Wszelkie informacje, promo, sneaki i dyskusje na temat odcinka 9x13, który zostanie wyemitowany w USA 31 stycznia 2013r.
Opis: Podczas gdy Derek i April pracują nad znalezieniem rozwiązania dla szpitala, Cristina boryka się z kwestią poszanowania decyzji rodziców, których syn umiera. W międzyczasie Arizona wczuwa się w przypadek nastolatka, który staje przed problemem podobnym do jej własnego.
Z polskimi napisami:
Promo ABC: http://youtu.be/OPgfURT1Bm0
Jeśli napisy się nie wyświetlają: http://s6.postimage.org/n0q87pj2p/Napisy.png
Sneak Peeki:
(Chyba nie będzie napisów do sneak peeków ze względu na to, że pojawiły się dość późno i nie opłaca się tłumaczyć - pewnie napisy udostępnilibyśmy jutro na wieczór, a cały odcinek będzie jutro w nocy).
a) Cristina, stażystka & rodzina pacjenta: http://youtu.be/pzCsYeAP42o
b) Bailey & Meredith: http://youtu.be/tjX3b09aVWU
c) April & Derek: http://youtu.be/6i-fSbPnuEU
d) Cristina & stażystka: http://youtu.be/BrCL6R2uhXc
e) Owen & Alana (doradca): http://youtu.be/1CKWCg0zAc4
Kurcze żeby tylko z Mer i dzieckiem było w porządku. Tyle się naczekali na to dziecko i w ogóle tyle przeszli. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze:)
Chyba pierwszy raz promo odcinka mnie nie przekonało. No ale zobaczymy jak bedzie on wyglądał w całości ;)
Dobra. Jakiś baran tworzył ten odcinek. Znikoma wiedza o ŚJ, nigdy by nie powiedzieli "jeśli taka jest wola Boga". Utrzymane w stereotypach. Jak w każdym serialu.
Derek ładnie się uwijał. April może się od niego uczyć. W sumie to charyzmy się nie da nabyć.
Webber kopie tyłki. Każdy powinien szczególnie do kogoś kto ględzi, że pacjent się nie liczy.
Wydaje mi się, że Cahill ma jakiegoś trupa w szafie. Wyglądała jakby się bała tknąć tego pacjenta. Plus nawet nieźle wprowadzają wątek sprzedania szpitala wiadomo-komu-po-czasie.
Mam okazję pracować w szpitalu. Dlatego się pytam: co to za szpital bez IP/SORu?
Pracuję w jednym szpitalu, miałam niechlubną okazję leżeć w kilku różnych i ostatni raz łóżko na korytarzu widziałam ponad 10 lat temu (właśnie w tym samym, w którym mam pracę). Takich rzeczy się unika. Tak poza tym co ma IP/SOR do leczenia na korytarzach?
Niby ironia, a nie ma żadnego związku z moim pytaniem. IP czy SOR a oddział szpitalny to zupełnie inne rzeczy. Owszem, zdarzają, a to tylko przez to, że szpitale muszą przyjmować nagłe przypadki nawet, gdy oddział jest pełny.
Prędzej Derek i spółka wykupią szpital niż go tak po prostu sprzedadzą komuś innemu spoza naszej obsady. Chyba, że zdaniem Shondy nawet po sprzedaży innemu inwestorowi wszystko będzie po staremu.
Ja myślę że oni zwrócą pieniądzę :) Myślę również że Alana (doradca) zostanie u nich w szpitalu lekarzem :)
Bądź co bądź te pieniądze im się należą, a Bailey już w ostatnim odcinku nie miała racji zarzucając im pewne rzeczy. Mają prawo zrobić z nimi co chcą i wcale nie jest ich obowiązkiem, żeby ratować szpital. Tego typu oskarżenia są bardzo 'ludzkie', ale niesprawiedliwe. Oczywiście też mi się wydaje, że to oni uratują szpital, tylko pewnie muszą to przeciągać w czasie i wpadną na ten oczywisty pomysł bliżej końca sezonu. Swoją drogą zastanawiam się z kwestii technicznych czy rodzinie Lexie albo Marka ( w tym przypadku małej Sofii - a więc Torres i Robbins i młodej Sloan) również nie powinno przypaść jakieś odszkodowanie itd? Nie że powinni narzekać na 15 baniek, tylko tak się czysto technicznie zastanawiam jak to działa.
