odcinek świetny !
dawno się ta nie wzruszyłam. scena w której umierał pacjent April naprawdę powalająca !
myślałam, że Avery nie da sobie rady na stanowisku szefa, ale jest dobrze.
Alex nareszcie przyznał się do swoich uczuć :)
dwójka sąsiadów dałem temu odcinkowi trochę śmiechu :)
Pomine cały wstęp i skupie się tylko na ostatni 3 minutach tego odcinka. Chyba ostatni raz podczas chirurgów tak płakałam jak Mark umierał. Nie spodziewałam sie w ogóle, że szpital otrzyma nowa nazwę. Piękna sprawa, płakałam jak nienormalna ale było warto. I piękne jest to, że myślałam, że już mnie niczym Chirurdzy nie zaskoczą a jednak.. :)
Chyba chodzi jednak o odcinek 9x17! Dokładnie zgadzam się z Tobą, moment nadawania nowej nazwy szpitala przepiękny, chyba nigdy do końca im nie wybaczę za to co zrobili z Markiem :(
Podpisuję się pod postem powyżej. Też się poryczałam na końcówce, choć zaczęłam płakać jak tylko Avery wspomniał o zmianie nazwy szpitala (coś mnie tknęło jaka ona będzie). Żeby było dziwniej, właśnie wczoraj oglądałam filmiki z ostatnimi scenami Lexie i Marka - oczywiście bez łez się nie obyło.
Dobrze wiedzieć że nie tylko ja się tak mocno wzruszyłam w ostatniej scenie :) Uwielbiam ten serial właśnie za to że pomimo tych 9 sezonów dalej potrawi zaskoczyć i sprawić że łzy płyną strumieniami.
Jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy odcinek 9 serii. Piękny! <3 Ta scena, kiedy umierał pacjent April naprawdę wzruszająca, nie mówiąc już o końcówce... Avery pokazał klasę, w piękny sposób uczcił pamieć o Lexie i Marku. :) Piękna, wzruszająca chwila...
Na początku sądziłam, że Jackson nie da rady, ale pod koniec zmieniłam zdanie :) Myślę, że będzie świetnym szefem :)
Coraz fajniej rozwija się ten sezon (a właściwie to już zbliża powoli do końca). Jestem ogólnie zaskoczona, że już w tym sezonie nasi bohaterowie oficjalnie zasiedli w radzie nadzorczej - jeszcze kilka odcinków temu obstawiałabym coś takiego na season finale.
Z nazwą niewiele się pomyliłam; nieskromnie uważam, że moja propozycja (SLEY) oddała tak samo ducha decyzji, a była bardziej oryginalna. :D Żartuję, Grey Sloan Memorial - piękna nazwa.
Co do duchów - ja też tęsknię za Sloanem, ale mam nadzieję, że wreszcie ostatecznie pozwolą duchom zmarłym odejść w spokoju...
ja czułam od ostatniego odcinka 8 sezonu i potem początku 9s. że uczczą jakoś mega Pamięć Lexie i Marka.. i wierzyłam w Jacksona:) bardzo go polubiłam odkąd został uczniem Sloana:).. odcinek super.. płakałam prawie całe 40min.. Ciekawe kiedy Alex się przyzna Wilson co do niej czuje...