się skończyć na tym sezonie.. już nawet nie czekam tak na kolejne odcinki jak to było kiedyś. Wymuszone katastrofy, konflikty - rozstania, powroty, rozstania, powroty.. zero emocji.
Niestety muszę się z Wami zgodzić. Uwielbiam Chirurgów, chyba przy żadnym serialu tyle razy nie płakałam i śmiałam się na zmianę. ALE... Ostatnio, z każdym odcinkiem jest coraz gorzej. Ta cała sytuacja pomiędzy Christiną a Mer jest taka sztuczna!!! To całe '-Jestem tak samo dobrym chirurgiem jak ty! - Nie, nie jesteś!' WTF!!! W tym odcinku tak samo, beznadzieja! I co, Christina odejdzie z serialu jako singielka i bez najlepszej przyjaciółki?! Nie tak powinna zakończyć się historia tej postaci.
Jedziemy dalej: Miranda B. - moja ukochana Miranda, dla mnie jest to najlepsza postać w całym serialu, ALE! Chyba zbłądziła, ostatnio tak mnie irytuje, no nie wiem co mam o niej myśleć.
Richard, o matko, co się dzieje z tą postacią? Zrobił się z niego taki zgred! Taki marudzący dziadziuś.
Podsumowując, odcinek był jednym z gorszych, nuda nuda i jeszcze raz nuda ;( jestem mega zawiedziona. Ten serial powinien się zakończyć na tym sezonie, a najlepiej to już na poprzednim.