Co do nowego odcinka to nie powalał. Zabawnym punktem było kilka sytuacji z Bailey i przyczajona Torres :P Już myślałam, że ta lekarka, która ratuje szpital wcale nie okaże się dobrych chirurgiem, dlatego została 'strategiem' finansowym czy coś w tym stylu, ale jednak podołała. Na wyróżnienie na pewno zasługuje gra aktorska tej dziewczynki, młoda naprawdę dała radę!! Mina Arizony, która mniej więcej obrazuje jak wyobraża sobie, że rzuca nią po ścianach- bezcenna ;)
A i mimo wszystko myślałam, że Cristina poda pacjentowi krew. Tu się w sumie zdziwiłam, ale nie wiem czy tylko ja mam wrażenie, że fajnie uchwycili jak ona się zmieniła i dorosła do roli lekarza prowadzącego. Mam na myśli, że stara Cristina ( albo inaczej młoda Cristina jako stażystka) dawno by zaryzykowała, jeżeli tylko mogła by uratować życie, ale teraz widziała, że jest już lekarzem prowadzącym i nie zawsze wszystko idzie po jej myśli, pewnych zasad nie może łamać zwłaszcza, że to jeszcze bardziej pogrążyło by szpital i czasem trzeba odpuścić, bo taka wola pacjenta. Dając tym samym naukę dla stażystki, że czasem życie bywa brutalne.
Też tak właśnie myślałem że ona poda tą krew... Też mam takie wrażenie. Co do odcinka to jeden z lepszych z 9 serii :) Miło się oglądało i nareście coś się działo tzn. chodzi mi o stronę medyczną. :P
Dla mnie taki sobie:) pod kątem medycznym może masz rację, ale ja otwarcie przyznaje, że od dłuższego czasu chyba bardziej interesują mnie losy bohaterów i głównie na tym się skupiam, a medycyna schodzi na drugi plan :)
Chociaż pokazanie tej wkurzonej na życie dziewczynki i uchwycenie pewnych zachowań zasługuje na duży plus!
Mi trochę brakowało "medycyny" tzn. właśnie zamkniętego już ostrego dyżury, lecz nie było to aż tak strasznie potrzebne ostatnio ponieważ wątki bohaterów świetnie uzupełniały tą lukę i dalej się z przejemnością oglądało :)
Bailey miała trochę racji. Przyszła osoba, która w jakiś tam sposób chce ratować szpital, miejsca pracy, miejsce leczenia dla ludzi, a ten się wtrąca, podczas gdy nie ma się o co martwić, bo ładną cyferkę na koncie ma, podczas gdy reszta jedno wielkie G.
Rodzinie zmarłego w wypadku również należy się odszkodowanie, dlatego mnie dziwi, że nie było chociażby Callie jako matce Sofii na tych spotkaniach i tak dalej.
Ok, ale Derek sprzeciwił się zamknięciu izby przyjęć, bo uznał, że to debilny pomysł, podobnie jak kilka osób, które też zabrały głos w tej sprawie, a nie mają takiego zabezpieczenia finansowego. Skoro są pierwszym szpitalem do którego trafiają ranni itd, to ten pomysł może budzić sprzeciw, dlatego uważam, że dobrze że zabrał głos. Właśnie mógł siedzieć cicho i nic nie mówić, bo on dostanie kilka milionów więc teoretycznie może mieć wychuchane, a pokazał, że się interesuje i mu zależy. A Bailey zareagowała trochę tak jakby Derek wygrał te pieniądze na loterii albo dostał je w spadku po wuju Samie, którego aż tak bardzo nie lubił.
A co do odszkodowania po Marku, wydaje mi się, że pieniądze powinna dostać Sofia z racji tego, że jest jego biologiczną córką, a z Torres prawnie nic go nie łączyło. Oczywiście w tym przypadku wiadomo, że kasę przejmuje Callie bo Sofia nie jest pełnoletnia.
Są pierwszym szpitalem do którego trafiają ranni, bo mają izbę, jakby jej nie było to karetka trafiłaby do innego. Inwestorzy rzadko kiedy chcą inwestować w coś co przynosi straty, tak jak izba, takich rzeczy zawsze się pozbywa. Bez ucięcia tego co stratne szpital padnie wtedy nikt nie będzie pracować. Z czego wszyscy tam powinni sobie zdawać sprawę. Dobrze im się tam mądrzyć, a szpital to nie tylko ci lekarze, ale stażyści, sprzątaczki, pielęgniarki, salowe, techniczni i tak dalej. Derek i Mer mają w sumie 30 milionów, więc morda w kubeł. Lepiej jak pracę straci 30% załogi niż 100%.
Szpital, w którym pracuję też zdobył inwestora, bo nikt tutaj nie wyklepie bez mała 20 milionów złotych na gruntowny remont i wyposażenie jednego budynku szpitalnego. Wiesz, głupie łóżko szpitalne to koszt rzędu minimum 3,5 tysiąca.
Tak, ale Torres musi reprezentować Sofię, w każdym momencie postępowania. Tak samo jak ktoś powinien reprezentować Lexie, ale widać Shonda uznała to za zbędne. Oni umarli, kto by o nich myślał.
Ok, ale na tamtym etapie nikt nie mówił o tym, że ktoś ma kupić szpital, ta sytuacja wyszła dopiero w ostatnim odcinku i nie uważam żeby ktokolwiek z nich się mądrzył, wręcz przeciwnie Derek swoją postawa pokazał, że mu zależy pomimo iż spokojnie mógłby sprawę olać i pakować walizki na Puerto Rico. Na dobrą sprawę jako jedyny mający zabezpieczenie finansowe zabrał głos i wykazał inicjatywę. Podobnie w ostatnim odcinku razem z Kepner starali się wymyślić najlepsze rozwiązanie by jednak uratować izbę przyjęć ( bo nie wiedzieli, że ktoś ma kupić szpital, sprawa wyszła na końcu odcinka)
Nikt też nie mówił, że szukają oszczędności i będą trzymać nierentowne oddziały. Przyzwyczaili się do starego sposobu, tam trochę zabrać, tu zabrać i będzie okej. Tylko nie ma tak łatwo, gdy szpital jest na skraju bankructwa i musi wypłacić ponad 60 milionów jak nie więcej (nie wiadomo, czy Shonda liczy też za Lexie i Marka).
Sloan ma jeszcze jedną córkę, którą uznał za swoją, tą która rodziła w 6 sezonie. Więc i jej coś powinno przypaść w udziale. Po Lexie powinien dostać pieniądze ojciec i siostra biologiczna, potem jakiś udział dostałaby pewnie Meredith. Więzy krwi, wpierw linia prosta (ojciec, bo nie miała dzieci), potem boczna (siostra biologiczna) i dalsi krewi ewentualnie, gdyby tamci nie żyli w tym momencie.
Tak wiem, pisałam o młodej Sloan kilka postów wyżej. Widocznie scenarzyści postanowili pominąć ten wątek, na to wychodzi- temat poruszyłam z ciekawości, bo w sumie i tak nic istotnego nie wnosi ;)
Mogli by dac wątek, że żałuje swojej decyzji że odeszła, chce poznać Sophie czy coś ;)
Też mi się wydaje, że w tę stronę się to potoczy, tzn. wykupienia szpitala przez naszą ekipę. Jak dłużej o tym pomyśleć, to jest to całkiem dobre rozwiązanie dla scenarzystów na następny sezon. Będą zasiadać w radzie i mieć różne pomysły na działalność szpitala, co poniektórzy mogą optować za zwiększeniem funduszy na swoją specjalizację, a to może rodzić konflikty - raj dla scenarzystów.
Zgadzam się w 100%-ach. Brak wiedzy na temat Świadków Jehowy poraża... Taka jest wola Boga, wieczne potępienie, itp? Masakra... No ale cóż, wątek musi być ciekawy. Podobała mi się za to Cristina i jej podejście do sprawy, rzeczywiście widać, że się zmieniła :) No i mam nadzieję, że sytuacja szpitala rozwiąże się pomyślnie :)
Nawet ich ubrali jakby byli Amiszami czy coś. Padłam na twarz. Potrzebowali na kogoś zgonić kontrowersyjne poglądy i tyle. W sumie to bardzo mnie dziwi, że w tak postępowym szpitalu jak Seattle Grace nie robią więcej bezkrwawych operacji. No, ale cóż...
Ha z tym wyglądem a'la Amisze to tez od razu pomyslalam :] Ale ogolnie podobalo mi sie, ze szpital zastosowal wszystkie metody alternatywne i ogolnie dostosowal sie do woli pacjenta\rodziny pomimo wątpliwości. A odcinek jak wszystkie w tym sezonie trzyma poziom. Mniej osobistych wątków, więcej medycyny, ale i tak czasem trzeba.
Pamiętacie, jak pisałem niedawno, że nie pojawiły się żadne spoilery dot. tego, czy kogoś zwolnią? Wtedy nie było nic.
Dalej są SPOILERY!
Dziś pojawiła się informacja, że jednak w głowie scenarzystów jest, że ktoś MOŻE stracić pracę. Nie podane na razie kto. I niekoniecznie jest to Richard.
http://www.greysanatomy.fora.pl/newsy,196/czy-ktos-straci-prace-font-color-red-b -uwaga-spoilery-b-font,6680.html